Frankfurter Allgemaine Zeitung (FAZ) to niemiecki dziennik o charakterze liberalno-konserwatywnym. Przynajmniej formalnie, bo w dzisiejszych czasach, zupełnego pomieszania pojęć, nie do końca wiadomo co to oznacza. Gazeta jednak zamieszcza często jadowite antypolskie teksty i z tego powodu nie budzi raczej sympatii. Po wczorajszym ogłoszeniu w Warszawie raportu dotyczącego polskich strat i reparacji komentator FAZ słusznie zauważył, że:
„To, czego niemieccy okupanci dopuścili się wobec ludności polskiej w czasie II wojny światowej, odpowiada w dużej części definicji ludobójstwa zawartej w Konwencji ONZ dotyczącej zapobiegania i karania tego typu zbrodni”.
Skonstatowanie faktu oczywistego (77 lat po zakończeniu wojny!) trudno uznać za odkrywcze, ale doceńmy i to. Zwłaszcza, że dalej komentator napisał, że na chłodno trudno jest odrzucić polskie żądania reparacji. Ale spokojnie, spokojnie… W następnych zdaniach pojawia się twierdzenie, że żądanie odszkodowania wysokości 1,3 biliona euro, co stanowi trzykrotność budżetu federalnego w 2022 r., należy odrzucić. Komentator zauważa bowiem, że byłoby to „moralnie wątpliwe, gdyż płacić musiałoby kilka pokoleń Niemców, urodzonych po wojnie i nie ponoszących żadnej winy. A to jest polityczne szaleństwo”.
Zauważmy jak przebiegły jest ten sposób rozumowania. Komentator gazety nie neguje odpowiedzialności niemieckiej od strony prawnej. Jest ona oczywista. Nie budzi także wątpliwości fakt, że obecne państwo niemieckie jest w sensie prawnym spadkobiercą III Rzeszy pod każdym względem. Zbrodniarze już prawie powymierali, ale państwo niemieckie trwa i dźwiga brzemię odpowiedzialności. To brzemię jest zresztą jeszcze bardziej zobowiązujące, gdyż obecne Niemcy lubią się przedstawiać na arenie międzynarodowej jako kraj wybitnie demokratyczny, praworządny i wrażliwy moralnie. Niewiele to ma wspólnego z prawdą, ale jest częścią niemieckiej soft power o którą nad Szprewą i Renem dba się bardzo mocno. Komentator twierdzi jednak, że niemoralne (i szalone!) byłoby żądanie od dzisiejszych Niemców ponoszenia odpowiedzialności finansowej za winy ich ojców, dziadów i pradziadów!
To co napiszę teraz może wydać się szokujące, ale tego rodzaju pogląd pachnie prymitywnym rasizmem. My Polacy, w wyniku niemieckich zbrodni, grabieży i zdziczenia, żyjemy dzisiaj na znacznie niższej stopie życiowej w porównaniu do teoretycznej sytuacji w której nie byłoby wojny, a kraj nasz nie doznałby ludobójstwa i nie musiałby odbudowywać się z ruin. I to zdaniem komentatora FAZ jest w porządku! Co tam jacyś Polacy, oni są przyzwyczajeni do skromnych warunków życiowych, byleby tylko nam Niemcom było dobrze! Tutaj warto przypomnieć, że w hitlerowskiej propagandzie nazywano nas podludźmi. Polakom, zdaniem komentatora FAZ, nic się nie należy, bo szaleństwem byłoby niewielkie obniżenie niemieckiej stopy życiowej, w celu częściowego chociaż zadośćuczynienia polskich strat, zgodnie z prawem i zasadami moralności chrześcijańskiej!
Niestety panie komentatorze FAZ. Za winy indywidualne płacą obywatele. A za winy zbiorowe płacą kraje. I Niemcy zapłacą nam reparacje prędzej czy później, a z największym pożytkiem będzie to dla nich samych. Bo wtedy rzeczywiście staną się krajem demokratycznym, praworządnym i wrażliwym moralnie!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/612820-watpliwe-argumenty-ocierajace-sie-o-rasizm