Był czas, że to my przyglądaliśmy się strażakom z innych krajów i oczekiwaliśmy pomocy; dziś możemy udzielać tej pomocy innym - powiedział PAP komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak. Dodał, że straż pożarna stała się naszym najlepszym materiałem eksportowym.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W piątek rano strażacy wyruszą z Francji do Polski. Komendant Główny PSP: „Misja dobiega końca!”; „Przed Nami 1713 km”
Zakończona misja Francja
W piątek 12 sierpnia polska grupa ratownictwa dojechała do Francji, w okolice Bordeaux, gdzie płonęło prawie 1000 ha lasów. W grupie ratowniczej znajdowało się 146 strażaków i 49 samochodów gaśniczych z województw: zachodniopomorskiego oraz dolnośląskiego. Są to dwa moduły GFFFV (Ground Forest Fire Fighting using Vehicles - PAP), czyli moduły do gaszenia pożarów lasów z ziemi z użyciem pojazdów.
Polscy strażacy po skończonej misji w niedzielę wczesnym popołudniem mają dotrzeć do Polski. W drodze powrotnej pokonają ponad 1,7 tys. km i będą mieli przystanki w Chalon-sur-Saone i Norymberdze, a następnie przez Drezno wrócą do Zgorzelca, gdzie mają zostać przywitani m.in. przez kierownictwo PSP.
„Zaimponowaliśmy Francuzom”
Komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak odnosząc się do misji polskich strażaków we Francji zaznaczył, że ich udział był bardzo istotnym elementem w zarządzaniu kryzysem. Dodał, że polska grupa miała ogromny wpływ na opanowanie pożaru.
Oczywiście naszym sprzymierzeńcem była także pogoda. Dzięki temu, że warunki pogodowe się poprawiły okiełznanie tego pożaru było łatwiejsze
— powiedział.
Szef PSP podkreślił, że była to przede wszystkim ciężka fizyczna praca strażaków-ratowników, którzy własnoręcznie przerzucali ściółkę leśną, a także dotarli do torfowisk.
Ciężka praca fizyczna, ale też zaimponowaliśmy Francuzom budowaniem zaopatrzenia wodnego na dużą odległość. Zwrócili uwagę, że mamy to opanowane do perfekcji
— powiedział Bartkowiak. Dodał, że elementem, który Francuzi podpatrywali od polskich strażaków było stosowanie tzw. buforów wodnych i stosowanie plecaków z wodą - tzw. hydronetek.
Nasi ratownicy, strażacy, którzy wchodzą do lasu, żeby pracować na ściółce i dogaszać pożar mają ze sobą wodę. To jest ważna sprawa
— powiedział szef PSP.
„Dlaczego jeździmy po świecie? „
Bartkowiak poinformował, że w ostatnich trzech latach to już 17 misja międzynarodowa.
Dlaczego jeździmy po świecie? Dlatego, że po pierwsze mamy to w naturze, po drugie był taki czas, że to my przyglądaliśmy się i oczekiwaliśmy pomocy. Dziś jesteśmy tak dobrze zorganizowani, że sami możemy udzielać pomocy innym, tak to wygląda
— powiedział.
Przypomniał, że w tym roku polscy strażacy brali także udział w misji ratunkowej w Czechach, a wcześniej m.in. w Grecji, Turcji i Szwecji. Bardzo ważną w ocenie strażaków była także misja w Libanie w 2020 roku, gdzie po wybuchu w stolicy kraju - Bejrucie Polska jako jeden z pierwszych krajów zgłosiła gotowość niesienia pomocy.
Trzeba pamiętać, że nasze ekipy HUSAR i USAR to jedne z najlepszych, o ile nie najlepsze ekipy na świecie. To pokazuje, że rzeczywiście straż pożarna stała się naszym najlepszym materiałem eksportowym. Potrafimy zaskakiwać pomysłami, rozwiązaniami, które przyjęliśmy w walce z pożarami lasów. Widać, że szybko odrobiliśmy lekcję po pożarze w Kuźni Raciborskiej
— powiedział Bartkowiak.
Pożar lasu w rejonie Kuźni Raciborskiej, Kędzierzyna-Koźla, Rud Raciborskich i Rudzińca na przełomie sierpnia i września 1992 r. uznano za największy w Europie środkowej i zachodniej po II wojnie światowej. Z pożarem walczyło wtedy ponad 10 tys. strażaków, żołnierzy, policjantów, funkcjonariuszy obrony cywilnej i leśników. Dwaj strażacy zginęli w płomieniach, a do szpitali trafiło 50 osób.
Wysłanie polskich strażaków do Francji było odpowiedzią na francuską prośbę do społeczności międzynarodowej, która została skierowana za pośrednictwem mechanizmu wspólnotowego UE. Zapotrzebowanie na pomoc otrzymano poprzez ERCC (Emergency Response Coordination Centre).
Wyjazd do Francji to 37. międzynarodowa misja Państwowej Straży Pożarnej.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/611278-szef-psp-straz-naszym-najlepszym-materialem-eksportowym