W sprawie zatrucia Odry byliśmy uspokajani i ta skala była jak gdyby w pewien sposób niedoszacowana przez urzędników, którzy w piątek stracili stanowiska - powiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Jak ocenił, zabrakło pewnej koordynacji służb.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w piątek wieczorem, że podjął decyzję o natychmiastowej dymisji szefa Wód Polskich Przemysława Dacy i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. Podkreślił, że „sprawę zatrucia Odry traktuje z najwyższym priorytetem”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier zdymisjonował szefa WP i GIOŚ! To odpowiedź na zanieczyszczenie Odry. „Reakcja służb mogła nastąpić szybciej”
O te dymisje był pytany w Polsat News wiceszef MSWiA.
Gdzieś było zaniedbanie służb podległych rządowi, dlatego podjęto decyzje personalne
— mówił Wąsik.
Dopytywany, czy wcześniej nie docierał żaden sygnał do MSWiA, że coś na Odrze jest „nie tak”, wiceminister odparł:
Te sygnały powinny płynąć od tych instytucji, które dzisiaj mają zdymisjonowanych szefów.
Sprawdzaliśmy różnego rodzaju sygnały i było chociażby zawiadomienie ministra (wiceministra klimatu, Jacka) Ozdoby do prokuratury w tej sprawie, ale byliśmy także uspokajani, proszę o tym pamiętać, i ta skala była jak gdyby w pewien sposób niedoszacowana przez urzędników, którzy dzisiaj stracili stanowiska
— mówił wiceszef MSWiA.
Polityk podkreślił, że ws. zarządzania kryzysowego w związku z zatruciem Odry rząd podjął stosowne działania, a stosowne służby są w sprawę zaangażowane.
Jak sprawa wypłynęła dopiero wówczas podjęliśmy te działania
— zaznaczył.
Jesteśmy zbulwersowani pewnymi sytuacjami i dlatego są zmiany personalne
— wyjaśnił.
Rzekami zarządzają Wody Polskie, a ochroną zarządza Generalny Inspektor Ochrony Środowiska - te osoby nie spełniły pokładanych oczekiwań. Rzeczywiście można było pewne działania pewnie podjąć wcześniej, stąd są te zmiany personalne
— ocenił Wąsik.
Zabrakło także pewnej koordynacji i to dobrze, że ta koordynacja się pojawiła. Wydaje się, że teraz już te służby działają w sposób zespolony: są sztaby wojewódzkie, jest sztab centralny - to wszystko monitorujemy bardzo mocno
— podkreślił.
Jak wskazał, decyzja ws. zamknięcia dostępu do rzek powinna być podjęta wcześniej.
Natomiast decyzje podejmuje się na podstawie pewnej wiedzy - ta wiedza nie została dostarczona przez służby, których szefowie zostali odwołani
- dodał Wąsik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wąsik: W przebadanych próbkach wody z Odry nie stwierdzono metali ciężkich; Ozdoba: Nie potwierdzamy zawartości rtęci
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton. Jak zapewniono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. W czwartek fala zanieczyszczonej Odry ze śniętymi rybami dotarła na teren woj. zachodniopomorskiego. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwie zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim - poinformował na piątkowej konferencji prasowej wiceminister Wąsik.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/610348-wasik-mozna-bylo-pewne-dzialania-pewnie-podjac-wczesniej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.