Prezydent Andrzej Duda otworzył na placu Piłsudskiego wystawę „Warszawa-Mariupol – miasta ruin, miasta walki, miasta nadziei”. Podkreślił, że zdjęcia Warszawy z 1944 roku są bardzo podobne do tego, jak obecnie wygląda ukraiński Mariupol.
CZYTAJ TAKŻE:
Bezwzględność rosyjskich okupantów
Przyjechałem, by zobaczyć wymowną wystawę, na której przedstawione są zdjęcia Powstania Warszawskiego, Warszawy i dzisiejszej Ukrainy – miast zniszczonych przez rosyjskich agresorów. Jakże podobne zdjęcia, tożsame bestialstwo tych, którzy zabijają, niszczą, dokonują destrukcji życia niewinnych ludzi. Zdjęcia są drastyczne, ale tak drastyczne było to, co działo się w Warszawie, w trakcie II WŚ, w szczególności w trakcie Powstania Warszawskiego, kiedy toczyły się tutaj walki i Niemcy bezwzględnie mordowali mieszańców stolicy. Niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę
– mówił prezydent Duda.
Nauka dla przyszłych pokoleń
Kiedy myślimy o Ukrainie, kiedy niesiemy pomoc naszym sąsiadom – za co z całego serca dziękuję wszystkim moim rodakom – pamiętajmy o tym, że to właśnie tak jest. Pamiętajmy też dlatego, że ta wojna, tak jak każda w dziejach, tez kiedyś się skończy. Ale wszyscy, którzy są odpowiedzialni za bestialstwo i masakry, do których dochodzi dziś w ukraińskich miastach i miasteczkach, nie mogą pozostać bez odpowiedzialności. Muszą zostać za swoje zbrodnie ukarani. To jest dziś obowiązek cywilizowanego świata
– podkreślił prezydent dodając, że „zbrodnie powinny zostać rozliczone”.
To ważne, aby pokazywać historię i współczesność takimi, jakimi one są. Szczególnie dla młodych i dla następnych pokoleń
– wskazał prezydent Duda.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/608871-prezydent-duda-otworzyl-wystawe-warszawa-mariupol