Potwierdzono 3721 nowych zakażeń koronawirusem - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Podał, że w stosunku do danych z ubiegłego tygodnia to wzrost o 30 proc., czyli mniejszy niż w poprzednich dniach. Dodał, że mniejszy jest też współczynnik reprodukcji wirusa. Pytany o to, czy na jesieni wprowadzone zostaną obostrzenia, odpowiedział: „Będą raczej zalecenia, które także w tej chwili kierujemy także do tej grupy ryzyka: jeżeli jesteśmy w miejscu, gdzie nie możemy zachować dystansu, kiedy jest nas dużo - lotnisko, tramwaj, autobus, pociąg, wtedy załóżmy maseczkę”.
CZYTAJ TAKŻE:
Ponad 3,7 tys. nowych przypadków
Wiceminister zdrowia pytany był w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia o aktualną sytuację epidemiczną w Polsce, w tym o to, czy wraca epidemia COVID-19 i czy w sierpniu będzie szczyt kolejnej fali zakażeń.
Dzisiejsze dane to 3721 nowych przypadków. Jeżeli porównamy tydzień do tygodnia to tutaj jest dość dobra wiadomość. Może jest to pojedynczy dzień i trudno wyciągać może wnioski, ale to jest wzrost tylko o 30 proc. jak popatrzymy tydzień do tygodnia. W poprzednich dniach to było przeważnie koło 60 (proc. - PAP). Widzimy, że ten przyrost nie jest aż tak duży. Także wczorajsze dane pokazują, że spada współczynnik r, czyli ten współczynnik wyprzedzający reprodukcji wirusa. W tej chwili wynosi 1,3, a był prawie 1,5 dla całego kraju. Widać, że on zaczyna powolutku spadać
— powiedział Kraska.
Naprawdę niepokojące jest to, że jednak jedna trzecia wszystkich testów, które wykonujemy to są testy dodatnie, czyli 33 proc. osób, które wykonują teraz testy to są osoby dodatnie, czyli zakażone. Mam nadzieje, że ta sytuacja się unormuje, aczkolwiek wczorajsze dane, jeśli chodzi o ilość osób, które są hospitalizowane - tutaj także nastąpił wzrost, to jest jakby ta konsekwencja tych dużych ilość nowych przypadków. W tej chwili to jest 1884 osoby w naszych szpitalach. Poprzednio było ponad 1500. To jest dość duży przyrost, aczkolwiek lekarze, którzy opiekują się na co dzień tymi pacjentami sygnalizują, że to jest zdecydowanie inny stan kliniczny niż to było poprzednio
— podał.
Jakie objawy daje COVID-19?
Pytany, jaki to jest stan kliniczny, jakie objawy mają pacjenci, powiedział, że najczęściej są to objawy przemęczeniowe, bóle głowy, złe samopoczucie, stan podgorączkowy.
Wydaje nam się, że po prostu jesteśmy przeziębieni, to latem się zdarza, mamy kontakt z różnym wahaniem temperatury, przebywamy w pomieszczeniach klimatyzowanych. U osób, które trafiają do naszych szpitali w poprzednich falach procent zajętości miąższu płucnego to było najczęściej 50-60-70 proc. już na wejściu, w samym momencie, gdy pacjent był przyjmowany, teraz to jest kilkanaście procent. Czyli ten stan pacjentów jest zdecydowanie lżejszy, aczkolwiek ja zawsze mówię, że jeżeli ktoś ma więcej chorób i jest osobą starszą, to czasem ta błaha infekcja może być dla niego…
— zaznaczył.
Dopytywany był czy to oznacza, że obecnie prawdopodobieństwo trafienia do szpitala i śmierci na COVID-19 jest dużo mniejsze niż w poprzednich falach, odpowiedział, że zdecydowanie tak.
Powiedziałem, że ta śmiertelność w naszym kraju dotyczy głównie osób powyżej 60. roku życia, osoby młodsze przechodzą zdecydowanie lepiej, dlatego skierowaliśmy do tej grupy drugą dawkę (przypominającą szczepienia - PAP). Zachęcamy bardzo te osoby, aby to szczepienie przyjąć.
Obostrzenia czy tylko zalecenia?
Wiceminister pytany był także o to czy, skoro teraz wirus jest mniej zjadliwy, jesienią będą wprowadzane kolejne obostrzenia typu maseczki, dystans.
Myślę, że obostrzenia nie, będą raczej zalecenia, które także w tej chwili kierujemy także do tej grupy ryzyka: jeżeli jesteśmy w miejscu, gdzie nie możemy zachować dystansu, kiedy jest nas dużo - lotnisko, tramwaj, autobus, pociąg, wtedy załóżmy maseczkę. Naprawdę warto, nic nam z tego nie ubędzie, nie narażamy się na śmieszność tylko chronimy siebie i osoby, z którymi się stykamy
— powiedział Kraska.
Na szczepienie czwartą dawką zapisało się 274 tys. Polaków
Na szczepienie przeciw COVID-19 drugą dawką przypominającą zapisało się 274 tys. Polaków - poinformował w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że w środę rusza akcja wysyłania SMS-ów do osób powyżej 60 lat zachęcających do szczepienia drugą dawką przypominającą.
Wiceminister zdrowia pytany był w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia o szczepienia przeciw COVID-19 drugą dawką przypominającą. Od 22 lipca możliwe jest zapisywanie się na szczepienie drugą dawką przypominającą dla osób powyżej 60. roku życia.
Na godzinny wczorajsze, wieczorne, zapisało się już na tą dawkę 274 tys. Polaków. To dużo i mało. Jeżeli widzimy, że uprawnionych jest 4 mln 600 tys. to nie jest jakaż oszałamiająca liczba. Mam nadzieję, że tych osób będzie przybywało, szczególnie, że dzisiaj rozpoczynamy wysyłkę SMS-ów zachęcających do tej grupy osób, żeby jednak skorzystać z tego szczepienia. Szczególnie, że wszystkie badania, które posiadamy pokazują, że ta druga dawka dla tej grupy właśnie, (grupy) największego ryzyka powyżej 60. roku życia przynosi naprawdę bardzo duże efekty
— powiedział Kraska.
Wskazał na badania przeprowadzone w Izraelu.
Średnia wieku w grupie była 80 lat. Pokazuje, że ta druga dawka (przypominająca - PAP) zabezpiecza w 80 proc. przed zgonem - myślę, że tutaj jest to bardzo ewidentny fakt - w 74 proc. przed hospitalizacją.
Czyli dla tych osób, które mogą tę walkę z koronawirusem przegrać, myślę, że jest to wielki bonus, szczególnie, że najnowsze nasze dane, które mamy, jeśli chodzi o śmiertelność w naszym kraju, z ostatnich dwu tygodni, to 93 proc. zgonów w naszym kraju to są osoby powyżej 60. roku życia
— podał.
I dane zagraniczne, ale i nasze pokazują, że jest to grupa podwyższonego ryzyka, jest to grupa, która powinna w pierwszej kolejności zaszczepić się. Dlatego do tej grupy skierowaliśmy drugą dawkę przypominającą
— dodał.
Druga dawka przypominająca na razie nie dla osób poniżej 60. roku życia
Wiceszef resortu zdrowia pytany był, czy możliwe jest w tej chwili szczepienia drugą dawką przypominającą dla osób poniżej 60. roku życia.
W tej chwili nie. Ta druga dawka przypominająca jest skierowana dla osób powyżej 60. roku życia plus do osób z obniżoną odpornością powyżej 12. roku życia
— odpowiedział Kraska.
Nie ma takiej rekomendacji. Dopytywałem, czy jest taka możliwość na Radzie ds. COVID-19
— wskazał.
Jak mówił na tę chwilę takiej rekomendacji na świecie nie ma, w tym nie ma rekomendacji Europejskiej Agencji Leków.
Ale niewykluczone, że one pojawią się
— dodał wiceminister.
Szczepionki celowane w omikron
Odniósł się też do pytania czy szczepić się już teraz drugą dawką przypominającą czy czekać na szczepionkę zmodyfikowaną, celowaną w najnowszy wariant koronawirusa - omikron, która - jak podawały media - ma być dostępna we wrześniu.
To nie do końca jest prawda, ta szczepionka będzie zmodyfikowana i pojawi się we wrześniu, też nie wiemy, kiedy ona jest skierowana na ten wariant BA1, a nie na ten wariant, który u nas obecnie występuje już w 50 proc., czyli BA4, BA5. Dlatego wszystkie badania, które mamy pokazują, że ta szczepionka, która jest teraz dostępna doskonale działa i myślę, że nie trzeba czekać, trzeba się szczepić tą szczepionką, która teraz jest
— wskazał.
Odniósł się też do stwierdzenia, że szczepionka na BA1 to lepiej niż szczepionka na wariant A sprzed dwóch lat.
No tak, ale z naszych symulacji wynika, z naszych prognoz, że ten kolejny szczyt, bo niestety na jesieni prawdopodobnie kolejna fala się pojawi, spowoduje to, że zakażeń będzie zdecydowanie więcej. Jeżeli zaszczepimy się w tej chwili, to właśnie na ten okres nasza odporność się pojawi. Jeżeli ta szczepionka będzie we wrześniu, a nie mamy takiej pewności, że ona się na pewno pojawi, to nie będziemy zaszczepieni, tej odporności nie będzie
— powiedział Kraska.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/608259-obostrzenia-na-jesieni-kraska-beda-raczej-zalecenia