„Jeżeli weźmie się ten ostracyzm wobec krajów naszego regionu, w tym Polski, ze strony różnych unijnych instytucji, to tym bardziej zniechęca to do trwania przy Unii i podgrzewa nastroje eurosceptyczne” – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, wykładowca KUL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Z badania pracowni Social Changes, zrealizowanego na zlecenie portalu wPolityce.pl wynika, że 41 proc. Polaków nie wierzy w to, że Polska otrzyma pieniądze na KPO. O czym to świadczy?
Prof. Arkadiusz Jabłoński: Wydaje mi się, że Polacy coraz bardziej są zniecierpliwieni skierowanym wobec Polski ostracyzmem i to wobec kraju, który jest jednym z największych entuzjastów ciągłego trwania w UE. Ten wynik świadczy o tym, że Polacy powoli tracą zaufanie co do reguł obowiązujących w Unii, jeżeli w sytuacji, w której byliśmy jednymi z pierwszych, którzy podpisali wszelkie zgody i wysłali przygotowane KPO do Komisji Europejskiej, a tutaj okazuje się, że w ogóle nie możemy liczyć na te wypłaty - wydaje mi się, że coraz bardziej pod byle pretekstem. Kontekst wojenny, kontekst pandemiczny, kontekst tego, że to są pieniądze, które mają pozwolić wyjść z pewnych sytuacji kryzysowych, albo przynajmniej uruchomić różne inwestycje dodatkowo wzmacnia wśród Polaków poczucie niezadowolenia z obecnej sytuacji.
Czy ta sytuacja odbije się w jakiś sposób na przyszłych wyborach? Czy nie przełoży się na spadek poparcia dla tych ugrupowań, które znane są z bezkrytycznego podchodzenia do tego, co próbuje narzucać Unia Europejska?
Jednego jestem pewien – że wskazywanie na Unię Europejską jako na szeroko rozumianą instytucję, która może nas wspomagać w trudnych sytuacjach będzie teraz dla tych wszystkich euroentuzjastycznych partii o wiele trudniejsze. Polacy nauczyli się realistycznego patrzenia na Unię Europejską, a to, co się dzieje obecnie wzmacnia jeszcze krytycyzm. Myślę, że wielu przyszłych parlamentarzystów, którzy będą chcieli w ten sposób zdobywać poparcie swojego elektoratu trzy razy się zastanowią, zanim użyją argumentu lepszej poprawy stosunków z UE. Wiadomo, że to jest broń obosieczna. Na pewno ci, którzy będą chcieli to zrobić, będą wskazywali na obecnie rządzących, na Zjednoczoną Prawicę, jako winnych tego, że instytucje europejskie nie chcą nam wypłacić pieniędzy. Ta gra będzie się zatem toczyła, ale taki prosty euroentuzjazm już nie będzie żadnym silnym narzędziem czy też motorem napędowym danych kampanii wyborczych.
Czy przewiduje Pan Profesor jeszcze jakieś zmiany społeczne związane z tymi nastrojami, na które wskazał ten sondaż?
Myślę, że te zmiany społeczne mogą iść w kierunku eurosceptycyzmu. Jeżeli okazuje się, że w sytuacjach konfliktowych – i to na dużą skalę – nie można liczyć na jednoznaczne poparcie w Unii Europejskiej, które by się wiązało z działaniem, a nie tylko słownymi deklaracjami. Po drugie, gdy przyjrzy się sytuacji Wielkiej Brytanii, która oczywiście mając pewne przejściowe perturbacje nie ponosi jakichś szczególnych kosztów wyjścia z Unii Europejskiej. Po trzecie jeżeli weźmie się ten ostracyzm wobec krajów naszego regionu, w tym Polski, ze strony różnych unijnych instytucji, to tym bardziej zniechęca to do trwania przy Unii i podgrzewa nastroje eurosceptyczne.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/607889-prof-jablonski-ostracyzm-podgrzewa-nastroje-eurosceptyczne