Ratownicy, którzy próbują dotrzeć do czterech poszukiwanych górników w kopalni Zofiówka, kontynuują wypompowywanie wody z zalewiska w chodniku. Dyrektor ds. pracy w kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski podał we wtorek, że lustro wody obniżyło się o ok. 20 cm. Z kolei jeżeli chodzi o tragedię w kopalni Pniówek, w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń zmarł kolejny z hospitalizowanych tam górników. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych katastrofy w kopalni Pniówek zwiększyła się do siedmiu.
CZYTAJ TAKŻE:
Akcja ratunkowa w Zofiówce
CZYTAJ TAKŻE:
Mamy zlokalizowane sygnały z lamp osób poszukiwanych. Musimy dać ratownikom czas na wypompowanie wody; musimy być cierpliwi. Warunki nadal są trudne. W pierwszej kolejności musimy zadbać o bezpieczeństwo ratowników, by zastępy mogły spokojnie wypompować wodę. Używamy dwóch pomp. Uzyskaliśmy już spadek lustra wody o ok. 20 cm
— powiedział podczas konferencji prasowej przed kopalnią Zofiówka dyrektor Marcin Gołębiowski.
Jak podkreślił, obecnie pracuje 12 zastępów ratowników w systemie rotacyjnym.
Są zastępy, które zabezpieczają pracę tych, którzy zajmują się pompowaniem wody
– dodał Gołębiowski.
Dyrektor wyjaśnił, że woda musi być wypompowana do poziomu, który umożliwi bezpieczne wejście ratowników, by nie uległa zamoczeniu specjalistyczna aparatura, którą mają ze sobą.
Ona jest niezbędna do ich bezpiecznej pracy
— dodał.
Marcin Gołębiowski pytany o to, jak długo może trwać wypompowywanie wody, nie potrafił dać jednoznacznej odpowiedzi.
To trudna kwestia. Ciężko powiedzieć, jak to będzie wyglądało, czy nie napotkamy po drodze problemów związanych z atmosferą pracy i czy nie będziemy musieli jej przerywać
— wyjaśnił.
Dyrektor powiedział, że poziom wody jest różny, sięga do 1,5 m. Zaznaczył jednak, że ratownicy dysponują specjalistycznymi pompami australijskimi. Zapewnił, że są przygotowane pompy rezerwowe, gdyby zaistniała potrzeba wymiany.
Kolejny komunikat kopalni planowany jest w godzinach popołudniowych.
W poniedziałek wieczorem prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Cudny informował, że ratownicy rozpoczęli odwodnienie fragmentu wyrobiska. Chodzi o jego ostatni odcinek, 55-metrowy, który jest zatopiony. Inżynierowie ze sztabu akcji obliczyli, że w wyrobisku nagromadziło się ponad 500 m sześc. wody.
Wstrząs w kopalni Zofiówka
CZYTAJ TAKŻE: Wstrząs w kopalni Zofiówka! Pod ziemią uwięzionych jest dziesięciu górników. Trwa akcja ratunkowa
W sobotę ok. godz. 3.40 w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów kopalni Zofiówka doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu.
Do zdarzenia doszło podczas drążenia wyrobiska i wiercenia długich otworów strzałowych. Grupę czterech z dziesięciu poszukiwanych górników znaleziono w sobotę wieczorem ok. 220 metrów od czoła przodka, nie dawali oznak życia. Lekarz wkrótce potwierdził ich zgon. W poniedziałek rano ratownicy dotarli do dwóch kolejnych pracowników, także już nieżyjących. Nadal poszukiwanych jest czterech górników.
Jastrzębska Spółka Węglowa podała wczoraj wieczorem, że lokalizator wskazał, iż lampy górników znajdują się w zalewisku, w odległości od 12 do 15 metrów od ostatniej zabudowanej lutni (dostarcza powietrze), 56 metrów od czoła przodka. Odebrano cztery sygnały. Dwa praktycznie nakładają się na siebie.
Śmierć siódmego górnika z Pniówka
CZYTAJ TAKŻE:
W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarł kolejny z górników, poszkodowanych w wypadku w kopalni Pniówek – poinformował szpital. To siódma ofiara śmiertelna ubiegłotygodniowych wybuchów metanu w tej kopalni, siedmiu innych górników dotąd nie znaleziono.
Dziś (we wtorek, 26 kwietnia) przed godziną 10 zmarł kolejny z górników, przebywający na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centrum Leczenia Oparzeń. Stan pacjenta był skrajnie ciężki – miał oparzenia 80 proc. powierzchni ciała, w tym 45 proc. III stopnia, a także oparzenia dróg oddechowych
— poinformowali przedstawiciele CLO w komunikacie. Zmarły miał 37 lat.
20 rannych leczonych w CLO
W siemianowickiej placówce leczonych jest obecnie 20 rannych w wypadku w kopalni Pniówek (w poniedziałek do hospitalizacji przyjęto jednego górnika z izolowanym oparzeniem dróg oddechowych). Trzech pacjentów przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii, a 17 na innych oddziałach szpitala.
W poniedziałek wicedyrektor siemianowickiego szpitala Przemysław Strzelec relacjonował, że stany osób leczonych w oddziale intensywnej terapii CLO są bardzo ciężkie. Górnicy ci są utrzymywani w stanie śpiączki farmakologicznej, a oparzenia ich ciał są rozległe, rzędu 80-90 proc. Potwierdzono u nich także oparzenia dróg oddechowych.
Wybuch metanu w kopalni Pniówek
W środę w kopalni Pniówek doszło do wybuchów metanu. Dotąd potwierdzono śmierć siedmiu ofiar tamtej katastrofy – 4 osoby zginęły w kopalni, 3 zmarły w szpitalu, siedmiu nie odnaleziono. W piątek ze względu na warunki w rejonie katastrofy zdecydowano o jego otamowaniu.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/595961-nowe-informacje-o-katastrofach-w-kopalniach