Spółki Skarbu Państwa były jednymi z pierwszych instytucji, które odpowiedziały na mój apel i zorganizowały pomoc dla uchodźców w bardzo różnym wymiarze - powiedział podczas środowej konferencji w Zamościu wicepremier Jacek Sasin.
Wicepremier Sasin podczas konferencji w Zamościu, gdzie spółka Alior Bank przekazała swój lokal przy ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego na oddział przygotowawczy dla ukraińskich dzieci, zaznaczył, że ważne jest, by dzieci mogły podjąć normalną naukę w Polsce. Dodał, że w takich miejscach jak to w Zamościu, dzieci będą m.in. nauczane języka polskiego, by mogły później zacząć naukę w polskich szkołach.
To miejsce będzie służyło przygotowaniu dzieci z Ukrainy do tego, aby mogły uczyć się w ramach normalnie funkcjonującego polskiego systemu szkolnego
— powiedział minister aktywów państwowych.
Podkreślił, że jako minister aktywów państwowych jest „dumny ze spółek Skarbu Państwa”, ponieważ one, podobnie jak miliony obywateli, biorą udział w wielkiej akcji pomocy uchodźcom.
To spółki Skarbu Państwa były jednymi z pierwszych instytucji, które odpowiedziały na mój apel i zorganizowały pomoc w bardzo różnym wymiarze
— wyjaśnił.
Wskazał, że spółki przekazały do tej pory 20 mln zł instytucjom pomagającym uchodźcom. Dodał, że pomagały także rzeczowo, dostarczając uchodźcom produkty żywnościowe i produkty pierwszej potrzeby.
Wyekspediowano do wschodniej Polski ponad 150 autobusów, które pomogły w transporcie uchodźców z przejść granicznych
— mówił, tłumacząc, że autobusy pomagały w komunikacji między przejściami granicznymi, a punktami recepcyjnymi oraz w późniejszej relokacji uchodźców.
Wicepremier wskazał także na pomoc związaną bezpośrednio z działaniami spółek. Jako przykład podał bezpłatne zakładanie i prowadzenie kont bankowych uchodźców oraz zdjęcie opłat za przelewy zagraniczne z Polski do Ukrainy. Przypomniał także o bezpłatnym ubezpieczeniu zdrowotnym prowadzonym przez PZU.
Powiedział, że spółki Skarbu m.in. Państwa Polski Holding Hotelowy, PGE, Enea i KGHM angażują się w organizację miejsc noclegowych dla uchodźców w ramach posiadanej infrastruktury.
Pomagamy i będziemy pomagać
— podkreślił.
Odnosząc się do lokalu Alior Banku, przekazanego na funkcje edukacyjne dla dzieci z Ukrainy powiedział, że spółki Skarbu Państwa przekazały już kilkadziesiąt takich nieruchomości.
Uczestniczący w konferencji minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział, że „tego rodzaju lokali jest zdecydowanie więcej, ale to są takie, które nie wymagają nakładów i mogą być zagospodarowane na potrzeby uczenia dzieci ukraińskich uchodźców niemal od zaraz”.
Minister Czarnek poinformował, że „już dziś mamy 105 tys. dzieci w polskich szkołach, z czego zdecydowanie ponad 10 tys. dzieci w oddziałach przygotowawczych”. Powiedział, że „w wielu miejscach - zwłaszcza w centrach wielkich miast - szkoły wypełniają się” i jak zaznaczył „nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której będzie przeludnienie w polskich szkołach i kosztem polskich dzieci będzie się odbywać edukacja dzieci ukraińskich”.
Podkreślił, że w Polsce są warunki do tego, żeby tak zorganizować pomoc edukacyjną dla dzieci ukraińskich, żeby nie zakłócała ona postępów edukacyjnych polskich dzieci, a jednocześnie zapewniała pomoc i opiekę edukacyjną i wychowawczą dzieciom ukraińskim na najwyższym możliwym poziomie, zgodnie z możliwościami kadrowymi i organizacyjnymi.
W tym lokalu, który ma 500 m kw., można za chwilę zorganizować klasy przygotowawcze
— powiedział Czarnek.
Dodał, że dyrekcja Alior Banku oddała do dyspozycji w centrum Warszawy przy ul. Towarowej swój lokal biurowy o powierzchni 5 tys. m.kw.
Jest on już oddany do dyspozycji miastu stołecznemu Warszawa
— powiedział minister.
Zaznaczył, że dzięki temu odciąża się infrastrukturę szkolną w centrum Warszawy.
W ten sposób będziemy robić w wielu innych miastach
— oświadczył szef MEiN.
Zaznaczył, że nie tylko Warszawa, czy Kraków mogą przyjąć uchodźców.
Apelujemy, żeby udawać się również do takich miast, jak Zamość. Tutaj jest miejsce, tutaj są możliwości bardzo dobrego zafunkcjonowania również dzieci ukraińskich
— powiedział Czarnek
105 tys. dzieci z Ukrainy dzisiaj. Ile będzie w najbliższych dniach - nie wiemy; Jak to się będzie rozwijać, tego też nie wiemy. Na razie każdego dni przybywa po kilkanaście tysięcy dzieci w polskich szkołach
— powiedział szef MEiN.
Zaznaczył, że szacuje się, iż „na ten moment w Polsce jest 650-700 tys. dzieci uchodźców ukraińskich, więc przytłaczająca większość nie udała się do polskich szkół”. Zwrócił uwagę, że „duża część z nich korzysta z możliwości nauki zdalnej, która odbywa się na Ukrainie na obszarach, gdzie nie ma działań wojennych i ma łączność ze swoimi klasami”.
Powiedział, że każde dziecko ukraińskie, które korzysta z tej formy edukacji, jest w naszym kraju zwolnione z obowiązku edukacji szkolnej.
Czarnek przypomniał, że Ośrodek Rozwoju Edukacji podległy resortowi edukacji i nauki uruchamia w środę nabór na „kursy języka polskiego dla nauczycieli ukraińskich i dla wszystkich związanych z oświatą na Ukrainie, którzy chcieliby w szybkim tempie nauczyć się podstaw języka polskiego, żeby pracować w polskich szkołach w charakterze pomocy nauczyciela bądź nauczyciela”. Wyjaśnił, że kurs będzie prowadzony online na platformie w grupach 100. osobowych.
Pierwszy nabór do niedzieli. Jeśli zainteresowanie będzie duże, wówczas będziemy te nabory kontynuować
— zapewnił szef MEiN.
Następnie wiceprezes Alior Banku Grzegorz Olszewski zadeklarował udostępnienie władzom samorządowym w Polsce blisko dziesięciu lokali użytkowych, które zostaną przekształcone m.in. w obiekty użyteczności publicznej dla dzieci i młodzieży z Ukrainy.
Będziemy aktywnie wspierać każde miasto, z którym będziemy mogli współpracować tak, żeby stworzyć miejsca dla rodziców, dla dzieci, żeby mogły bezpiecznie w naszym kraju funkcjonować, aktywizować się
— zadeklarował Olszewski.
W komunikacie przekazanym mediom spółka poinformowała, że łączna powierzchnia lokali przekazanych na potrzeby edukacyjno-opiekuńcze w województwach podlaskim, lubelskim, małopolskim, dolnośląskim, warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim i śląskim to 11,8 tys. m.kw.
Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk zapowiedział zmodernizowanie nieruchomości przekazanej przez Alior Banku w Zamościu i dostosowanie jej do potrzeb prowadzenia placówki oświatowej dla dzieci z Ukrainy. Powiedział, że adaptacja pomieszczeń do potrzeb dzieci rozpocznie się w czwartek, a pierwsi uczniowie zostaną przyjęci na początku kwietnia.
Chcielibyśmy w przyszłości, kiedy już wyczerpie się formuła klas przygotowawczych, stworzyć w tym miejscu dwujęzyczne przedszkole
— dodał Wnuk.
Podróż przez Zamość
Poinformował, że od 24 lutego br. przez Zamość przejechało ok. 700 tys. uchodźców z Ukrainy, z czego w mieście zostało 5-6 tys. Obywatele Ukrainy uciekający przed wojną zapisali do szkół w Zamościu ok. 170 dzieci. Zwrócił uwagę na potrzebę otwierania oddziałów przygotowawczych.
Widzimy, że są potężne problemy, jeśli chodzi o barierę językową. To są nie tylko dzieci władające językiem ukraińskim, ale także rosyjskim. Pewne różnice będziemy musieli nadrobić, stąd też potrzeby utworzenia takich oddziałów
— powiedział prezydent Zamościa.
Lubelska kurator oświaty Teresa Misiuk podała, że w ciągu miesiąca do szkół i przedszkoli w woj. lubelskich zapisano 5,5 tys. dzieci z Ukrainy, w tym 4,3 tys. uczęszcza do szkół podstawowych, ok. 900 do przedszkoli. W regionie działają także 52 oddziały przygotowawcze.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/591245-sasin-ssp-pomagaja-uchodzcom-w-roznym-wymiarze