Zapewniam państwa, że osobiście nie miałaby nic przeciwko temu, aby żegnając ją przed nieznaną drogą „stąd do wieczności”, zaśpiewać ironiczny refrenik: „A poza tym nic na działkach się nie dzieje”. To jedna z pierwszych piosenek śpiewanych przez „koleżankę Kraft” w kabarecie Pod Egidą. Słowa napisał Maciej Szwed, muzykę Andrzej Bieniek.
W zwrotkach opisane były liczne nieszczęścia dziejące się wokół, ale refren uspokajał, że nic się nie dzieje. Kiedy w 1967 r. powstawał nasz kabaret, Krafftówna była już popularną i cenioną aktorką. My, pionierzy Egidy, byliśmy spłoszonymi młodzikami, bo właśnie wyrzucono nas ze studenckiego klubu Hybrydy za ustawiczne konflikty z cenzurą i demoralizację socjalistycznej młodzieży. Postanowiliśmy się nie poddawać i dalej grać. Potrzebne nam było wsparcie doświadczonych aktorów. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/584456-odeszla-barbara-krafftowna-jak-reflektory-wszystkich-scen