Organizacja feministyczna Dziewuchy Dziewuchom domaga się możliwości zabijania dzieci w łonach matek na życzenie… do końca ciąży! We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych stwierdzono, że „płody nie mają podmiotowości” i “każdy powód do przerwania ciąży jest równie istotny”. W sieci wybuchła prawdziwa burza!
CZYTAJ TAKŻE:
Aborcja na życzenie przez cały okres trwania ciąży
Feministki opublikował na swoim profilu na Facebooku wpis, w którym twierdzą, że „aborcja jest Prawem Człowieka, kwestią empatii, świadczeniem medycznym i kwestią socjalną”.
Każdą z tych płaszczyzn mamy rozpykaną i nie będziemy dłużej znosić aborcyjnej stygmy. Wysłuchałyśmy zbyt wielu aborcyjnych historii, przeczytałyśmy zbyt wiele badań i przestudiowałyśmy zbyt wiele książek, żeby akceptować dziurawe kompromisy. Interesuje nas wolność, a nie proszenie się o wielkoduszność polityków
— oświadczono. We wpisie dodano także, że dołączone grafiki nie powinny dziwić osób, które rozumieją hasło „za wyborem”.
Ale jeśli czytając je, poczujesz dreszcz zgorszenia, to znaczy, że wieloletnia indoktrynacja oszołomów zrobiła Ci chaos między uszami. W tej sytuacji możemy jedynie doradzić: wyjdź z antyaborcyjnego matrixa
— napisano na profilu „Dziewuchy Dziewuchom.
Co zawierają grafiki? Z jednej z nich możemy dowiedzieć się, że jeśli ktoś uważa, że o aborcji „trzeba mówić szeptem”, to „podtrzymuje aborcyjną stygmę, której celem jest kontrola i władza”. Feministki stwierdziły, że „aborcja nie musi być trudnym doświadczeniem”.
Na kolejnych grafikach feministki informują, że „każdy powód do przerwania ciąży jest równie istotny”.
Jeśli jesteś za dostępem do aborcji, ale tylko do wyznaczonego etapu ciąży, bo potem płód „jest już trochę jak dzidziuś”, to miej na uwadze, że osoba w ciąży przez cały czas jest człowiekiem. Płody nie mają podmiotowości. Mają ją osoby
– stwierdziły feministki.
Chodzi o „uwolnienie osoby od ciąży
W sieci wybuchła burza. W komentarzach wielu użytkowników dopytuje, jak według organizacji, miałaby wyglądać aborcja w trzecim trymestrze ciąży. Okazuje się jednak, że feministek nie interesuje to, co stałoby się z dzieckiem.
Płód w okolicach 40 tygodnia a nawet sporo wcześniej jest zdecydowanie jak dzidziuś i jest w pełni ukształtowany i gotowy do życia poza łonem. W jakich sytuacjach proponujecie aborcję takich płodów? Bo kobieta ma taki kaprys?
— napisała jedna z internautek?
Z kolei na zwrócenie uwagi, że „żaden kraj na świecie nie ma nielimitowanej aborcji na życzenie”, „Dziewuchy Dziewuchom” oświadczyły, że… „Polska może być pierwsza”.
Na pytanie o to, jak miałaby wyglądać aborcja w 39 tygodniu ciąży feministki odparły, że… „chodzi o to, aby uwolnić osobę od ciąży”.
Kwestia płodu jest wtórna. Może być uśmiercony w macicy lub może być to żywe urodzenie. Noworodek ma własną podmiotowość i przysługuje mu opieka lekarska
— oświadczyły feministki.
Proaborcjonistyczne feministki okazują się żądnymi krwi dziecka psychopatami? Żodyn się nie spodziewał.
Dziewuchy dziewuchom proponują aborcje do dnia porodu. Co się stanie z dzieckiem urodzonym w 37 tygodniu ciąży? Niespecjalnie ich to interesuje.
Współpracująca z wieloma lewicowo-liberalnymi politykami organizacja „Dziewuchy Dziewuchom” domaga się aborcji na życzenie do końca ciąży. Tak przynajmniej wynika z grafik, które udostępniają w mediach społecznościowych. Tego potwora wyhodowała Platforma i Lewica.
wkt/FB/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/584257-zgroza-dziewuchy-dziewuchom-chca-aborcji-do-dnia-porodu