Od razu zaznaczę, to nie jest krytyka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mam swoje zastrzeżenia do politycznej i ideologicznej roli, którą zdecydował się odgrywać w Polsce Jerzy Owsiak, ale dzisiaj nie o tym, WOŚP dzisiaj od tego odrywam. Co więcej, uważam, że patrząc na poziom aktywizacji wolontariuszy, którzy zbierają do puszek, to jest to inicjatywa skuteczna. W wolontariacie chodzi jednak o coś więcej. Jeszcze więcej.
Jakiś czas temu zostałem ambasadorem Korpusu Solidarności. Chcę promować wolontariat, bo uważam, że robienie coś dla innych to wspaniała sprawa. Bardzo szanuje i doceniam wolontariuszy i, szerzej, ludzi, którzy chcą pomagać innym.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Wikło powołany na Ambasadora Korpusu Solidarności. „Wolontariat to skarb, o który należy dbać”
W obecnym numerze tygodnika „Sieci” jest moja rozmowa z Wojciechem Kaczmarczykiem, dyrektorem Narodowego Instytutu Wolności, który wspomaga wolontariat. Mówimy o różnych formach pomocy.
Najłatwiej jest wspomagać finansowo. Dlatego chętnie wpłacamy na jakiś cel, dzieło, czy pomagamy w ten sposób konkretnym osobom. Ale pomagać, to nie znaczy tylko dać pieniądze. Pomagać to także dać czas. I tu jest trochę większy problem. Bo chodzi o większe zaangażowanie, bycie z kimś, nawiązanie relacji i utrzymanie jej. Taka pomoc wymaga od dającego większego poświęcenia i czasem przeorganizowania życia i to w dłuższej perspektywie czasowej. Ale jest to taka forma działaności, która zdecydowanie więcej daje i to obu stronom, może nawet temu, kto daje, daje więcej
— mówi dyrektor Kaczmarczyk.
CZYTAJ TAKŻE: WYWIAD „SIECI”. Wojciech Kaczmarczyk: Pomaganie jest fajne. „Każdy może być wolontariuszem”
W stu procentach się z tym zgadzam. Absolutnie nie dyskredytując tych, którzy na pieniążku do puszki kończą. Toteż gest, który należy docenić. Doceniam natomiast tych, którzy angażują się jeszcze bardziej. To im, wolontariuszom długoterminowym, należy się wielki ukłon.
Wolontariuszy czasem widać (jak np. przy Światowych Dniach Młodzieży, przy zbiórkach na WOŚP, czy w muzeach), czasem pozostają niewidoczni (hospicja, zamknięte ośrodki, pomoc sąsiedzka). Ale każdy z nich robi coś dobrego, coś nie tylko dla siebie, dla dobra wspólnego.
Moja prośba na dzisiaj. Nie pomstuj na NIKOGO, kto chce pomagać. Wrzuć pieniążek do puszki jeśli tak zdecydowałeś, ale po powrocie do domu zastanów się proszę, czy to Cię całkowicie satysfakcjonuje. Może pójdziesz dalej?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/583693-pomaganie-jest-fajne-gdy-dajesz-od-siebie-wiecej