„Narody, narody, po diabła narody/ Stojące na drodze do szczęścia i zgody…”. Można by powiedzieć, że ironiczne przesłanie polskiego barda powoli zostaje wprowadzone w życie. No, może nie wszędzie ani nie zawsze, ale zmianę sposobu rozumienia narodu – i patriotyzmu – już widać. Szczególnie w sporcie.
Coraz częściej poczucie przynależności narodowej nie jest związane z tym, co puka pod zakładką gorsetu, zeszytą trochę przyciaśnie, ale ze zwykłą cyniczną kalkulacją.
Jeśli ambitny futbolista z Wysp Brytyjskich do 25. roku życia nie dostał powołania do reprezentacji Anglii, to musiał poszukać polskiego dziadka, żeby zostać reprezentantem Rzeczypospolitej. Wiadomo: piłkarz grający w drużynie narodowej (nawet tak słabej jak polska) jest z punktu więcej wart i dostanie lepszy kontrakt. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/583610-co-ma-noga-do-patriotyzmu-narodowa-przynaleznosc