Stale pracujemy nad rozwiązaniami mającymi poprawiać jakość systemu opieki zdrowotnej. Niezależnie od walki z pandemią zajmujemy się innymi ważnymi sprawami, m.in. wynagrodzeniami, kształceniem medyków, zmianami w szpitalnictwie – mówił w poniedziałek w Poznaniu minister zdrowia Adam Niedzielski.
CZYTAJ TAKŻE:
Pakiet dla Młodych
Minister był gościem Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego, gdzie rozmawiał ze studentami i pracownikami naukowymi. Szef MZ mówił m.in. o Pakiecie dla Młodych – działaniach resortu podejmowanych w odpowiedzi na postulaty studentów uczelni medycznych.
Spotykamy się w murach Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, to nie jest przypadkowe miejsce, to kolejne ze spotkań, które prowadzimy ze środowiskiem studentów bo niezależnie od sytuacji epidemicznej musimy również równolegle zajmować się sprawami systemowymi
-– wskazał minister.
Akcentował, że resort stale pracuje nad nowymi rozwiązaniami, które mają poprawiać jakość systemu opieki zdrowotnej.
Przypomnę, że w czasie gdy rozwinęła się epidemia, przygotowaliśmy regulacje płacowe, które pozwoliły zakończyć spór ze środowiskiem medycznym. Te regulacje dają gwarancję finansową lekarzom, pielęgniarkom, przedstawicielom innych zawodów medycznych
— powiedział minister.
Gwarancję, która, jak kontynuował, oznacza systematyczny wzrost wynagrodzeń i rysuje perspektywy stabilności finansowej dla przyszłych medyków.
Drugi obszar, którym zajmujemy się równolegle do pandemii, to kwestia zagadnienia jakości, czyli przygotowania takich rozwiązań, które będą promowały wysoką jakość w systemie opieki zdrowotnej
— powiedział szef MZ.
Niedzielski wyliczał, że niedawno trafił do konsultacji projekt porządkujący szpitalnictwo.
Przyjęliśmy konstrukcję, że będziemy starali się wspierać procesy restrukturyzacyjne
— wskazał.
Sieć szpitalnictwa w Polsce musi się porządkować, optymalizować
— zaznaczył.
Szef MZ zaakcentował, że największym priorytetem jest inwestowanie w ludzi.
Zachęta do studiowania medycyny
Przedstawiamy Pakiet dla Młodych, który ma zachęcać i przekonywać do studiowania medycyny, a podczas jej studiowania ułatwiać tę ścieżkę – powiedział w poniedziałek w Poznaniu minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski przedstawił w poniedziałek w Poznaniu Pakiet dla Młodych – działania resortu w odpowiedzi na postulaty studentów uczelni medycznych. Szef MZ był gościem Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego
Priorytetem jest inwestowanie w ludzi w systemie opieki medycznej bo – jak przekonaliśmy się wielokrotnie podczas pandemii – głównym deficytem, który nie pozwala w odpowiednim stopniu reagować, wykorzystywać infrastruktury, to ludzie. Dlatego przygotowaliśmy pakiet rozwiązań dla młodych, który ma zachęcać i przekonywać do studiowania medycyny, a już podczas jej studiowania ułatwiać tę ścieżkę
— powiedział Niedzielski.
Pakiet składa się z siedmiu elementów.
W tym pakiecie mamy m.in. kredyty dla studentów, poziom partycypacji w podejmowanych decyzjach, mamy produkt Młody Dydaktyk, poprzez który chcemy zachęcić młodych do pracy dydaktycznej, mamy produkt Praca dla Studenta, obszar zwiększania kompetencji i umiejętności, czyli m.in. komunikacja, problemy radzenia sobie z odpowiedzialnością, ze stresem, mamy obszar związany z kształceniem podyplomowym czyli m.in. zasygnalizowaliśmy możliwość (…) zwolnienia z egzaminu ustnego przy dobrze zaliczonym egzaminie pisemnym. (…) To dzisiejsze spotkanie to pewne podsumowanie licznych spotkań ze studentami i możliwość powiedzenia studentom: dziękuję za udział w tej dyskusji
— powiedział wiceminister zdrowia Piotr Bromber.
Okazja do przedstawienia strategii walki pandemią
Premier Mateusz Morawiecki skierował zaproszenie do przewodniczących klubów, kół parlamentarnych oraz szefów partii politycznych na wspólne spotkanie dotyczące dalszej walki z pandemią COVID-19. Spotkanie odbędzie się we wtorek w KPRM.
Minister zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałek w Poznaniu potwierdził, że również został zaproszony na te rozmowy.
Mam nadzieję, że to spotkanie będzie przede wszystkim dla mnie okazją do przedstawienia strategii walki z kolejną falą pandemii
— powiedział. Przypomniał, że strategia ta została opublikowana w piątek.
W strategii zapisano, że to, co obecnie jest priorytetem – a co w dużej mierze wynika ze specyfiki przebiegu zakażenia odmianą omikron, jaką jest szybszy rozwój choroby – to przede wszystkim: wzmacnianie i promowanie znaczenia szczepień ochronnych oraz zwiększenie dostępności testów na COVID-19.
Zgodnie ze strategią wdrażane mają być rozwiązania wzmacniające opiekę ambulatoryjną, czyli przeznaczoną dla pacjentów we wczesnym stadium choroby lub po przebytej chorobie, których leczenie nie wymaga hospitalizacji. Wśród priorytetów jest także zwiększanie bazy dla leczenia szpitalnego. Aktualne – jak podkreślono w dokumencie – pozostają m.in. zasady zachowania dystansu społecznego, stosowania dezynfekcji i noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych.
Siedem dni kwarantanny
Ministerstwo Zdrowia skierowało w poniedziałek do opublikowania rozporządzenie skracające do siedmiu dni czas odbywania kwarantanny dla osób narażonych na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Obecnie trwa ona 10 dni.
Niedzielski w poniedziałek wskazywał, że skrócenie kwarantanny to m.in. efekt obserwacji sytuacji w krajach Europy Zachodniej, gdzie wzrost zakażeń nastąpił wcześniej.
Widzieliśmy, że władze tych krajów, z opóźnieniem reagując na pojawiające się zwiększone liczby zakażeń, wprowadziły ten obowiązek, więc my, będąc na początku – bo pamiętajmy, że mimo tych wielkich liczb, z jakimi mamy do czynienia, to jest początek piątej fali – podejmujemy tę decyzję, bo widzimy, że przebieg kliniczny jest nieco szybszy w przypadku omikronu
— powiedział minister.
A z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że jeżeli będziemy mieli do czynienia ze scenariuszem, gdzie będzie 40, 50, 60 tys. zakażeń, nakładanie izolacji i kwarantann na długie dni tak naprawdę doprowadziłoby do faktycznego lockdownu w gospodarce, bo ludzie, którzy pracują, po prostu nie byliby obecni w pracy. Stąd jest ta decyzja
— wyjaśnił minister.
Dodał, że „scenariusze, które się realizują, oznaczają, że w tym tygodniu na pewno będziemy mieli przekroczone 50 tys. zakażeń”.
Testy na Covid-19 w aptekach
W piątek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od 27 stycznia w aptekach uruchomione zostanie powszechne testowanie w kierunku SARS-CoV-2. Testy będą opłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i nie będzie potrzebne skierowanie.
O szczepienia w aptekach zapytany został w poniedziałek minister zdrowia. Podkreślił, że resort współpracuje w tej kwestii z Naczelną Izbą Aptekarską.
Dzisiaj mamy pierwsze informacje od pana (wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej Marka) Tomkowa, że prawdopodobnie pod koniec tygodnia jest szansa, że już pojawią się pierwsze testujące apteki
— powiedział Niedzielski.
Zapewnił, że apteki, w których będą przeprowadzane testy w kierunku SARS-CoV-2, będą uwzględniały standardy z rozporządzenia.
Można to zorganizować na różne sposoby, ja nie chciałbym mówić, jak to centralnie ma wyglądać, bo każda apteka jest inna, nie każda apteka ma warunki, więc powiedzmy sobie otwarcie: to nie będzie dostępne w każdej aptece w Polsce
— powiedział Niedzielski.
Mamy pewne zdefiniowane wymogi, ale oczywiście odpowiedzialność farmaceutów za bezpieczeństwo pacjenta nakazuje zorganizować to albo w określonych godzinach, albo wydzielając miejsce, jeżeli są takie możliwości
— dodał szef MZ.
Dynamiczny wzrost zleceń na testy
Minister zdrowia na konferencji prasowej w Poznaniu poinformował, że w ostatnim czasie widać bardzo dynamiczny wzrost zleceń na badania.
Absolutnie niespotykane jest to, co dzieje się w ostatnim tygodniu i co też obserwujemy dzisiaj. Ta liczba zleceń przyrasta każdego dnia
— powiedział Niedzielski.
Wskazał, że to są liczby, które idą „w dziesiątkach tysięcy dziennie i to będzie rosło”. Minister wyjaśnił, że pod tym względem jest to odpowiedź na specyfikę omikronu.
Szef MZ podkreślił, że w tej sytuacji oczkiem w głowie są szpitale. Zaznaczył, że obecnie nie zaobserwowano wzrostu hospitalizacji.
My tej sytuacji przyglądamy się bardzo dokładnie. Dzisiaj są spotkania wojewodów z dyrektorami szpitali, którzy mają zweryfikować, jakie są stany hospitalizacyjne
— powiedział.
Dodał, że czarny scenariusz zakłada, że pod koniec tego tygodnia może nastąpić bardzo duże przyspieszenie przyjęć do szpitali.
Zwrócił uwagę, że w tym tygodniu przewidywanych jest średnio 50 tys. zakażeń.
Lek na Covid-19
Minister zdrowia pytany był w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Poznaniu, kiedy leki pomagające pacjentom we wczesnej fazie COVID-19 trafią do lekarzy rodzinnych.
Dzisiaj już leki będą z RARS wyjeżdżały (…) do lekarzy rodzinnych. To jest taka pierwsza partia, być może dziś, czy jutro, bo sprawdzamy dokładnie, kiedy transport nastąpi
— odpowiedział szef resortu zdrowia.
Już nie tylko w szpitalach hemato-onkologicznych, już nie tylko w stacjach dializ, ale również przez lekarzy rodzinnych będziemy dystrybuowali ten lek wczesnego leczenia, wczesnego reagowania
— dodał Niedzielski.
Od początku stycznia tego roku w Polsce jest stosowany Molnupiravir - lek powstrzymujący namnażanie się koronawirusa SARS-CoV-2 w organizmie. To lek doustny, w formie tabletek. Obecnie podawany jest chorym z upośledzoną odpornością.
W ubiegłym tygodniu rzecznik Minister Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że Polska dysponuje kilkunastoma tysiącami sztuk tego leku, z czego 3 tys. zostało rozdysponowane pomiędzy stacje dializ oraz szpitale hemato-onkologiczne. Zapowiedział, że w resorcie przygotowywane są rozwiązania, aby mogli go podawać pacjentom także lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
Sanepid jest bardzo obciążony
Szef MZ był pytany w poniedziałek w Poznaniu o stacje sanitarno-epidemiologiczne, które są przeciążone i mają problem z realizacją zadań.
Niedzielski przyznał, że sanepid jest „poddany ogromnej presji, ogromnemu obciążeniu”.
Proszę pamiętać, że każdy przypadek dodatniego testu to kwestia nałożenia izolacji, nałożenia kwarantanny na współdomowników albo osoby „z kontaktu”, to przeprowadzenie samego wywiadu, więc rzeczywiście ta liczba czynności, która musi być wykonywana przez pracowników sanepidu rośnie. Na szczęście w ciągu ostatniego roku, a w zasadzie półtora roku, udało się zrobić mocny krok do przodu, jeśli chodzi o informatyzację sanepidu
— powiedział Niedzielski.
Mamy tzw. centralny system, który się nazywa SEPIS (…). Odpowiedzią na taką kumulację jest dzielenie pracy regionalnie i wykorzystanie tych obszarów gdzie jest chwilowo mniej zakażeń
— dodał szef MZ.
Niedzielski powiedział też, że widzi „pewne ryzyko działania infolinii sanepidu”.
W tej chwili będziemy zatrudniali studentów, dodatkowe osoby, które będą pomagały na zasadzie konsultanta. Jeżeli dojdzie do sytuacji ekstremalnej, zwrócimy się do spółek skarbu państwa lub innych partnerów, by pomagali nam chociażby w utrzymaniu infolinii
— zapowiedział Niedzielski
Nauka zdalna
Minister zdrowia pytany był w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Poznaniu o to, czy w związku z sytuacją epidemiczną możliwe jest przejście szkół na naukę zdalną.
Ja przez weekend konsultowałem się z panem ministrem Czarnkiem i rzeczywiście widzimy dynamikę sytuacji. To znaczy zarówno po stronie pana ministra, i po mojej stronie, jest takie przekonanie, że jeżeli osiągniemy taki krytyczny próg – a my po prostu obserwujemy liczbę ognisk i ich liczebność w szkołach, która bardzo dynamicznie rośnie, to być może taką decyzje podejmiemy z dnia na dzień
— odpowiedział Niedzielski.
W razie stwierdzenia zakażenia COVID-19 u uczniów, wychowanków lub pracowników placówki oświatowej dyrektor szkoły lub przedszkola za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego może zawiesić zajęcia stacjonarne na czas oznaczony i przejść na nauczanie z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Zawieszenie zajęć może dotyczyć grupy, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego, a także całej szkoły lub placówki, w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć.
W piątek Ministerstwo Edukacji i Nauki podało, że w 11 województwach, w których nie było wówczas ferii, stacjonarnie pracowało 70,8 proc. szkół podstawowych i 78,6 proc. szkół ponadpodstawowych. Zdalnie pracowały 83 szkoły podstawowych i 47 szkół ponadpodstawowych. W trybie mieszanym pracowało 2805 szkół podstawowych i 1130 ponadpodstawowych.
Minister edukacji i nauki w poniedziałek w Programie I Polskiego Radia mówił, że resort będzie chciał utrzymać nauczanie stacjonarne w szkołach. Dodał, że „omikron rzeczywiście atakuje”, ale – jak zwrócił uwagę – obecnie dzieci z siedmiu województw mają ferie, a „zatem kontakt, ruch okołoszkolny i możliwość transmisji koronawirusa w tamtych województwach są zredukowane do minimum”.
Czarnek poinformował, że resort „obserwuje sytuację z dnia na dzień i z godziny na godzinę”. Podkreślił, że „jeśli by się działo coś absolutnie dramatycznego, to będziemy podejmować szybko decyzje w wariantach, które ma na stole”. Podał, że takich wariantów jest kilka.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/582915-50-tys-zakazen-dziennie-co-ze-szkolami-szef-mz-wyjasnia