„Ilość zgonów się ustabilizowała na pewnym poziomie, a liczba zachorowań jeżeli weźmiemy w stosunku do środy poprzedniego tygodnia jest rzeczywiście zaskakująca. Ale jeżeli przyjmiemy, że jest to kumulacja soboty i niedzieli, która została przebadana - niekoniecznie. Bardziej niepokojące jest, jak duży odsetek wyników dodatnich jest w ogóle badań” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Gut, wirusolog komentując obecną sytuację epidemiczną.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Piąta fala przybiera na sile! Szef MZ podaje dramatyczne dane. Apeluje do pracodawców o wprowadzenie pracy zdalnej
wPolityce.pl: Ministerstwo Zdrowia odnotowało wzrost zakażeń koronawirusem do nieco ponad 30 tys. Prognozy na przyszły tydzień są fatalne, ponieważ według szacunków resortu można spodziewać się nawet 50 tys. zakażeń dziennie. Sytuacja staje się bardzo niepokojąca. Jak ją Pan Profesor ocenia? Co jest odpowiedzialne za taki wzrost zakażeń? Dlaczego tak się dzieje?
Prof. Włodzimierz Gut: Podstawowe pytanie jest, czy osiągnie. Ilość zgonów się ustabilizowała na pewnym poziomie, a liczba zachorowań jeżeli weźmiemy w stosunku do środy poprzedniego tygodnia jest rzeczywiście zaskakująca. Ale jeżeli przyjmiemy, że jest to kumulacja soboty i niedzieli, która została przebadana - niekoniecznie. Bardziej niepokojące jest, jak duży odsetek wyników dodatnich jest w ogóle badań.
Jaki mechanizm zadziałał, że rok temu, mimo że ludzie się jeszcze nie szczepili, odnotowywano mniej zachorowań niż obecnie, kiedy ludzie się szczepią i szczepienia są coraz powszechniejsze?
Zakażenia nie są zależne od szczepień, bo szczepionka nie chroni przed zakażeniem. Przed zakażeniem chronią nasze zachowania. Jeżeli stosujemy odpowiedni pakiet zachowań, unikamy zakażeń. Jeżeli podajemy szczepionkę, przygotowujemy się na zakażenie, ale nie unikamy go.
Jak Pan przewiduje dalszy rozwój sytuacji? Czy należy spodziewać się dalszej eskalacji, czy jest to kulminacja tej piątej fali?
Nie zajmuję się fusologią. Zobaczymy w najbliższych dniach, czy będzie dalszy wzrost, czy po prostu będzie poniżej tej kumulacji, bo wtedy będzie świadczyło, że to po prostu zgromadzenie w krótkim okresie niewykrytych zakażeń czyli późne wejście do systemu określonej grupy osób.
Czy gdyby przewidywania Ministerstwa Zdrowia się sprawdziły i rzeczywiście w przyszłym tygodniu mielibyśmy 50 tys. zakażeń dziennie, to służba zdrowia jest w stanie to wytrzymać?
Służba zdrowia, to jak pani widzi: do tej pory liczba łóżek zajętych spadała i liczba respiratorów też spadała, więc raczej tak.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/582300-sluzba-zdrowia-wytrzyma-50-tys-zakazen-prof-gut-tak