Sylwester Marzeń wzbudził wiele emocji. Opozycyjnym mediom nie podobało się nic. Taką mają zasadę, że nic w Polsce im się nie podoba, i tego się trzymają jak pijany płotu czy Łukaszenka Putina.
Na normalnej publiczności największe wrażenie wywarła imponująca architektura i elektroniczna dekoracja sceny. Tak wyglądały początki Las Vegas. Ciekawostką personalną była nieprzypadkowa zbieżność nazwisk burmistrza Zakopanego pana Doruli z gwiazdą wieczoru Jasonem Derulo. Nazwisko jest na tyle rzadkie, że zderzenie tych dwóch osobowości w jednym miejscu i czasie było teoretycznie niemożliwe, a jednak nastąpiło. Magia gór i prezesa Kurskiego czyni cuda.
Pewnym mankamentem imprezy był fakt, że nie zauważyłem siebie wśród występujących. Mam repertuar dansingowy nie gorszy od wielu…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium na portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/581862-trzymajmy-sie-marzen-nikt-nam-nie-zabrania-marzyc
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: