Liczni warszawiacy zebrali się na placu Zamkowym, aby przejść w radosnym korowodzie na plac Piłsudskiego, by tam oddać cześć nowo narodzonemu Dzieciątku Jezus. Barwne Orszaki Trzech Króli przeszły także ulicami innych polskich miast, w tym Szczecina, Łodzi i Gdańska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W wielu miastach w Polsce przeszły Orszaki Trzech Króli. „Chcemy zaznaczyć jak ważne jest świętowanie”. WIDEO I ZDJĘCIA
Pod hasłem „Dzień dziś wesoły” przeszedł ulicami stolicy Orszak Trzech Króli. Mimo śniegu z deszczem zgromadził on bardzo licznie warszawiaków z małymi dziećmi. Uroczystość Objawienia Pańskiego przypomina nam, że Bóg jest dla wszystkich – powiedział PAP prezes fundacji Orszak Trzech Króli Piotr Giertych.
W stolicy orszak zgromadził tłumy warszawiaków z małymi dziećmi.
Chcemy zaznaczyć jak ważne jest świętowanie. Boże Narodzenie to wielka radość dla chrześcijan, a uroczystość Objawienia Pańskiego przypomina nam, że Bóg jest dla wszystkich – dla pogan również i chcemy to świętować
— powiedział PAP prezes fundacji Orszak Trzech Króli.
Zwrócił uwagę, że polska tradycja śpiewania kolęd była formą integracji całych społeczności.
Nawiązując do słów papieża Jana Pawła II powiedział, że „historia chrześcijaństwa to dopiero ponad 2000 lat”.
Mamy 7 mld ludzi, do których musimy dotrzeć z przesłaniem Dobrej Nowiny o zbawieniu. Pomocą mogą być dla nas mędrcy, którzy pokazują, że do Boga można dojść posługując się rozumem. Wiara i rozum to dwa skrzydła, które są nam dziś w sposób szczególny potrzebne by głosić Ewangelią
— zaznaczył Giertych.
O godz. 12 na Placu Zamkowym kard. Kazimierz Nycz poprowadził modlitwę Anioł Pański. Wcześniej metropolita warszawski celebrował Mszę św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Podczas liturgii hierarcha odniósł się do idei Orszaku Trzech Króli podkreślając jego wartość.
Po modlitwie odbył taniec aniołków i smoka azjatyckiego, po czym orszak przy śpiewie kolędy „Mędrcy świata monarchowie” wyruszył w drogę. Pochód przeszedł Traktem Królewskim na pl. Piłsudskiego, gdzie nastąpił uroczysty pokłon trzech królów Jezusowi w stajence.
Dzień dziś wesoły! - Orszak Trzech Króli przeszedł przez Szczecin
Warto być razem, wspólnota jest wpisana w bycie chrześcijanami - powiedział PAP ks. Michał Kołodziejczak, organizator Orszaku Trzech Króli, który w czwartek przeszedł ulicami Szczecina. Tegoroczne jasełka w stolicy Pomorza Zachodniego odbyły się pod hasłem: „Dzień dziś wesoły!”.
Przesłanie Orszaku Trzech Króli jest takie, że warto być razem. Takie rzeczy tworzą wspólnotę, a wspólnota jest wpisana w bycie chrześcijanami. Nawet jak ktoś żyje samemu, to nie jest osamotniony, bo jest we wspólnocie kościoła
— powiedział PAP organizator szczecińskiego Orszaku Trzech Króli ks. Michał Kołodziejczak.
Jak dodał „to, że dzisiaj poszczególne domowe wspólnoty tworzyły jedna wspólnotę szczecińską Orszaku Trzech Króli świadczy o tym, że we wspólnocie jest lepiej i we wspólnocie warto iść w tym samym kierunku”.
Początek orszaku zorganizowano na pl. Armii Krajowej przed Urzędem Miasta. Gdzie odbyło się wspólne kolędowanie oraz pierwsza część jasełek - scena z pałacu Heroda oraz wizyty mędrców.
Następnie uczestnicy w korowodzie przeszli na pl. Pawła Adamowicza, gdzie na scenie odbyła się druga część jasełek – pokłon królów dzieciątku Jezus – oraz wspólne kolędowanie.
Rozeszło się tysiąc śpiewników, tysiąc koron i wielu ludzi zostało bez - to odzwierciedla frekwencję. Ona świadczy o tym, że w Szczecinie zatęskniono za takim orszakiem, bo w zeszłym roku był tylko symboliczny
— podkreślił ks. Kołodziejczak.
Podczas Orszaku Trzech Króli zbierano artykuły chemiczne oraz słodycze, które zostaną przekazane m.in. do Domu Samotnej Matki, hospicjum, świetlic środowiskowych Caritas. Dodatkowo prowadzono też zbiórkę pieniędzy na Dom Samotnej Matki w Cochabamba w Boliwii.
Uliczne jasełka w Szczecinie zorganizowano po raz dwunasty. Hasło tegorocznego Orszaku Trzech Króli brzmiało: „Dzień dziś wesoły!”.
W Łodzi Orszak Trzech Króli wyruszył z ul. Piotrkowskiej do katedry
Orszak Trzech Króli wyruszył w czwartek w południe ulicą Piotrkowską w Łodzi, by dotrzeć do katedry, przed którą kolędować będzie zespół Zakopower.
W święto Objawienia Pańskiego Bóg odsłania ważne prawdy i chce, by zmieniły one nasze myślenie”
— mówił abp Grzegorz Ryś podczas Mszy św. przed procesją.
W święto Objawienia Pańskiego Bóg odsłania bardzo ważne prawdy i chce, by zmieniły one nasze myślenie i działanie. Dzisiejsza liturgia odsłania prawdę o Jezusie i prawdę o człowieku
— podkreślił metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś w homilii wygłoszonej podczas mszy świętej w kościele pw. Zesłania Ducha Świętego, która stanowiła początek łódzkiego Orszaku Trzech Króli.
Jak wyjaśnił abp Ryś, prawda o Jezusie odsłaniana poprzez złożone przez trzech mędrców dary. Złoto oznacza władzę królewską, kadzidło symbolizuje modlitwę i wskazuje na boskość nowo narodzonego dziecka, a mirra to zapowiedź śmierci i pogrzebu Jezusa.
To prawda o Bogu, że chce on przyjąć cierpienie i jest - w Jezusie Chrystusie - śmiertelny. (…) Bóg niekoniecznie usuwa z naszego życia cierpienie i śmierć, ale wchodzi w każde z bolesnych doświadczeń ludzkich, nie zostawia nas samych, gdy bolejemy i płaczemy, jesteśmy uciskani, wchodzimy w żałobę, gdy rzeczywistość dookoła nas uciska i powoduje cierpienie
— podkreślił metropolita.
Odwołując się do słów św. Pawła z Listu do Efezjan, abp Ryś przypomniał, że każdy człowiek jest synem lub córką Boga.
Bliskość między ludźmi jest taka, jaka panuje między członkami w jednym ciele. Każdy jest współuczestnikiem obietnicy w Jezusie Chrystusie. Niezależnie - wierzący czy nie - ma przez Boga wyznaczony jeden cel i jedną obietnicę wiecznego życia. (…) Jest nam zadana wspólnota, relacje, więzi. (…) Ale nie wystarczy o tym wiedzieć i o tym dyskutować - ta odsłonięta przed ludźmi prawda o tym, jak bliski jest nam każdy człowiek, wymaga naszego zaangażowania
— zaznaczył.
Po nabożeństwie sprzed kościoła wyruszył ul. Piotrkowską Orszak Trzech Króli. Na jego czele - na wielbłądzie, rikszy i w powozie - jadą trzej królowie. Zamiast osobistości z pierwszych stron gazet w ich role wcieliły się osoby symbolizujące beneficjentów orszaku, który ma też wymiar charytatywny.
Afrykański król Baltazar to Ireneusz Rolewski, który jest wychowankiem domu dziecka, ponieważ orszak wspiera w tym roku dzieci z rodzin zastępczych i domów dziecka. Z kolei Jarosław Maćkiewicz, który jest wiceprezesem Stowarzyszenia Łódzkie Hospicjum dla Dzieci Łupkowa, jest królem europejskim Kacprem i reprezentuje zeszłorocznych beneficjentów. Królem azjatyckim Melchiorem został Krystian Górowski, młody mężczyzna z zespołem Downa, bo w przyszłym roku do osób z tą niepełnosprawnością kierowane będzie wsparcie.
W trakcie drogi do żywej szopki uczestnicy orszaku biorą udział w interaktywnych jasełkach odegranych w różnych punktach Piotrkowskiej przez grupę kilkuset aktorów amatorów. Królom towarzyszą ich damy dworu i rycerze, nie brakuje też aniołów. Kolędy gra i śpiewa chór Cantabosco, zespół folklorystyczny Po Staremu, zespół Duszpasterstwa Akademickiego „5” i młodzieżowa orkiestra dęta. Na finał, po dojściu procesji do żywej szopki przed katedrą, zaplanowano plenerowy koncert kolęd zespołu Zakopower.
Orszakowi towarzyszy akcja charytatywna realizowana we wszystkich parafiach w Łodzi - do specjalnych toreb zbierane były gry planszowe, zabawki edukacyjne i drobny sprzęt sportowy dla blisko 2 tys. dzieci z łódzkich rodzin zastępczych i domów dziecka.
W internecie odbywa się też zainicjowana przez ks. abpa Grzegorza Rysia akcja polegająca na umieszczaniu w mediach społecznościowych nagrań rodzinnego kolędowania. W tym roku odbywa się pod nazwą #OrszakdlaAfryki i ma na celu zebranie pieniędzy na wyposażenie dla szkoły w Nairobi (Kenia), która kształci dzieci i młodzież z okolicznych slumsów, zapewniając im zdobycie zawodu i normalny start w dorosłe życie. Do akcji włączył się m.in. prymas Polski ks. abp Wojciech Polak oraz zespół Arka Noego; jej przebieg można śledzić na www.facebook.com/OrszakTrzechKroliLodz.
W ubiegłorocznym orszaku zebrano prawie 345 tys. zł dla Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci Łupkowa oraz 5 tys. paczek ze środkami higienicznymi dla dzieci z Domu Samotnej Matki w Łodzi.
Bp Zieliński na Orszaku Trzech Króli w Gdańsku: Kiedy król chyli głowę przed małym Dziecięciem to wielkie święto
Kiedy król chyli głowę przed małym Dziecięciem to wielkie święto
— powiedział w czwartek biskup pomocniczy Archidiecezji Gdańskiej ks. Zbigniew Zieliński podczas Orszaku Trzech Króli, który przeszedł ulicami zabytkowego centrum Gdańska.
Zapraszam wszystkich do tego, aby postawić się w sytuacji mędrców z Ewangelii. Niech te korony, które znalazły się na naszych głowach będą dodatkową mobilizacją do tego, żeby poczuć się tak, jak ci, którzy wtedy udali się do Betlejem i pokłonili się nowo narodzonemu Zbawicielowi
— mówił biskup.
Podkreślił, że „kiedy król zgina głowę przed małym dziecięciem to wielkie święto”.
A jeżeli jeszcze przynosi tak ogromne dary, ogromne kosztowności – złoto, kadzidło, mirrę – wtedy łączą się ze sobą szczere pragnienia, które wyraża ten pokłon
— dodał.
Gdański biskup pomocniczy zaznaczył, że trzej królowie po złożeniu pokłonu Jezusowi Chrystusowi wrócili w swoje strony przemienieni.
Spotkanie z nowo narodzonym dziecięciem sprawiło, że wstąpiła w nich nowa energia. Pokój, który Chrystus przyniósł do Betlejem stał się także udziałem tych, z którymi się spotykali
— mówił bp Zieliński.
Przypomniał, że tegoroczny Orszak Trzech Króli odbywa się pod hasłem „Dzisiaj jest dzień wesoły”.
To nie jest prowokacja, kiedy świat przeżywa epidemię takie hasło jeszcze bardziej podkreśla potrzebę wewnętrznej radości, która jest najlepszym antidotum na to, co trudne, co smutne. I niech ta duchowa radość będzie dla nas takim promieniem słońca, który przebija to, co trudne, ciężkie i pozwala jeszcze bardziej budować międzyludzką wspólnotę, odkrywać wartość Bożego Narodzenia i pozwolić nowonarodzonemu zamieszkać w życiu każdego z nas
— powiedział kapłan.
Orszak Trzech Króli w Święto Objawienia Pańskiego wrócił do Gdańska po rocznej przerwie. W 2021 r. wydarzenie zostało odwołane w związku z sytuacją epidemiologiczną w Polsce. Wierni wymaszerowali w południe spod Bazyliki Mariackiej. Tak jak w latach ubiegłych po drodze do Gdańskiej Stajenki orszak spotkał Króla Heroda - jego pałacem był zabytkowa Wielka Zbrojownia. Uroczystość zakończyła się na Długim Targu przed Dworem Artusa, symbolizującym Betlejem, miejsce narodzenia Chrystusa. Kolędy podczas orszaku śpiewało męskie Towarzystwo Śpiewacze „Gryf” z Trąbek Wielkich.
Orszak Trzech Króli w Gdańsku został zorganizowany przez proboszcza Bazyliki Mariackiej przy wsparciu Stowarzyszenia SUM oraz Stowarzyszenia Kulturalnego Wspierania Edukacji i Rozwoju. Wydarzenie było dofinansowane z budżetu miasta Gdańska.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/580753-tlumy-w-orszakach-trzech-kroli-w-szczecinie-zabraklo-koron