Prowadzący przez Białoruś szlak stanowi największe zagrożenie nielegalną migracją cudzoziemców, głównie pochodzenia arabskiego - powiedział PAP zastępca dyrektora zarządu operacyjno-śledczego Komendy Głównej SG płk Arkadiusz Olejnik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak działa reżim Łukaszenki! Stanisław Żaryn ostrzega: Białoruś zbiera „dowody” rzekomych zbrodni na granicy
Płk Arkadiusz Olejnik przypomniał w rozmowie z PAP, że pierwsze przypadki zorganizowanych grupowych przekroczeń granicy polsko-białoruskiej miały miejsce jesienią 2020 r. Dodał, że „początkowo strona białoruska nie potwierdzała ujawnionych po swojej stronie śladów przekroczeń granicy, jednoznacznie stwierdzając, że przekroczenia granicy państwowej z Białorusi do Polski nie mają miejsca”.
W 2021 r. w wyniku celowych działań władz białoruskich oraz administracji tego państwa nastąpił znaczny wzrost prób nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej, jak również odnotowano duży wzrost zatrzymań nielegalnych migrantów przewożonych przez granicę polsko-litewską, którzy do Europy przybyli drogą lotniczą przez Białoruś
— zaznaczył.
Wskazał też, że odnotowywane przed 2020 r. przypadki przekroczeń granicy polsko-białoruskiej, miały charakter incydentalny, a cudzoziemcy - głównie pochodzący z byłych republik ZSRR - podejmowali próby przekroczenia granicy samodzielnie bez pomocy przemytników.
Szlaki migracyjne
Olejnik zaznaczył, że przed rozpoczęciem się kryzysu migracyjnego wywołanego przez reżim Łukaszenki, w ostatnich latach wyróżniono sześć głównych lądowych szlaków migracyjnych.
Tzw. szlak nadbałtycki prowadził z Rosji do Estonii lub Łotwy i stamtąd na Białoruś lub Litwę do Polski, a następnie pozostałych krajów Europy Zachodniej. Kolejny ze szlaków wiódł z Rosji na Ukrainę i Białoruś, a następnie do Polski, Niemiec i pozostałych krajów Zachodu. Tzw. szlak bałkański prowadził z Syrii i Iraku do Turcji, a następnie Grecji, Macedonii, Serbii, Chorwacji, Węgier, Austrii, Słowacji, Czech, Polski i dalej do Niemiec.
Pozostałe szlaki wiodły z Ukrainy do Polski, a stąd do pozostałych Krajów Europy Zachodniej; z Wietnamu na Ukrainę i dalej do Rumunii, Węgier lub Słowacji i Polski; z Iraku lub Rosji na Białoruś i stąd do Polski i krajów Europy Zachodniej.
Jak podaje SG, szlaki te wykorzystywane są przez grupy przestępcze z różnym natężeniem, a niektóre z nich mają charakter sezonowy. Na szeroką skalę i również ze zmiennym natężeniem wykorzystywane są także szlaki lotnicze z różnymi konfiguracjami połączeń. Obecnie najbardziej popularnym jest szlak lotniczy z Grecji.
Trwa presja migracyjna na polsko-białoruskiej granicy
Olejnik zaznaczył, że obecnie SG odnotowuje trwającą presję migracyjną na polsko-białoruskim odcinku granicy, który stanowi największe zagrożenie nielegalną migracją cudzoziemców pochodzenia arabskiego. Notowany jest również wzrost nielegalnej migracji na odcinku granicy z Litwą co - jak podkreślono - jest pokłosiem wzmożonej migracji z Białorusi na Litwę. Funkcjonariusze SG odnotowują także wzrost liczby osób próbujących przekroczyć granicę na podrobionych lub przerobionych dokumentach na granicy z Ukrainą i w przejściach lotniczych - głównie z kierunku greckiego.
Na początku 2021 r. zauważono wzrost liczby cudzoziemców, głównie obywateli Syrii, wykorzystujących połączenia lotnicze z Grecji do Polski, którzy następnie przesiadali się do podstawionych przed portami lotniczymi busów na niemieckich numerach rejestracyjnych, a następnie przewożeni byli do Niemiec
— powiedział Olejnik.
Dodał, że takie działania miały charakter zorganizowany.
Inny środek transportu już w Polsce to taksówki lub pociągi, które wiozły całe rodziny do Niemiec. Migranci posiadali już nadany w Grecji status uchodźcy, wobec czego korzystali z możliwości swobodnego przemieszczania się w obszarze Schengen, aby złożyć w Niemczech kolejny wniosek azylowy
— zaznaczył.
Trend migracyjny na zielonej granicy z Ukrainą
Straż Graniczna notuje także utrzymujący się trend migracyjny na tzw. zielonej granicy z Ukrainą, gdzie dominują cudzoziemcy z Turcji i Afganistanu. Notowana jest również aktywność na tzw. szlaku bałkańskim w przestrzeniach zamkniętych pojazdów ciężarowych, gdzie w I półroczu 2021 r. odnotowano 43 zdarzenia z udziałem 166 osób, w tym 100 obywatelami Afganistanu.
W chwili obecnej migranci najczęściej decydują się na skorzystanie z usług zorganizowanych grup przestępczych, które organizują im nielegalne przekroczenie granicy, a także „zabezpieczenie logistyczne”, zapewniając transport do krajów Europy Zachodniej, zakup biletów, fałszywe dokumenty, a niekiedy również nocleg
— przekazał oficer SG.
Pytany o to, kim na ogół są pomocnicy i z jakich krajów pochodzą zaznaczył, że w pomocnictwo w organizowaniu nielegalnej migracji zaangażowane są osoby różnych narodowości.
W kontekście obecnej sytuacji migracyjnej na odcinku granicy z Białorusią, prym wiodą obywatele Ukrainy, Gruzji, Syrii, Polski, Iraku i Niemiec. Bardzo często są to obywatele krajów Bliskiego Wschodu z tytułami pobytowymi w krajach Unii Europejskiej
— powiedział.
Dodał, że migranci przekraczają zieloną granicę głównie w zorganizowanych grupach kilku, bądź kilkunastoosobowych za przyzwoleniem lub pod nadzorem i z inspiracji służb białoruskich.
Następnie w większości przypadków, już po stronie polskiej, w umówionym wcześniej miejscu odbierani są przez tzw. kurierów, którzy transportują ich w głąb Polski, gdzie oczekują na dalszy transport, bądź są bezpośrednio transportowani do krajów Europy Zachodniej
— zaznaczył.
Zapytany o to, jakimi najczęściej samochodami są transportowani migranci na szlaku z Białorusi zaznaczył, że są to zarówno samochody dostawcze typu bus jak i samochody osobowe, głównie typu van.
Zdarzały się przypadki, gdzie z pojazdów osobowych zostały usunięte siedzenia w celu przewozu jak największej liczby migrantów
— powiedział.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Od początku grudnia było prawie 1,4 tys. prób. W listopadzie odnotowano 8,9 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, w październiku 17,5 tys., wrześniu 7,7 tys., sierpniu 3,5 tys.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/579420-oficer-sg-szlak-przez-bialorus-najwiekszym-zagrozeniem