40. rocznica stanu wojennego. Stowarzyszenie "Godność" apeluje: "Bądźmy czujni i działajmy mądrze. Pilnujmy Polski!"

„Powinniśmy być znów razem, bo w tym nasza siła. Bądźmy czujni i działajmy mądrze. Pilnujmy Polski!” - apeluje Stowarzyszenie „Godność”. Jak podkreślono w oświadczeniu, Polacy muszą strzec „cennej zdobyczy niezawisłości”.

Oświadczenie Stowarzyszenia „Godność”

13 grudnia 2021

PAMIĘĆ I ZOBOWIĄZANIE

Oświadczenie Stowarzyszenia „Godność

40 lat temu władcy Polski z obcego nadania uruchomili machinę przemocy. Zlikwidowano prawa obywatelskie. Internowano tysiące działaczy „Solidarności” oraz środowisk opozycyjnych, niektórych z nich wcielając do wojskowych obozów karnych. Aby zastraszyć społeczeństwo w pierwszych dniach zastrzelono 9 górników w kopalni ,,Wujek „. Śmiertelnymi ofiarami podczas pierwszych demonstracji w Gdańsku byli uczeń Antoni Browarczyk i portowiec Piotr Sadowski. Potem już mordowano skrytobójczo, czego najbardziej znanymi przykładami - śmierć ks. Jerzego Popiełuszki oraz maturzysty Grzegorza Przemyka.

Tych, którzy w proteście przeciw stanowi wojennemu organizowali strajki, skazywano na wieloletnie więzienia, później zaś uniemożliwiano im powrót do pracy czy nauki na uczelniach. Tysiącom niepokornych zrujnowano kariery zawodowe, a często też życie osobiste. Narodowi zafundowano upodlającą egzystencję „na kartki” w kolejkach po wszystko…

Skutkiem siedmioipółletnich rządów kliki Jaruzelskiego był: kompletny upadek gospodarki, zatrzymanie rozwoju kraju we wszelkich dziedzinach, izolacja Polski na arenie międzynarodowej, masowa emigracja oraz zabiedzenie społeczeństwa z wszelkimi tego, fizycznymi i psychicznymi, konsekwencjami.

Wierność ideałom „Solidarności” oraz wrodzone umiłowanie wolności Polaków, przy mądrym wsparciu Kościoła, spowodowały, że walkę tę wygraliśmy. Stało się tak również dzięki dwóm wielkim postaciom - Janowi Pawłowi II i prezydentowi Ronaldowi Reaganowi. Koszty były jednak ogromne! - w wymiarze ogólnospołecznym, jak i osobistym milionów ludzi.

Jak wyglądało rozliczanie tamtych zbrodni, każdy z tu obecnych dobrze wie…

Po latach wprawdzie obniżono emerytury SB-kom, nie dotknęło to jednak ani sędziów i prokuratorów stanu wojennego, ani komisarzy wojskowych, członków WRON czy wyższego kierownictwa PZPR. Niektórzy dawni towarzysze dostali się niedawno do Parlamentu Europejskiego i dziś pouczają stamtąd, jak przestrzegać praworządności…

Stowarzyszenie „Godność”, zrzeszające byłych działaczy „Solidarności” oraz więźniów politycznych PRL-u, powstało w 1993 r., po zwycięstwie wyborczym postkomunistów. Zorganizowaliśmy się wówczas w obawie przed społeczną utratą pamięci i rekomunizacją Polski. I tutaj właśnie, pod tym pomnikiem, od 28 lat przypominamy o tamtych latach, chcąc, aby Polacy wiedzieli, kto był bohaterem, a kto zdrajcą. A zdrajcy przecież trafiali się i po naszej stronie, czego przykładem Adam Michnik, który dorobek naszej rewolucji sprzedawał w uściskach z Jaruzelskim.

Pokolenie „Solidarności” lat 80-tych, do którego należymy, nieuchronnie odchodzi. W dzisiejszej epoce pomieszania pojęć, znaczeń i wartości pragniemy przekazać młodszym rodakom, że swobody i komfort życia w demokratycznym państwie nie spadły nikomu z nieba. Że trzeba było o nie ciężko walczyć. I że podstawą indywidualnych wolności była i jest suwerenność państwa i tworzącej go wspólnoty. My tę suwerenność dla Polski odzyskaliśmy.

Nasza ojczyzna jest obecnie z różnych stron i na różne sposoby atakowana. Społeczeństwo, w wyniku nacisków i manipulacji, podlega szkodliwym podziałom. Próbuje się nas osłabiać, wmawiając czyny niezawinione, wydziedziczać z rodzimej kultury oraz historii. A odbywa się to w czasie, gdy gwarancje międzynarodowych sojuszy są coraz słabsze, więc poczucie bezpieczeństwa coraz mniejsze.

Dlatego Polacy cennej zdobyczy niezawisłości muszą strzec dzisiaj szczególnie. Powszechna zgoda co do tego staje się nakazem chwili. Powinniśmy być znów razem, bo w tym nasza siła. Bądźmy czujni i działajmy mądrze. Pilnujmy Polski!

Apelujemy o to w imię ofiar i wysiłków poniesionych przez nasze pokolenie 40 lat temu.