Zależy nam na tym, by pewne grupy zawodowe były zaszczepione w 100 proc. - powiedział zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel, pytany o nowe obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Podkreślił przy tym, że nie ma planów wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 dla wszystkich.
CZYTAJ TAKŻE:
Dla kogo obowiązkowe szczepienia?
Nowe ograniczenia związane z pandemią przedstawiono na konferencji prasowej we wtorek. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział m.in. wprowadzenie od 1 marca obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Rząd od 15 grudnia zmniejsza limity osób w transporcie, a także w restauracjach, kinach czy teatrach dla osób niezaszczepionych. Zwiększenie limitu będzie możliwe tylko dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę za pomocą certyfikatu COVID-19.
Fogiel pytany o te zasady w TVN24 podkreślił:
Zależy nam na tym, by pewne grupy zawodowe były zaszczepione - na tyle, na ile się da, bo oczywiście są przeciwskazania zdrowotne - w 100 procentach.
Będziemy do tego dążyć
— zapewnił.
Na pytanie o głosy wewnątrz PiS krytykujące ten pomysł, polityk odparł, że nie jest rzecznikiem poszczególnych posłów. Podkreślił też, że w partii nikt nie wprowadza cenzury. Dopytywany, czy podczas głosowania w tej sprawie będzie obowiązywać dyscyplina klubowa, Fogiel zaznaczył, że sam „zawsze jest zwolennikiem bardzo dużego zdyscyplinowania”, również w kwestii przestrzegania już obowiązujących restrykcji covidowych.
„Nie możemy doprowadzić do jakiejś katastrofy społecznej”
Wicerzecznik PiS poinformował jednocześnie, że nie ma planów wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 dla wszystkich. Jak dodał, jest również ostrożny wobec pomysłu wykorzystywania paszportu covidowego na wzór krajów zachodnich.
Ja jako ja nie miałbym najmniejszego problemu, żeby paszport pokazywać przy najróżniejszych okazjach (…), ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie możemy w ramach walki z pandemią doprowadzić do jakiejś katastrofy społecznej
— powiedział.
Jego zdaniem taki krok doprowadziłby do „bardzo dużych emocji i podziałów społecznych”.
„Nie ma w naszej formule prawnej przymusowego szczepienia”
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział we wtorek, że od 1 marca planowane jest wprowadzenie obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych.
Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz był pytany w środę w Polsat News o to, czy będzie to obowiązek, czy przymus i skąd wziął się termin 1 marca.
Zacznijmy od terminu – obowiązek jest terminem ściśle prawnym i nie ma w naszej formule szczepień przymusowego szczepienia. Są szczepienia obowiązkowe. Przymus polegałby na tym, że chodzilibyśmy – mówiąc kolokwialnie – od domu do domu i przymuszali ludzi do szczepień. Nie, jest obowiązek szczepień, który wiąże się z pewnymi prawnymi konsekwencjami
— podkreślił.
Pamiętajmy, że nawet te kraje, które wprowadzają już dzisiaj obowiązkowe szczepienia, na dziś komunikują o tym, że te szczepienia będą obowiązkowe. Musimy dać z wyprzedzeniem czas osobom, które będą objęte obowiązkowością szczepień (…), żeby 1 marca weszły do podmiotów medycznych, do wszelkiego rodzaju służb już jako osoby zaszczepione
— dodał Andrusiewicz.
Dopytywany czy 1 marca to termin ostateczny obowiązkowych szczepień, odpowiedział, że mówimy raczej o 1 marca jako terminie ostatecznym dla służb medycznych.
W przypadku służb mundurowych i nauczycieli ten termin ostateczny, który powinien jednak oscylować w okolicach 1 marca, jest obecnie ustalany na szczeblu ministerialnym z pozostałymi resortami odpowiedzialnymi za każdą z tych służb czy też za grono nauczycielskie
— powiedział rzecznik MZ.
Zapewnił, że wszystkie kwestie związane z obowiązkowością szczepienia będą podane w rozporządzeniu ministra zdrowia.
„Każdy pracownik będzie upoważniony do bezpłatnego testu”
Andrusiewicz pytany był w Polsat News o to, jaki jest pomysł na testowanie pracowników przez pracodawców.
Tu myślimy o takiej formule, ale podkreślam – to się znajdzie w projekcie poselskim, że każdy pracownik w naszym kraju będzie upoważniony do bezpłatnego testu na COVID-19. W związku z tym pracodawca będzie mógł poprosić pracownika przed przystąpieniem do pracy o okazanie takiego testu, udokumentowanie, że jest osobą bezpieczną, może mieć kontakt z klientami czy też z pozostałymi osobami
— powiedział Andrusiewicz.
Oczywiście z takiego testu będzie mogło zwolnić szczepienie
— zastrzegł Andrusiewicz.
Nowe obostrzenia w związku z COVID-19
Przedstawiciele resortu zdrowia zapowiedzieli we wtorek nowe obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział m.in. wprowadzenie od 1 marca obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Rząd od 15 grudnia zmniejsza też liczbę osób niezaszczepionych w transporcie, restauracjach, kinach czy teatrach. Zwiększenie limitu będzie możliwe tylko dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę za pomocą certyfikatu COVID-19.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/577282-obowiazek-czy-przymus-szczepien-rzecznik-mz-wyjasnia