„Donald Tusk i bardzo często te media, które wspierają np. przymusowe szczepienia, ewidentnie widać, że chcą stworzyć jakiś konflikt i wtedy będą z radością relacjonować demonstracje antyszczepionkowców”- powiedział dziennikarz „Do Rzeczy” Piotr Semka w „Salonie Dziennikarskim” - wspólnej audycji publicystycznej Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl emitowanej w TVP Info.
CZYTAJ TAKŻE:
Oprócz Piotra Semki gośćmi redaktora Michała Karnowskiego byli: Dorota Kania - redaktor naczelna Polska Press, Marek Formela - redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” oraz Bernard Margueritte, francuski dziennikarz i publicysta.
Pandemia jako pretekst do wpędzenia rządu w pułapkę?
Pierwszym tematem była sytuacja covidowa w Polsce. Prowadzący zapytał o narastającą presję na rząd w kwestii wprowadzenia bardziej surowych restrykcji.
Tę sytuację trzeba rozpatrywać w szerszym zakresie, w kontekście wydarzeń ostatnich miesięcy. Te fale raz przyspieszają, raz słabną. Proszę zauważyć, co się działo podczas wydarzeń na granicy, wtedy całe ostrze opozycji było skierowane na granicę. Krytyka władz, krytyka służb, skandaliczne słowa, wielokrotnie w mediach pisaliśmy o tym. Kiedy okazało się, że społeczeństwo polskie jednak jest murem za polskim mundurem, wówczas wrócono do sprawy COVID-u. Kiedy wrócono? Po wywiadzie Donalda Tuska dla Wp.pl, gdzie powiedział bardzo wyraźnie, że to jest sprawa rządu. „Ja nie rządzę”
— zauważyła Dorota Kania.
Chodzi o wpędzenie rządu w pułapkę. Bo jeśli zostaną wprowadzone lockdowny, to mamy bunt przedsiębiorców, mamy bunt rodziców – bo tak jak lockdown zdemolował psychikę najmłodszych, to wiedzą tylko ci, którzy mają dzieci w szkołach podstawowych i liceach. Pamiętamy jak minister Czarnek wielokrotnie podkreślał, jak zapełnione są poradnie psychologiczne, już psychiatryczne nawet dla dzieci
— dodała naczelna Polska Press.
Ta kłótnia jest śmieszna. Bo to nie jest sprawa polityczna przecież, tu powinien zwyciężyć zdrowy rozsądek przeważyć. W każdym kraju sytuacja jest podobna, niezależnie od opcji politycznej, która rządzi w danym kraju. To nie jest dla mnie temat do kłótni politycznej. Wydaje mi się, że jeśli będziemy się szczepić i stosować normalne środki ostrożności, to jest tylko to, co możemy zrobić
— ocenił z kolei Bernard Margueritte.
Czy szczepienia powinny być obowiązkowe?
Prowadzący zapytał francuskiego komentatora, czy powinno się wprowadzić obowiązkowe szczepienia lub np. możliwość weryfikacji przez pracodawców, czy pracownicy są zaszczepieni.
To moim zdaniem jest ingerencja w wolność osobistą człowieka. Wydaje mi się, że jeśli będziemy zachowywać się rozsądnie, to możemy żyć z tą pandemią. Oczywiście, jako starzyk, jak mówią na Śląsku, jestem szczepiony i wydaje mi się, że to jest rozsądne, ale żeby kogokolwiek do czegoś zmuszać, to wydaje mi się nierozsądne
— stwierdził Margueritte.
Tusk jest graczem politycznym, nie karcianym. W tej wypowiedzi jest też fragment, w którym okłamuje opinię publiczną, mówiąc, że rekomendacje Rady Medycznej nie są ujawnione. A przecież one są powszechnie dostępne i niezwykle racjonalne. Granice wolności, granice bezpieczeństwa – bardzo trudna sytuacja dla tych, którzy rządzą i bardzo wygodna, bałamutna postawa polskiej opozycji. Kwintesencją jest wypowiedź Donalda Tuska, który odżegnuje się od jakiejkolwiek odpowiedzialności
— zwrócił uwagę Marek Formela.
W mojej opinii forsowanie szczepień jest pewnym postulatem politycznym. Polakom musimy powiedzieć, że to również polscy naukowcy produkowali szczepionki i nie jesteśmy jedynym pokoleniem, które się szczepi. Nie wprowadzałbym elementów przymusu, bo bardzo zaostrzymy podziały, doprowadzimy do zerwania różnych nici społecznych, które są fundamentem
— dodał.
Ta choroba jest bardzo groźna i wszystkich widzów zachęcam do szczepień. Rozumiem rozmaite obawy, że nie znamy do końca wpływu szczepionek na organizm, ale zawsze trzeba ważyć różne wartości. Wartością jest to, że widzimy, że w większości przypadków zaszczepienie pomaga lekko przejść COVID
— ocenił z kolei Piotr Semka.
Ale rozumiem także rozdwojenie rządu. To znaczy Donald Tusk i bardzo często te media, które wspierają np. przymusowe szczepienia, ewidentnie widać, że chcą stworzyć jakiś konflikt i wtedy będą z radością relacjonować demonstracje antyszczepionkowców. Złej woli jest tutaj bardzo dużo i ja mam nadzieję, że rząd będzie cały czas zastanawiał się, jak zachęcać do szczepień
— dodał publicysta „Do Rzeczy”.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/576679-salon-dziennikarskiopozycja-chce-konfliktu-wokol-covid-19