W przypadku buntu w ośrodku, od tego rozwiązania problemu, które nastąpi teraz, zależeć będzie przyszłość. Jeżeli teraz zostanie to stłumione w sposób skuteczny i zgodny z prawem, to wśród migrantów nie będzie więcej tego typu zachowań, będą stosować się do prawa obowiązującego na terenie UE - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Dariusz Loranty, emerytowany policjant, komentator medialny, czołowy negocjator policyjny III RP, nauczyciel akademicki.
CZYTAJ TAKŻE:
Bunt w ośrodku migrantów
W czwartek 25 listopada w ośrodku dla migrantów w Wędrzynie (Lubuskie) miał miejsce bunt. Ustalenia portalu wPolityce.pl, który pisał o buncie jako pierwszy, potwierdził między innymi wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska czy Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Około 100-osobowa grupa mężczyzn zachowuje się agresywnie w ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie. Między innymi zaczęli szarpać i niszczyć ogrodzenie. Wybite zostały też szyby w ośrodku
— przekazała wczoraj PAP porucznik Michalska.
Lubuska policja udostępniła nagrania z ośrodka, informowała również, że udało się uspokoić sytuację.
„Złamanie procedur byłoby niebezpieczne dla państwa polskiego”
Portal wPolityce.pl zapytał nadkom. Dariusza Lorantego, emerytowanego policjanta i negocjatora policyjnego, w jaki sposób zapobiegać tego rodzaju zdarzeniom i czy takie sytuacje będą się powtarzać w przyszłości.
Nie muszę podpowiadać, bo polskie służby chyba dobrze wiedzą, jak działać i jak prowadzić negocjacje. Z tym że trzeba mieć świadomość, że nie mamy do czynienia z kryminalistami, przestępcami. Ich cele nie są przestępcze, przynajmniej na tę chwilę. Strzelam w ciemno, że ich prawdziwym celem jest chęć dostania się do Niemiec
— ocenił nasz rozmówca.
Złamanie polskiej procedury byłoby niebezpieczne dla państwa polskiego także z tego powodu, że to Niemcy mają w ręku szereg kluczowych narzędzi, za pomocą których mogliby nas karać. To my musimy zdławić, czy może raczej - zatrzymać drogą pokojową
— wskazał Loranty.
W normalnych warunkach wziąłbym jakąś osobę, którą migranci mogliby uznawać za osobę godną zaufania. Rzecz w tym, że takie osoby mogłyby ich raczej podjudzać czy zachęcać do takich działań. W takiej sytuacji, którą mamy, trzeba zrobić to własnymi siłami. Wziąłbym ich na tak zwane przetrzymanie. Jak nie pomoże - to użycie środków przymusu bezpośredniego
— wyjaśnił ekspert.
W przypadku buntu w ośrodku, od tego rozwiązania problemu, które nastąpi teraz, zależeć będzie przyszłość. Jeżeli teraz zostanie to stłumione w sposób skuteczny i zgodny z prawem, to wśród migrantów nie będzie więcej tego typu zachowań, będą stosować się do prawa obowiązującego na terenie UE
— podkreślił.
Czy należałoby jeszcze dokładniej weryfikować cudzoziemców trafiających do tego rodzaju ośrodków i natychmiastowo wydalać osoby, co do których istnieją podejrzenia agresywnych zachowań czy wręcz powiązań terrorystycznych?
W Polsce ci ludzie są gośćmi i mają stosować się do naszego prawa, które jest zgodne z prawem całej Unii Europejskiej. Realizujemy je, a oni mają się do tego stosować. Osoby, co do których mamy wątpliwości, podejrzenia zachowań przestępczych, politycznych i terrorystycznych, należy bezwzględnie wydalać
— ocenił Loranty.
Czy to koniec kryzysu?
Pytany, czy obecnie możemy już mówić, że kryzys będzie zmierzał do zakończenia, nasz rozmówca stwierdził, że choć do działania włączyła się liczna reprezentacja polskich służb, nie jest on „ogromnym problemem dla naszej administracji czy bezpieczeństwa”.
Oczywiście, propagandowo możemy zwracać się o wsparcie dyplomatyczne czy pomoc finansową ale proszę mi wierzyć, polskie państwo nie jest państwem upadłym. To jest też taki element pokazania PR-u własnego państwa: jesteśmy sprawni, dzielni, odważni
— ocenił Dariusz Loranty.
Państwo polskie, jakkolwiek by nie utyskiwać, poradziło sobie bardzo sprawnie. Jako Polacy udzieliliśmy również pomocy państwu litewskiemu. To była pewna kontynuacja działania śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w momencie, gdy Rosja zaatakowała Gruzję. Pan prezydent, jadąc do Tbilisi, wziął pewne kraje ze sobą, kontynuując piękną tradycję jagiellońską. Tak samo pomagamy Litwie, w przyjaźni i ze zgodą. Myślę, że państwo jest na tyle wydolne, że spokojnie poradzi sobie również, gdy takiej pomocy będzie potrzebować Łotwa
— wskazał.
„Polska jest ojczyzną dla wielu”
Raz jeszcze wróciliśmy do kwestii zaangażowania autorytetów, polityków czy celebrytów. Wielu z nich zachęcało do przyjęcia migrantów, a w ostatnim czasie wręcz atakowało polskie służby za obronę granicy.
Polska jest ojczyzną dla wielu, również dla islamu. Wyznawcy islamu w Polsce wcale nie narzekają na nasz kraj. Jeżeli żyjemy zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, to każdy jest równym obywatelem. To piękne tradycje I RP, gdzie Rusin, Litwin czy Białorusin chcieli tu żyć
— wskazał nasz rozmówca.
Rozm. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/575709-bunt-migrantow-jak-reagowac-wyjasnia-nadkom-loranty