Zapraszamy do śledzenia relacji z wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WSZYSTKO O NAPORZE IMIGRANTÓW NA POLSKĄ GRANICĘ
Poniedziałek 15 listopada 2021
118 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Ostatniej doby odnotowano 118 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w poniedziałek PAP Straż Graniczna. Wobec 39 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium RP.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Reżim zachęca do szturmu
Migrant z obozowiska na Białorusi przy polskiej granicy powiedział niezależnemu Radiu Swaboda, że funkcjonariusze białoruskich służb zbierają młodych mężczyzn i przygotowują ich do forsowania ogrodzenia i przekroczenia granicy.
Rozmowa odbyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Migrant, którego imienia Radio Swaboda nie ujawnia, twierdzi, że białoruscy funkcjonariusze w nocy nakłaniali młodych mężczyzn spośród przebywających w koczowisku migrantów, by „przecinali ogrodzenie i przedzierali się dalej”.
Rozmówca rozgłośni twierdzi, że niektórych mężczyzn odprowadzono w głąb lasu, a „główne przejście” planowane jest w poniedziałek o godzinie 11 (o godzinie 9 w Polsce).
Według niego „nie ma chęci, by dobrowolnie chwytać za drut kolczasty i go przecinać, ludzie chcieliby przejść granicę spokojnie”.
Zatrzymano kurierów
Czterech kolejnych kurierów - obywateli Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Szwecji i Niemiec - przewożących osoby nielegalnie przebywające w kraju zatrzymała podlaska policja. W autach przewozili łącznie 33 osoby.
Do zatrzymań doszło podczas kontroli drogowych w miejscowościach Wiercień, Kleszczele, Narew i Bielsk Podlaski - podał w poniedziałek rano zespół prasowy podlaskiej policji.
Obywatel Wielkiej Brytanii, zatrzymany do kontroli w miejscowości Wiercień, przewoził w aucie ośmiu Irakijczyków. Policjanci z Olsztyna, zatrzymali do kontroli toyotę, którą kierował obywatel Szwecji przewożący dziesięciu Irakijczyków. Także Irakijczyków przewoził zatrzymany do kontroli przez funkcjonariuszy z Krakowa kierowca volkswagena. Obywatel Niemiec przewoził w aucie dziewięć osób.
Natomiast policjanci z Katowic zatrzymali Kleszczelach do kontroli forda, którym kierował obywatel Ukrainy.
Na tego kierowcę czekały osoby w miejscu, skąd miał je odebrać
— podała policja. Miał przewieźć sześciu Irakijczyków.
Niedziela, 14 listopada 2021
„Białorusini liczą na eskalacje napięcia”
Służby białoruskie skłaniają niektórych migrantów do przeprowadzania ataków na granicę RP, a nawet atakowania polskich żołnierzy i funkcjonariuszy.
Białorusini liczą na eskalacje napięcia i realizację własnych planów przeciwko Polsce
—napisał Żaryn.
APEL
Wyrażamy wdzięczność tym, którzy strzegą naszych granic, a tym samym bronią naszej niepodległości - napisali w apelu weterani walk o niepodległość, kombatanci oraz działacze opozycji antykomunistycznej kierując te słowa do żołnierzy, policjantów i strażników granicznych.
CZYTAJ WIĘCEJN: Kombatanci oraz działacze opozycji antykomunistycznej wyrazili wsparcie dla działań w obronie wschodniej granicy
WOT alarmują: Poruszenie na koczowisku
Na koczowisku w rejonie Kuźnicy było duże poruszenie. Funkcjonariuszy i żołnierzy wojsk operacyjnych wzmocnili żołnierze WOT - podały w niedzielę wieczorem służby prasowe Wojsk Obrony Terytorialnej.
Granica polsko - białoruska. Na koczowisku w rejonie Kuźnicy było duże poruszenie. Funkcjonariuszy i żołnierzy wojsk operacyjnych wzmocnili żołnierze WOT. Wspólnie stoimy na straży nienaruszalności granic
—napisały służby prasowe WOT na Twitterze terytorialsów późnym wieczorem.
Wcześniej, w niedzielę resort spraw wewnętrznych i administracji informował, że w pobliżu koczowiska migrantów w pobliżu Kuźnicy, w gotowości są wszystkie służby.
Według Straży Granicznej strona białoruska przygotowuje się w niedzielę na dużą próbę forsowania granicy. Jak podano, w rejon koczowiska w Kuźnicy docierają kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy białoruskich, a migranci otrzymali od białoruskich służb m.in. gaz.
Media niezależne informują w niedzielę o kolejnej kolumnie migrantów, która zmierza ku granicy Białorusi z Polską. W internecie publikowane są nagrania, na których widać grupę migrantów z plecakami przemieszczających się szosą.
Berlin nie wyśle autobusów po migrantów, to niebezpieczna plotka
Informacje o rzekomych autobusach, które miałyby zabrać migrantów z granicy polsko-białoruskiej do Niemiec, to niebezpieczne plotki – potwierdziło w niedzielę na Twitterze niemieckie MSZ, a także rzecznik MSW Steve Alter.
W niedzielę, powołując się na wpis Żaryna, niemieckie MSW potwierdziło słowa strony polskiej:
Niemiecki rząd federalny nie organizuje takich autobusów, aby przewieźć ludzi z Białorusi (…) Nie ma też planów w tym zakresie. Ktokolwiek tak twierdzi, rozsiewa kłamstwa. Sytuacja w strefie przygranicznej jest niebezpieczna. Nie idźcie tam.
Także w niedzielę na Twitterze pojawił się powtórny apel ze strony niemieckiego MSZ, tym razem również w językach angielskim i arabskim:
Pogłoski, że Niemcy planują przysłanie autobusów, żeby zabrać ludzi z Białorusi przez Polskę do Niemiec, są nieprawdziwe. Ktokolwiek rozsiewa takie kłamstwa, naraża ludzi na niebezpieczeństwo.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Niemiecki rząd potwierdza słowa strony polskiej: Berlin nie wyśle autobusów po migrantów, to niebezpieczna plotka
MON: kolejne kontenery mieszkalne dla żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej
Transportowane są kolejne kontenery mieszkalne dla żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej - poinformował w niedzielę resort obrony. Jak dowiedział się nieoficjalnie PAP, będzie to ok. 0,5 tys. kontenerów, ich oświetlenie i agregaty prądotwórcze.
Razem z 1. Pomorską Brygadą Logistyczną z Bydgoszczy w rejonie przygranicznym działają logistycy z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. Obie brygady, w związku z pogarszającą się sytuacją na granicy, transportują kolejne kontenery mieszkalne dla żołnierzy. Logistycy w najbliższych godzinach rozwiną też polowy punkt magazynowy
— napisał w niedzielę MON na Twitterze.
W sobotę resort informował, że transport 73 kontenerów, przekazanych przez Agencję Rezerw Strategicznych, realizują żołnierze.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, dla wojskowych i funkcjonariuszy wszystkich służb obecnych na polsko-białoruskiej granicy, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przekaże ok. pół tysiąca kontenerów mieszkalnych, do tego m.in. oświetlenie, agregaty prądotwórcze oraz żywność.
Kolejni migranci w drodze na polską granicę
Niezależna telewizja NEXTA informuje o kolejnych grupach imigrantów w Mińsku. Mają udać się w kierunku granicy.
Duża kolumna imigrantów zmierza już w kierunku polsko-białoruskiej granicy.
„Ten mężczyzna oddał strzały w powietrze”
Jak informuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, przy granicy z Polską po stronie Białorusi co chwilę pojawiają się osoby, które eskalują sytuację.
Ten mężczyzna oddał strzały w powietrze, potem próbował uszkodzić polską barierę graniczną
— napisał Stanisław Żaryn na Twitterze, publikując zdjęcie wspomnianego mężczyzny.
„Wszystkie nasze służby są w gotowości”
MSWiA przedstawia aktualną sytuację w Kuźnicy.
Wszystkie nasze służby są w gotowości. Przez głośniki nadawane są komunikaty w kilku językach
— czytamy.
MON: w rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb
W rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb. Wśród migrantów zauważalne jest poruszenie – poinformował w niedzielę resort obrony.
Dodał na Twitterze, że „migranci zaczynają znosić gałęzie z lasu”. Pojawili się również przedstawiciele białoruskich mediów. Większość namiotów, w których przebywali migranci jest usuwana”.
W rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb. Wśród migrantów zauważalne jest poruszenie
— czytamy we wpisie MON.
W niedzielę Straż Graniczna poinformowała:
Po „spokojnej” nocy w rejonie koczowiska w Kuźnicy aktualnie obserwujemy, że w to miejsce dysponowane są kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy służb białoruskich. Zauważamy wśród migrantów poruszenie. Pojawił się również telewizyjny wóz transmisyjny.
Jak dodano, „widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy”.
Nasze siły są w gotowości do działania”
— napisano na Twitterze SG.
Białoruś przygotowuje poważniejszą operację propagandową przeciwko Polsce?
Po stronie białoruskiej pojawiają się dodatkowe oddziały, a także wóz transmisyjny - alarmuje Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Wygląda to na przygotowanie do poważniejszej operacji propagandowej przeciwko Polsce - ocenia rzecznik.
Przygotowania do próby forsowania granicy
Jak informuje Straż Graniczna, strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy.
Niektóre namioty zaczynają znikać. Cudzoziemcy dostają instrukcje, sprzęt oraz gaz od białoruskich służb. Widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy. Nasze siły są w gotowości do działania
— napisała na Twitterze Straż Graniczna.
Imigranci, którzy przekroczyli granicę w rejonie Dubicz Cerkiewnych zatrzymani
Wszystkich ponad 50 migrantów, którzy w sobotę siłowo przedostali się do Polski w rejonie miejscowości Starzyna w gminie Dubicze Cerkiewne od razu zatrzymano i dorowadzono do linii granicy - poinformowała PAP w niedzielę rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.
Rano podlaska policja poinformowała, że policjanci zatrzymali 22 spośród tych migrantów. Zdanowicz dodała, że inne obecne na miejscu służby, czyli wojsko i Straż Graniczna, od razu na miejscu zatrzymały przy pasie drogi granicznej pozostałe osoby, które sforsowały tymczasowe ogrodzenie graniczne i przedostały się do Polski.
Dodała, że cała sytuacji miała miejsce „w towarzystwie” kilku osób w mundurach służb białoruskich, na ogrodzenie graniczne były rzucane kłody drewna, gałęzie, rzucano kamieniami, ogrodzenie przecięto.
Tym próbom od razu zapobieżono. Te osoby nie wdarły się dalej (na terytorium Polski), tylko zostały zatrzymane przy pasie drogi granicznej i doprowadzone do linii granicy
— powiedziała Zdanowicz.
W ciągu ostatniej doby SG odnotowała 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, wydano 77 postanowień zobowiązujących do opuszczenia terytorium Polski przez osoby, które dostały się do kraju.
Policja poinformowała też w niedzielę, że w sobotę wieczorem, około 20.15 w okolicy Kolonii Klukowicze, inna kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała siłowo przekroczyć granicę i dostać się do Polski, a około stu migrantów czekało w pobliżu. Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował, że policjanci, którzy dojechali na miejsce zostali obrzuceni kamieniami, jeden policjant został lekko ranny, od uderzenia kamieniem został uszkodzony hełm, który chronił głowę funkcjonariusza.
Mjr Zdanowicz poinformowała, że zdarzenie w rejonie Kolonii Klukowicze nie było w ocenie SG „siłową” próbą przekroczenia granicy, bo stojąca po białoruskiej stronie granicy grupa nie napierała na ogrodzenie graniczne, choć zachowywała się agresywnie i niebezpiecznie.
Nadbużański Oddział SG: spokojnie na lubelskim odcinku granicy polsko-białoruskiej
Nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z terytorium Białorusi do Polski - poinformował PAP w niedzielę rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej porucznik Dariusz Sienicki.
Na granicy województwa lubelskiego z Białorusią noc minęła spokojnie. Nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z terytorium Białorusi do Polski
— przekazał PAP rzecznik NOSG por. Dariusz Sienicki.
Polsko-białoruski odcinek granicy w woj. lubelskim liczy 171 km i w całości przebiega po rzece Bug, która jest naturalną zaporą.
Żaryn: na granicę zwożony był gruz i kamienie z białoruskich zakładów budowlanych
W ostatnich dniach pojawiały się informacje o zwożeniu nad granicę gruzu i kamieni z białoruskich zakładów budowlanych - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
W ost. dniach pojawiały się informację o zwożeniu nad granicę gruzu i kamieni z białoruskich zakładów budowlanych. Widziano kilka ciężarówek z takim ładunkiem…
— napisał w niedzielę na Twitterze Stanisław Żaryn.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych odniósł się w ten sposób do informacji o obrzucaniu kamieniami policjantów, którzy w sobotę wieczorem interweniowali podczas próby siłowego przejścia migrantów przez polsko-białoruską granicę.
W niedzielę rano podlaska policja poinformowała, że około 50 migrantów siłowo wdarło się w sobotę na teren Polski przez polsko-białoruską granicę w rejonie Starzyny w gminie Dubicze Cerkiewne (Podlaskie).
Duża grupa migrantów w koczowisku po stronie białoruskiej w okolicach m. Połowce
Nasi operatorzy Grup Rozpoznania Obrazowego 24/7 monitorują sytuację w pasie przygranicznym. Dane z bezzałogowców zwiększają efektywność działań
— przekazali Terytorialsi na swoim oficjalnym profilu na Twitterze.
Imigranci zaatakowali policjantów strzegących granicy!
Około 50 migrantów siłowo wdarło się w sobotę na teren Polski przez polsko-białoruską granicę w rejonie Starzyny w gminie Dubicze Cerkiewne (Podlaskie) - podała w niedzielę rano podlaska policja. Zatrzymano 22 Irakijczyków.
W okolicy Kolonii Klukowicze, inna kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała siłowo przekroczyć granicę i dostać się do Polski, a około stu migrantów czekało w pobliżu. Policjanci, którzy dojechali na miejsce, zostali obrzuceni kamieniami.
Podlascy policjanci zatrzymali czterech następnych tzw. kurierów, którzy przewozili łącznie trzynaście osób nielegalnie przebywających w Polsce. To dwaj obywatele Gruzji, Polak i Syryjczyk.
Ostatniej doby odnotowano 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w niedzielę Straż Graniczna. Wobec 77 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium RP.
CZYTAJ WIĘCEJ: Imigranci zaatakowali policjantów strzegących granicy! Ok. 50 osób wdarło się w rejonie Starzyny do Polski. Zatrzymano 22 Irakijczyków
Sobota, 13 listopada 2021
Syryjskie linie lotnicze zawieszają loty do Mińska
Syryjskie linie lotnicze Cham Wings Airlines z powodu napięć na białorusko-polskiej granicy zawieszają loty do Mińska - przekazał przewoźnik w sobotę w oświadczeniu.
Odkąd większość pasażerów Cham Wings latających do Mińska to Syryjczycy (…) linie lotnicze Cham Wings Airlines podjęły decyzję, by dziś, w dniu 13 listopada, zawiesić swoje loty na międzynarodowe lotnisko w Mińsku
—poinformował przewoźnik.
Tysiące migrantów, sprowadzonych przez białoruski reżim, przebywa na terenach przygranicznych z zamiarem przedostania się do Polski, a tym samym na terytorium UE. Unia Europejska oskarża Białoruś o celowe sprowadzanie ludzi do Europy Wschodniej z wizami turystycznymi, a następnie przemycanie ich na Zachód.
Syryjskie linie lotnicze Cham Wings zawieszają loty do Mińska. To linia, z której masowo korzystali migranci przybywający na Białoruś. Dobrze, że ta droga będzie zamknięta. Dyplomacja w działaniu
—napisał wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Wsparcie białoruskich służb dla imigrantów
Białorusini wciąż zapewniają migrantom wsparcie np. w budowie obozowiska - podał w sobotę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że cały szlak migracyjny ma zapewnione wsparcie instytucji białoruskich.
Po stronie białoruskiej przy granicy z PL pojawiają są żołnierze lub funkcjonariusze, którzy zachowują się, jakby realizowali specjalne zadania, kierują migrantami, organizują instruktaż, kręcą mat. propagandowe, albo wydają rozkazy Białorusinom
—napisał Żaryn w sobotę na Twitterze. Dodał, że „Białoruś stymuluje kryzys”.
Wskazał, że Białorusini wciąż zapewniają również migrantom wsparcie np. w budowie obozowiska.
Cały szlak migracyjny ma zapewnione wsparcie instytucji białoruskich. Operacja hybrydowa przeciwko Polsce to akcja reżimu Łukaszenki, wspierana i kontrolowana przez różne państwowe agendy
—ocenił we wpisie rzecznik.
Do wpisu dołączył zdjęcia, na jednym z nich jest widoczny mężczyzna w maseczce. Zdaniem Żaryna, już kilkakrotnie brał on udział w grupowaniu migrantów i przemieszczaniu ich wzdłuż linii granicznej.
Wcześniej Żaryn napisał, że „wśród migrantów rozpuszczane są plotki o zorganizowanej akcji, która ma się odbyć 15 listopada. Migrantom zapowiada się, że przyjadą po nich autobusy z Niemiec, a Polska je przepuści”.
W kolejnym wpisie zaznaczył, że jest to kłamstwo, a polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły.
Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski. Może dojść do niebezpiecznych sytuacji
—ocenił.
Białorusini okłamują migrantów
Wśród migrantów rozpuszczane są plotki, że przyjadą po nich autobusy z Niemiec a Polska je przepuści; to kłamstwo - podkreślił w sobotę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły.
Wśród migrantów rozpuszczane są plotki o zorganizowanej akcji, która ma się odbyć 15 listopada. Migrantom zapowiada się, że przyjadą po nich autobusy z Niemiec, a Polska je przepuści
—napisał Żaryn w sobotę na Twitterze.
W kolejnym wpisie zaznaczył, że jest to kłamstwo, a polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły.
Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski. Może dojść do niebezpiecznych sytuacji
—ocenił.
Kontrterroryści wesprą ochronę granic
Stu policyjnych kontrterrorystów, przygotowanych do działań w sytuacjach kryzysowych, dołączy do funkcjonariuszy i żołnierzy na wschodniej granicy, aby wzmocnić ochronę granicy Polski i zewnętrznej UE przed prowokacjami reżimu białoruskiego - poinformował PAP rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Rzecznik KGP w rozmowie z PAP podkreślił, że wśród stu policyjnych kontrterrorystów, którzy pojadą na wschodnią granicę są również ci, którzy przeszli szkolenie z zakresu medycyny pola walki i przez ponad tydzień brali udział w szkoleniu z zakresu negocjacji kontrterrorystycznych, które odbyło się w ostatnim czasie w Wieliczce oraz w Krakowie. „W szkoleniu wzięli udział funkcjonariusze CPKP +BOA+, SPKP oraz policyjni instruktorzy z NYPD (USA), RAID i BRI (Francja)” - podał inspektor.
Negocjatorzy policyjni, podobnie jak pozostali funkcjonariusze pododdziałów kontrterrorystycznych, stale biorą udział w szkoleniach, kursach specjalistycznych organizowanych zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Tym razem do stolicy Małopolski przyjechali instruktorzy z Francji oraz USA, którzy szkolili funkcjonariuszy z sekcji negocjacji Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji +BOA+
—wyjaśnił policjant dodając, że były to pierwsze tego typu ćwiczenia organizowane przez polską policję.
Zajęcia podzielone były na dwie części.
Przez pierwsze cztery dni instruktorzy omawiali studium przypadku dotyczące sytuacji, które miały miejsce w ich krajach. Przedstawiali również opracowane w jednostkach, które reprezentowali, modele działań podejmowanych w sytuacjach zakładniczych
—podkreślił.
Celem tej części ćwiczeń była nie tylko wymiana doświadczeń oraz porównanie obowiązujących procedur negocjacyjnych, ale przede wszystkim wypracowanie modelu działania podczas rozwiązywania potencjalnych sytuacji zakładniczych, np. w budynkach użyteczności publicznej
—przekazał.
Zaznaczył, że przez kolejne trzy dni funkcjonariusze mieli zajęcia praktyczne, które odbyły się m.in na terenie jednego z hoteli położonych w centrum Krakowa oraz w jednej z galerii usytuowanych w mieście.
Każdy dzień i noc to nowe założenia i coraz trudniejsze działania. Scenariusze do wszystkich przeprowadzonych symulacji oparte w dużej mierze były na doświadczeniach francuskich i nowojorskich. Przy ich tworzeniu pomagali funkcjonariusze z SPKP KWP w Krakowie
—powiedział.
Zgodnie z założeniem każdy element ćwiczeń miał być dla uczestników zaskoczeniem. Instruktorom zależało, aby szkolący się mogli sprawdzić się w sytuacjach jak najbardziej zbliżonych do realnych działań. Podczas wielogodzinnych symulacji wykorzystywany był specjalistyczny sprzęt, w tym m.in. roboty pirotechniczne
—wyjawił.
Podał, że w trwającym ponad tydzień szkoleniu udział wzięło w sumie 20 policyjnych kontrterrorystów z CPKP „BOA” oraz SPKP z Wrocławia, Warszawy i Łodzi. „Ćwiczenia te były częścią projektu pod nazwą +Wypracowanie mechanizmów reagowania na zdarzenia o charakterze terrorystycznym przez BOA KGP+, który jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Programu Krajowego Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego” - przekazał.
W ramach tego samego projektu policyjni kontrterroryści z „BOA” oraz ze wszystkich SPKP w kraju szkolili się również z zakresu medycyny pola walki. „Celem tych ćwiczeń było podniesienie umiejętności udzielania pierwszej pomocy w warunkach działań bojowych. Szkolenie zostało zorganizowane w oparciu o międzynarodowe wytyczne TC3. Kontrterroryści doskonalili techniki i kolejność wykonywania poszczególnych zabiegów przedszpitalnych ratujących życie, w tym m.in. opatrywanie ran powstałych w wyniku postrzałów, wybuchów czy oparzeń. Tego typu szkolenia prowadzone są w polskiej policji już od kilku lat” - podkreślił.
Kolejną odsłoną projektu było szkolenie, w którym kontrterroryści szkolili się w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie z działań minersko-pirotechnicznych, a na poligonie w Wędrzynie z zakresu balistyki dla strzelców wyborowych
—dodał rzecznik KGP.
Grupa migrantów zmierza w kierunku Polski
Grupa migrantów, około 70 osób, która sformułowała się po stronie białoruskiej na granicy z Litwą, na południu kraju w okolicach Oran (Vareny – lit.) przesuwa się w stronę Polski – poinformowała w sobotę litewska Służba Ochrony Granicy Państwowej (VSAT).
Grupa około 70 osób migrantów w piątek zaczęła przesuwać się wzdłuż granicy białorusko-litewskiej w stronę Polski
—czytamy w komunikacie VSAT.
Według litewskich pograniczników migranci, w większości młodzi mężczyźni, którzy są obserwowani z ziemi i z powietrza, nie próbują przekroczyć granicy. Wykrzykują, że idą z powrotem do Polski. Mówią, że na granicę litewsko-białoruską zostali z Polski siłą przetransportowani ciężarówkami.
VSAT podkreśla, że litewscy funkcjonariusze udzielili obcokrajowcom pomocy humanitarnej. Pogranicznicy przerzucili przez granicę paczki z artykułami spożywczymi, wodą i innymi artykułami.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda oznajmił w piątek dziennikarzom, że kraj jest gotowy na odparcie różnego rodzaju ataków.
Można optymistycznie powitać nadchodzący weekend. Nie ma podstaw do niepokoju. Instytucje i służby wykonują swoją pracę. Na pewno nie poddamy się żadnym prowokacjom i odeprzemy wszelkiego rodzaju ataki migracyjne czy też inne ataki hybrydowe
—zapowiedział prezydent.
W woj. lubelskim na granicy z Białorusią jest spokojnie
W woj. lubelskim na granicy z Białorusią jest spokojnie. Nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy - przekazał PAP w sobotę rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki.
Na granicy województwa lubelskiego z Białorusią jest spokojnie. Nie odnotowaliśmy żadnych szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z terytorium Białorusi do Polski
—powiedział PAP w sobotę rano por. Sienicki.
Polsko-białoruski odcinek granicy w woj. lubelskim liczy 171 km i w całości przebiega po rzece Bug, która jest naturalną zaporą.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Aleksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Od 2 września br. w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. W ciągu pierwszego półrocza 2022 roku wzdłuż podlaskiego odcinka granicy z Białorusią ma powstać zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne.
Prowokacje w Czeremsze
W rejonie przygranicznej miejscowości Czeremcha miała miejsce niespokojna noc. Białoruscy żołnierze niszczyli tymczasową zaporę graniczną, rozrywali concetrinę przy pomocy pojazdu służbowego, wyrywali słupki ogrodzeniowe, oślepiali polskie służby stroboskopem i laserem
— poinformowała Straż Graniczna.
W nocy w rejonie m.Czeremcha, żołnierze białoruscy zaczęli niszczyć tymczasową zaporę graniczą. Wyrywali słupki ogrodzeniowe oraz rozrywali concetrinę przy pomocy pojazdu służbowego. Polskie służby były oślepiane wiązkami laserowymi oraz światłem stroboskopowym
— napisano na profilu Straży Granicznej na TT.
SG opublikowała także nagranie, na którym widać, że nieopodal licząca ok. 100 osób grupa cudzoziemców próbowała nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Migranci zostali wyposażeni przez Białorusinów w gaz łzawiący, którego cudzoziemcy użyli w kierunku polskich funkcjonariuszy.
Nieopodal ok.100-os.grupa migrantów oczekiwała na możliwość nielegalnego przekroczenia granicy. Białorusini wyposażyli cudzoziemców w gaz łzawiący, który został użyty w kierunku polskich służb. Tej oraz kolejnym próbom nielegalnego przekroczenia gr. polsko-białoruskiej zapobiegliśmy
CZYTAJ WIĘCEJ: Niespokojna noc na granicy. Białorusini niszczyli tymczasową zaporę graniczną, wyrywali słupki, migrantów wyposażyli w gaz łzawiący
219 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Jak przekazała na Twitterze Straż Graniczna, w piątek odnotowano 219 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Wobec 78 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski. Zatrzymano trzech cudzoziemców, obywateli Iraku, oraz za pomocnictwo przy przekraczaniu granicy zatrzymano jednego obywatela Polski
— podano.
Blisko polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciało ok. 20-letniego Syryjczyka
Ciało ok. 20-letniego Syryjczyka znaleziono w piątek niedaleko polsko-białoruskiej granicy w rejonie Wólki Terechowskiej - podała w sobotę podlaska policja.
CZYTAJ TAKŻE: Dramatyczne skutki wojny hybrydowej Łukaszenki. Blisko polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciało ok. 20-letniego Syryjczyka
Ciało znajdowało się na terenie leśnym. Policja podała, że znalazł je pracownik zakładu usług leśnych. W trakcie oględzin policja znalazła paszport zmarłej osoby.
Przeprowadzone w miejscu odnalezienia ciała czynności nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie przyczyny śmierci. Ciało przekazano do Zakładu Medycyny Sądowej celem wykonania sekcji zwłok i ustalenia przyczyny śmierci
— podała policja.
Podlaska policja podała też w sobotę rano, że w rejonie Wólki Terechowskiej (gmina Czeremcha, powiat hajnowski), w nocy z piątku na sobotę, około godziny 1.00 doszło do kolejnej próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Grupa ok. 100 osób po stronie białoruskiej miała uszkodzić ogrodzenie. Na miejsce pojechało kilkudziesięciu policjantów. Osoby po stronie białoruskiej na widok policjantów żołnierzy i funkcjonariuszy SG, uciekły w głąb lasu
— podała policja.
Nowy plan Łukaszenki?
Plany reżimu Alaksandra Łukaszenki zakładają nielegalne przekroczenie granicy przez migrantów w okolicach Terespola i Sławatycz. To tam mają oni zostać zwiezieni z Brześcia - pisze w sobotę dziennik „Fakt”, powołując się na informacje byłego białoruskiego urzędnika, a teraz opozycjonisty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Były białoruski urzędnik zdradza nowy plan Łukaszenki: To tam migranci mają zostać zwiezieni z Brześcia. „Jest ich już około tysiąca”
Piątek, 12 listopada 2021
Migranci otrzymują kolejne instrukcje, związane z długotrwałym oddziaływaniem na Polskę
Migranci otrzymują kolejne instrukcje, związane z długotrwałym oddziaływaniem na Polskę - poinformował w piątek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że kryzys polityczny wytworzony przez służby białoruskie obliczony jest na długotrwałą destabilizację Polski.
Migranci otrzymują kolejne instrukcje, związane z długotrwałym oddziaływaniem na Polskę. „Okażcie cierpliwość, wytrzymajcie jeszcze tydzień”
— napisał na w piątek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Do wpisu załączył zrzut ekranu z komunikatora whats app, na którym widać przesłane nagrania audio i wiadomości tekstowe w języku arabskim.
W kolejnym wpisie dodał, że w wysyłanych migrantom instrukcjach „wskazuje się jednocześnie, że ‘cała Europa’ obserwuje co dzieje się na granicy z Polską. ‘Cała Europa’ patrzy na was. Jeśli będziecie cierpliwi, to wszystkim się uda” - czytamy.
Żaryn dodał, że migrantom przypominany jest również kryzys z 2015 roku.
„W 2015 roku migranci przebywali na granicy przez prawie miesiąc i się udało”
— napisano.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn dodał również, że „kryzys polityczny wytworzony przez służby białoruskie obliczony jest na długotrwałą destabilizację Polski”.
W czwartek Stanisław Żaryn także opublikował na Twitterze serię wpisów dotyczących migrantów, którzy są kierowani przez białoruskie służby w kierunku granicy. Informował, że w Mińsku gromadzą się kolejne grupy migrantów.
Zaznaczył ponadto, że działania migrantów, m.in. w Kuźnicy Białostockiej, w tym zorganizowany przez nich w czwartek happening „Sorry Poland” związane są z instruktażem, jaki trafia do migrantów.
Oni są instruowani, że powinni wykorzystywać dzieci w swoich działaniach, bowiem wiedzą, że obrazki medialne z udziałem dzieci mają dużą moc oddziaływania społecznego
— ocenił.
Białorusini tworzą duży obóz dla migrantów
Po stronie białoruskiej trwają przygotowania do stworzenia dużego obozu migrantów przy granicy z Polską; służby białoruskie dowożą niezbędne materiały - poinformował w piątek resort spraw wewnętrznych i administracji.
Odprawa szefa MON z dowódcami Wojska Polskiego
Postawa strażników granicznych i żołnierzy jest bardzo profesjonalna; wykonują swoje obowiązki bardzo dobrze, nie ulegają prowokacjom, dbają o bezpieczeństwo na granicy - powiedział w piątek szef MON Mariusz Błaszczak po odprawie z dowódcami Wojska Polskiego.
Szef MON odbył w piątek odprawę z dowódcami Wojska Polskiego poświęconą sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.
Sytuacja na granicy utrzymuje się na bardzo porównywalnym poziomie. Jest wiele prowokacji, wiele prób przejścia przez barierę inżynieryjną postawioną przez Wojsko Polskie
— mówił Błaszczak, dodając, że Straż Graniczna i żołnierze Wojska Polskiego udaremniają te próby.
Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym, mamy do czynienia z sytuacją bardzo napiętą, natomiast postawa zarówno strażników granicznych, jak i żołnierzy WP jest bardzo profesjonalna. Żołnierze i funkcjonariusze wykonują swoje obowiązki bardzo dobrze, nie ulegają prowokacjom, dbają o bezpieczeństwo na granicy
— oświadczył Błaszczak.
Jak relacjonował, podczas odprawy poruszono także kwestię przygotowania warunków przebywania polskich żołnierzy na granicy.
Zbliża się zima, a więc musimy się przygotować. Z tego punktu widzenia ta operacja, ten atak hybrydowy, który jest przeprowadzany na nasz kraj, z całą pewnością nie zatrzyma się, musimy patrzeć w perspektywie dłuższej: tygodni albo miesięcy
— mówił szef MON.
Odebrałem meldunki dowódców ws. przygotowania logistycznego, przygotowania bytowego dla polskich żołnierzy, którzy pełnią swoją służbę na granicy polsko-białoruskiej
— dodał.
Białoruskie służby zaopatrują migrantów
Migranci na bieżąco są zaopatrywani przez Białorusinów - napisał w piątek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Otrzymują nawet sprzęt do niszczenia zabezpieczeń i budowy obozowiska - dodał. Do wpisów dołączone są zdjęcia.
Na zamieszczonych zdjęciach widać m.in artykuły spożywcze i gaz do palników służących do podgrzewania jedzenia. Na jednej z fotografii widać grupę ludzi, za którymi stoi beczka z wodą. Zdjęcia opatrzone są podpisem: „Migranci na bieżąco są zaopatrywani przez Białorusinów”.
Kolejny wpis na Twitterze Stanisława Żaryna dotyczy narzędzi, które trafiają do imigrantów.
Otrzymują nawet sprzęt do niszczenia zabezpieczeń i budowy obozowiska
— napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Na dołączonych zdjęciach widać mężczyzn z siekierami oraz umundurowane osoby, które niosą szczypce do cięcia metalu.
Białoruskie służby oślepiają Polaków laserem
W nocy zanotowaliśmy użycie przez służby Białorusi lasera koloru zielonego. Zakładamy, że były to próby oślepienia naszych funkcjonariuszy i żołnierzy patrolujących granicę
— napisała w piątek na Twitterze Straż Graniczna.
Kolejni migranci zmierzają do polskich granic
Państwowy Komitet Graniczny (GPK) Białorusi poinformował w piątek, że duża grupa migrantów zmierza w stronę tymczasowego obozu przy granicy z Polską.
12 listopada około godz. 11. zostało zauważone przemieszczanie się dużej grupy migrantów w stronę granicy
— powiadomił w piątek serwis prasowy GPK.
W grupie ma się znajdować około 100 migrantów.
Jak odnotował GPK, sytuacja na granicy polsko-białoruskiej skomplikowała się dodatkowo w poniedziałek, kiedy w rejon granicy od strony białoruskiej podeszło około 1000 migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, pragnących przedostać się do UE.
Podlaska SG: Ponad tysiąc migrantów koczuje pod granicą w pobliżu Kuźnicy
Do ponad tysiąca wzrosła już liczba migrantów, którzy koczują po białoruskiej stronie pod granicą Polski w pobliżu Kuźnicy - poinformowała w piątek rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz. Rano do koczujących dołączyło kolejnych kilkadziesiąt osób - dodała.
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej na piątkowym briefingu mówiła o wydarzeniach w okolicy Kuźnicy, gdzie od poniedziałku na Białorusi przy samej granicy z Polską koczuje duża grupa migrantów.
Mjr Zdanowicz poinformowała, że w piątek rano grupa kilkudziesięciu osób próbowała przedostać się przez białoruskie przejście graniczne. „Te osoby chciały dołączyć do już teraz ponadtysięcznej grupy koczującej po stronie białoruskiej” - przekazała.
Jak zaznaczyła, ostatecznie to im się udało. Podkreślała przy tym, że działo się to po stronie Białorusi, a po polskiej wszystko jest zabezpieczone.
Mjr Zdanowicz przekazała także, że w nocy grupa około 40 osób, w większości kobiet i dzieci, została podprowadzona bardzo blisko granicy z Polską. Grupa była naciskana przez towarzyszące jej służby białoruskie, aby przekroczyła nielegalnie granice. Jak dodała, ostatecznie do tego nie doszło, a osoby odeszły od ogrodzenia.
Do większej próby doszło ponadto w okolicach miejscowości Połowce, gdzie po stronie białoruskiej zgromadziło się 100 osób, którzy próbowali przekroczyć granicę Polski.
Osoby te zachowywały się agresywnie. Rzucały kamieniami, gałęziami w stronę żołnierzy, funkcjonariuszy pełniących tam służbę
— zaznaczyła. Tę próbę również udaremniono.
Białorusini bezwzględni dla migrantów
Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało film, na którym widać, jak nocą migranci są zmuszani do marszu wzdłuż ogrodzenia oddzielającego granicę.
To kolejny przykład instrumentalnego traktowania migrantów przez Białoruś
— podał we wpisie resort obrony.
Kolejny atak na polską granicę
Migranci przekroczyli przejście graniczne w Kuźnicy po stronie Białorusi. Zostali zatrzymani przez Wojsko Polskie, Straż Graniczną i Policję. Grupa rozpoczęła marsz wzdłuż ogrodzenia
— poinformowało MON na Twitterze.
Czwartek, 11 listopada 2021 - Święto Niepodległości
Migranci wycięli las
Z Białorusi docierają szokujące obrazki. Koczujący przy granicy migranci… wycięli las. Zniszczenia są ogromne.
Prezydent do żołnierzy na granicy: Jesteśmy z wami cały czas
Chciałbym, żebyście mieli świadomość, że jesteśmy z wami cały czas; jako prezydent RP zawsze będę was wspierał - powiedział prezydent Andrzej Duda do żołnierzy na granicy.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda przemawia do żołnierzy na granicy: Chciałbym, żebyście mieli świadomość, że jesteśmy z wami cały czas. WIDEO
Co się dzieje w Kuźnicy? Zobacz WIDEO od polskich strażników
Kolejne instrukcje od służb białoruskich, kolejne nagrania materiałów propagandowych. Eksponowane są dzieci, aby wzbudzić jeszcze większe emocje - informuje SG.
Szykowana prowokacja białoruskich służb
Stanisław Żaryn ostrzega przed planem białoruskiego reżimu. Ludzie Łukaszenki wykorzystują dzieci w działaniach propagandowych. W najbliższych dniach będziemy świadkami „wzruszających” scen z „cierpiącymi” dziećmi.
Wśród migrantów, którzy grupują się obecnie w Mińsku, znajdują się dzieci przygotowywane do działań propagandowych. Zgodnie z instrukcjami dla migrantów, o których pisałem wcześniej, dzieciom wręczane są transparenty. Gra emocjami trwa…
– pisze Stanisław Żaryn.
Furia propagandysty Łukaszenki
Białoruski dyktator najwyraźniej nie radzi sobie z kryzysem, do którego sam doprowadził. Do walki z Polską Łukaszenko rzucił swoich najbardziej zajadłych propagandystów.
Z apelem do Polaków wystąpił niejaki Grigorij Azarenok. Do tej pory sługa Łukaszenki atakował m.in. Amerykanów. Na antenie propagandowej stacji reżimu opowiadał o „żydowsko-amerykańskim lobby”, które chce doprowadzić do śmierci jego pana.
Tym razem Azarenok zajął się tematem Polski. Propagandysta Łukaszenki próbował obrażać nasz naród.
„Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze”
W środę w rejonie Białowieży doszło do próby siłowego przekroczenia granicy przez kilkuset migrantów; atak rozpoczął się rzucaniem w stronę żołnierzy różnych przedmiotów, a następnie próbą zniszczenia ogrodzenia - przekazał w czwartek MON. „Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze” - dodał resort.
Aktualna sytuacja w Kuźnicy. Zobacz WIDEO
Aktualna sytuacja w Kuźnicy. Migranci pozostają pod ścisłą kontrolą białoruskich służb - informuje MON, udostępniając nagranie.
Premier po spotkaniu z szefem RE: Jedność i zaostrzenie sankcji to obecnie najpilniejsze reakcje na hybrydowy atak ze strony Białorusi
Polska i państwa bałtyckie chronią swoje granice, strzegąc pokoju i stabilności w Europie. Mamy pełne poparcie NATO i Unii Europejskiej - napisał w nocy ze środy na czwartek na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
150 migrantów próbowało siłowo sforsować granicę w pobliżu Białowieży!
Na odcinku podlaskiego oddziału SG doszło do kolejnej próby siłowego sforsowania granicy; brało w niej udział 150 osób - przekazał wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki. W środę późnym wieczorem w okolicach Białowieży w kierunku żołnierzy i funkcjonariuszy rzucano gałęzie i kamienie. MSWiA nie wyklucza, że wieczorem dojdzie do „szturmu” na granicę ze względu na zaangażowanie służb w Święto Niepodległości.
Ostatniej doby odnotowano 468 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski
— poinformowała w czwartek Straż Graniczna.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: 150 migrantów próbowało siłowo sforsować granicę w pobliżu Białowieży! W kierunku polskich funkcjonariuszy poleciały kamienie
Środa, 10 listopada 2021
Premier dziękuje mundurowym
Dziękujemy żołnierzom i wszystkim polskim służbom mundurowym i stoimy murem za polskim mundurem
— napisał w środę wieczorem na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Żaryn: Czwartek może być pełen aktów destabilizujących
Mamy na pewno sygnały, które wskazują, że jutrzejszy dzień może być pełen różnego rodzaju aktów destabilizujących - powiedział w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
Oczywiście ten rejon Kuźnicy pozostaje największym wyzwaniem, ale widzimy, że migranci są dzieleni na mniejsze grupy. Sytuacja kryzysowa jest rozciągana wzdłuż naszej granicy, także wszędzie musimy być czujni i wszędzie nasi funkcjonariusze i żołnierze muszą mieć oczy otwarte
— zaznaczył Żaryn w Polsat News.
Jak ocenił, „zdaje się, że Białoruś gra na stworzenie jak największego obszaru takiej długotrwałej destabilizacji”.
Mamy do czynienia z różnymi sygnałami o tym, że kolejne grupy migrantów są szykowane po to, żeby się pojawić na pograniczu polsko-białoruskim
— mówił rzecznik koordynatora służb.
Niestety spodziewamy się, że tych miejsc, w których będą prowadzone ataki na naszą granicę będzie coraz więcej i one mogą być coraz bardziej rozciągnięte wzdłuż naszej granicy, co będzie stanowiło dodatkowe wyzwanie
— wskazał Żaryn.
Pytany, czy istnieją informacje wywiadowcze polskich służb mówiące, że dzień święta 11 listopada będzie „dniem wzmożenia ataków” Żaryn odpowiedział, że „mamy na pewno sygnały, które wskazują, że jutrzejszy dzień może być pełen różnego rodzaju aktów destabilizujących”.
Mamy do czynienia z aktywnymi grupami migrantów, które są kontrolowane przez Białoruś. Wiemy też, że jutro część sił musi zostać skierowana do zabezpieczenia marszów i obchodów Święta Niepodległości, także to jest na pewno dzień dodatkowych wyzwań związanych z koniecznością zabezpieczenia dodatkowych miejsc
— ocenił Żaryn.
Dodał, że w czwartek „na pograniczu mogą pojawić się dodatkowe grupy, które mogą trafić z Mińska”.
Jak zaznaczył, „szlak migracyjny jest wciąż aktywny, jest zasilany nowymi ludźmi i to sytuacja, która na pewno budzi nasze zaniepokojenie i wymaga dużej czujności”.
W środę wieczorem Żaryn na Twitterze zamieścił film udostępniony przez polski resort obrony i przedstawiający białoruskich żołnierzy i funkcjonariuszy filmowanych z polskiej strony granicy.
Filmik MON pokazuje, że część żołnierzy wysłanych w rejon przygraniczny z Polską ma na wyposażeniu karabiny snajperskie i granatniki
— napisał Żaryn.
Także MON skomentował podobnie ten film na swoim profilu:
Projekcja siły ze strony Białorusinów. Niektórzy z żołnierzy specjalnie dają się nagrywać z karabinami snajperskimi i granatnikami.
Zbiórka słodyczy dla żołnierzy i funkcjonariuszy
Strażacy ochotnicy prowadzą zbiórkę m.in. słodyczy i ciast dla żołnierzy oraz funkcjonariuszy SG i policji pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej. W ten sposób mieszkańcy Kuźnicy chcą im podziękować w Święto Niepodległości za ochronę granic – powiedział PAP naczelnik miejscowej OSP Jakub Gilewski.
Do straży dzwonili mieszkańcy Kuźnicy i okolicznych miejscowości z pytaniem, w jaki sposób mogą pomóc żołnierzom, funkcjonariuszom Straży Granicznej i policji.
Proponowali, że upieką ciasto, kupią słodycze
— wyjaśnił Gilewski. Dlatego strażacy postanowili zorganizować zbiórkę.
W Święto Niepodległości, które jest również świętem żołnierzy oraz funkcjonariuszy SG i policji, chcemy im wszyscy podziękować szczególnie za służbę na granicy
— dodał.
Podkreślił, że choć Kuźnica znajduje się w strefie stanu wyjątkowego, a z darami dla żołnierzy chciałby przyjechać ktoś z poza strefy, to może umówić się telefonicznie ze strażakami, a oni odbiorą dary od takiej osoby, na granicy strefy.
Potrzebne są produkty suche, takie jak kawa, herbata, cukier, napoje, energetyczne, kubki papierowe na gorące napoje, słodycze itp.
Pierwszy o akcji poinformował portal remiza.pl.
Podlaska policja podała, że noc z wtorku na środę w koczowisku nielegalnych imigrantów w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. W dwóch innych miejscach prowadzona była akcja z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców.
„Białoruś manipuluje obrazem wydarzeń”
Białoruś manipuluje obrazem wydarzeń, ukazuje rzekomą agresję Polski i stara się wzbudzić litość wobec migrantów - podkreślił w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak zaznaczył, jesteśmy ofiarami agresji hybrydowej jako państwo i manipulacji jako społeczeństwo.
Żaryn napisał na Twitterze, że przy okazji kryzysu migracyjnego białoruskie służby prowadzą przeciwko Polsce nieustanną grę, korzystając z metod walki informacyjnej.
Białoruś manipuluje obrazem wydarzeń, ukazuje rzekomą agresję Polski i stara się wzbudzić litość wobec migrantów
—podkreślił.
Jako państwo jesteśmy ofiarami agresji hybrydowej, jako społeczeństwo - również ofiarami manipulacji na ogromną skalę
—zaznaczył rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Żaryn opublikował przy tym środowy wpis Straży Granicznej z nagraniem z sytuacji w pobliżu Kuźnicy, gdzie pod granicą z Polską po białoruskiej stronie duża grupa migrantów rozbiła obóz.
Wczoraj późnym popołudniem, w okolicach Kuźnicy, służby białoruskie dostarczyły prowiant dla migrantów. Wszystko działo się pod czujnym okiem reżimowych mediów. Akcja propagandowa po drugiej stronie granicy polsko-białoruskiej trwa
—zrelacjonowała SG.
Grupa ta w towarzystwie służb białoruskich pod granicą przebywa od poniedziałku. Tego dnia migranci próbowali sforsować granicę. Służbom MSWiA i żołnierzom udało się temu zapobiec. Szef MSWiA we wtorek informował w Sejmie, że granice Polski w poniedziałek próbowało przełamać około 1500 osób.
Szczegóły próby przekroczenia granicy
W trzech dużych grupach, które ostatniej doby próbowały sforsować granicę w rejonie Białowieży, Dubicz Cerkiewnych i Krynek, mogło być do 360 osób - wynika z informacji przekazanych PAP przez st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska z sekcji prasowej Straży Granicznej.
W środę rano Straż Graniczna poinformowała, że minionej doby w trzech miejscach w województwie podlaskim prowadzone były akcje z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców, liczące od kilkudziesięciu do dwustu osób.
Z informacji SG wynika, że w grupie, która w nocy próbowała sforsować granicę w rejonie Białowieży było ok. 200 osób. W drugiej grupie, w okolicach Dubicz Cerkiewnych miało być do 60 osób, z kolei w okolicach Krynek, we wtorek granicę próbowało przekroczyć ok. 100 migrantów.
Jak przekazała PAP, próby siłowego przekroczenia granicy zostały udaremnione.
W okolicach Białowieży części migrantów udało się przekroczyć linię granicy, ale próba ta - podobnie jak pozostałe - została udaremniona
—powiedziała Szczepańska.
Jesteśmy przygotowani na to, że te próby będą się powtarzać. Próby siłowego forsowania granicy są prowadzone od jakiegoś czasu
—dodała i zaznaczyła, że najpierw grupy próbujące przekroczyć granicę liczyły kilka osób, następnie kilkanaście, a teraz są to nawet grupy kilkusetosobowe.
Straż Graniczna zaznacza, że granica obecnie jest patrolowana m.in. z powietrza.
Cały czas jesteśmy na miejscu. W momencie, kiedy widzimy, że grupy są zbierane, mamy możliwość jeszcze dodatkowo intensyfikowania działań, żeby granica była bezpieczna i to będziemy robić za każdym razem
—powiedziała PAP Ewelina Szczepańska.
w środę mjr Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału SG powiedziała dziennikarzom, że przy przejściu granicznym w Kuźnicy nadal jest obozowisko imigrantów. Według szacunków SG jest tam kilkaset osób, początkowo liczbę tę szacowano na 800 osób, ale się ona zmniejsza.
Być może jest ich trochę mniej, ale niewiele
—mówiła Zdanowicz.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ok. 32 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego 3,2 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Ławrow: Polska i Litwa nie zwracały się do Rosji o pośrednictwo ws. Białorusi
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę, że Polska i Litwa nie zwracały się do Moskwy z propozycją, by wystąpiła ona jako pośredniczka w rozmowach z Mińskiem na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Nie zwracali się do nas ani Polacy, ani Litwini (…) w kwestii ewentualnego pośrednictwa, czy jakiegoś innego udziału w tych dyskusjach
—powiedział Ławrow. Szef MSZ wypowiadał się na konferencji prasowej w Moskwie po rozmowach ze swym białoruskim odpowiednikiem Uładzimirem Makiejem.
Rosyjski minister oskarżył oba sąsiadujące z Białorusią kraje o - jak to ujął - „tubalne oświadczenia o winie Białorusi, a jednocześnie i Rosji, jako kraju stojącego za tymi wydarzeniami. Oświadczył ponadto, że kraje zachodnie milczą na temat propozycji, składanych - według niego - przez Białoruś, by przeprowadzić konsultacje w sprawie imigrantów.
Rosja spokojna
Zdaniem Kremla sytuacja na granicy polsko-białoruskiej obecnie nie tworzy żadnych zagrożeń dla Rosji - ocenił w środę rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow. Oświadczył też, że białoruskie władze migracyjne zajmują „odpowiedzialne stanowisko”.
Obecnie nie ma żadnych zagrożeń. Trwa współpraca, podejmowane są niezbędne kroki, ale - jeszcze raz powtórzę - białoruskie władze migracyjne zajmują w tej sprawie bardzo odpowiedzialne stanowisko
—powiedział Pieskow.
Według jego słów Rosja ze wzmożoną uwagą obserwuje wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej w związku ze wzmocnieniem obecności wojskowej w tym regionie. Pytany, czy Rosja planuje wzmocnienie sił odparł, że Moskwa „ze wzmożoną uwagą obserwuje to, co się tam dzieje”.
Rzecznik Kremla nie chciał skomentować pracy służb granicznych Białorusi; oświadczył, że sposób, w jaki Białoruś prowadzi ochronę granicy jest „wewnętrzną sprawą” tego kraju.
Zaznaczył, że ewentualna decyzja o zamknięciu granicy polsko-białoruskiej utrudni sytuację.
Jest to nic innego, jak dalsza próba faktycznego uduszenia Białorusi
—ocenił.
Moskwa nigdy nie ukrywała, że jest gotowa pomóc Białorusi w najtrudniejszych chwilach i już to czyni, udzielając jej „gospodarczej, ale i wszelkiej innej niezbędnej pomocy” - przekonywał Pieskow.
Oświadczył też, że na granicy polsko-białoruskiej może nastąpić katastrofa humanitarna i oskarżył kraje europejskie, że nie chcą - jak to ujął - wykazać się „przywiązaniem do swoich wartości europejskich”.
Spokojnie na granicy białorusko-ukraińskiej
Na razie nie odnotowujemy prób przekraczania granicy przez nielegalnych migrantów z Białorusi na Ukrainę, ale nie wykluczamy, że migranci mogą być przekierowani w naszym kierunku - oświadczył w środę rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko.
Na obecną chwilę nie odnotowujemy prób przedostania się z Białorusi na Ukrainę przez nielegalnych migrantów
—powiedział Demczenko agencji Interfax-Ukraina.
Jak dodał, ukraińska straż graniczna bierze pod uwagę sytuację na granicy Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią oraz dużą liczbę migrantów chcących przedostać się z Białorusi do UE.
Oczywiście nie wykluczamy, że ten napływ (migrantów) może być przekierowany w kierunku Ukrainy. Wszystko to bierzemy pod uwagę w ramach naszych działań służbowych
—zaznaczył.
Na środę zwołano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Jednym z poruszonych tematów ma być sytuacja wokół sytuacji na granicy - zapowiedział jej sekretarz Ołeksij Daniłow.
Wcześniej wiceszef MSW Jewhen Jenin przekazał portalowi RBK-Ukraina, że Ukraina wzmacnia ochronę granicy z Białorusią i jest przygotowana na możliwe prowokacje.
Litewski szef pograniczników: migranci mogą być przewożeni na granicę ciężarówkami
Nielegalni migranci mogą być przewożeni ciężarówkami na granicę litewsko-białoruską – oznajmił w środę szef Służby Ochrony Granicy Państwowej (VSAT) Rustamas Liubajevas. Dodał, że odnotowywany jest ruch migrantów po stronie białoruskiej.
Nasi funkcjonariusze słyszą po stronie białoruskiej odgłosy ciężkiego sprzętu. Może to oznaczać, że ciężarówkami są przewożeni nielegalni migranci
—powiedział dziennikarzom Liubajevas, który w środę rano odwiedził miejscowość Kopciowo (lit. Kapcziamiestis) w rejonie łoździejskim znajdujące się na styku granicy litewsko-polsko-białoruskiej.
Litewski portal delfi.lt poinformował we wtorek, że setki nielegalnych migrantów z granicy z Polską zostały przetransportowane przez białoruskie służby na granicę z Litwą nieopodal Kopciowa. Liubajevas nie potwierdził jednak podanej przez portal informacji, że migranci po stronie białoruskiej rozbili obóz.
Przez całą noc z użyciem helikopterów obserwowaliśmy sytuację. Nie widzimy obozów
—powiedział Liubajevas podkreślając, że zwiększyła się liczba prób nielegalnego przekroczenia litewskiej granicy.
Minionej doby udaremniono rekordową liczbę takich prób – 281. To jeden z dwóch najwyższych bilansów od 2 sierpnia, kiedy władze litewskie nakazały stosowanie taktyki zawracania migrantów.
W związku z koncentracją dużej liczby migrantów na granicy białorusko-polskiej od północy z wtorku na środę na Litwie w strefie przygranicznej z Białorusią obowiązuje zaostrzony stan wyjątkowy.
Liubajevas poinformował, że po ogłoszeniu sytuacji nadzwyczajnej ochrona granicy litewsko-białoruskiej „została znacznie wzmocniona”. Nie ujawniając szczegółów wskazał, że w razie potrzeby do ochrony granicy zostaną wezwani rezerwiści.
18 nielegalnych migrantów zatrzymano pod Oleckiem
18 nielegalnych migrantów oraz przewożących ich dwóch Polaków zatrzymali pod Oleckiem (warmińsko-mazurskie) policjanci - podała warmińsko-mazurska policja. Prokuratura prowadzi w tej sprawie czynności - podał prokurator rejonowy w Olecku Andrzej Tylenda.
Dwaj Polacy oraz przewożeni przez nich cudzoziemcy zostali przekazani do dyspozycji Straży Granicznej i prokuratora.
Jak podała policja, we wtorek wieczorem w miejscowości Wieliczki (pow. olecki) policjanci z oleckiego ruchu drogowego, w trakcie patrolu drogi wojewódzkiej zauważyli jadącą z naprzeciwka karetkę.
Jej wygląd i wyposażenie, które posiadała, wzbudziły podejrzenie policjantów co do faktycznego przeznaczenia tego pojazdu. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. Przednie siedzenia zajmowali dwaj 28-latkowie ubrani w kombinezony ochronne. Okazało się, że to mieszkańcy Warszawy. Jednak nie byli to wcale pracownicy służby zdrowia i nie transportowali osoby zakażonej koronawirusem.
W przestrzeni ładunkowej znajdowało się 18 cudzoziemców nieznanej narodowości, którzy na terenie Polski znaleźli się nielegalnie. Auto zostało zabezpieczone, a kierujący, pasażer jak i obcokrajowcy zostali zatrzymani i przekazani do dyspozycji Straży Granicznej i prokuratury. Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy mężczyznom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
599 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Ostatniej doby odnotowano 599 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w środę Straż Graniczna. Funkcjonariusze zatrzymali 9 osób, głównie obywateli Libanu.
Jak przekazała na Twitterze Straż Graniczna, w poniedziałek odnotowano 599 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymanych zostało 9 osób, w tym obywatele Libanu, Iraku i Syrii.
Wydano także 48 postanowień o opuszczeniu terytorium RP. Z kolei za pomocnictwo w przekroczeniu granicy zatrzymano trzy osoby, jednego obywatela Rosji, a także obywatela Szwecji i obywatela Litwy.
Agencje ONZ apelują o deeskalację na granicy polsko-białoruskiej
Agencja ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) i Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) zaapelowały we wtorek o rozładowanie napięcia na granicy polsko-białoruskiej. Zarazem wezwały do zapewnienia bezpieczeństwa i poszanowania praw człowieka migrantów.
Portal „UN News” przypomina, że granica między Polską a Białorusią stała się punktem zapalnym po nałożeniu sankcje UE na Białoruś w związku z łamaniem praw człowieka w tym kraju. Nastąpiło to po stłumienia antyreżimowych protestów i wymuszenia w maju przez Białoruś lądowania lecącego nad jej terytorium samolotu, na którego pokładzie znajdował się opozycyjny bloger, Raman Pratasiewicz z narzeczoną.
Źródła ONZ powołując się na UE zwracają uwagę, że w odwecie za sankcje Mińsk celowo pomaga migrantom w nielegalnym przekraczaniu granicy z Polską.
UNHCR i IOM wzywają do uregulowania konfliktu i pilnego odstąpienia od konfrontacji wraz z zapewnieniem „natychmiastowego i niezakłóconego dostępu dla udzielenia pomocy humanitarnej i innych form ochrony. (…) Konieczne jest zapobieganie dalszym stratom w ludziach oraz humanitarne traktowanie jako najwyższy priorytetu migrantów i uchodźców
— podał we wtorek „UN News”.
Za godne ubolewania obie agencje ONZ uznały instrumentalne traktowanie migrantów i uchodźców dla celów politycznych. Nawoływały, żeby położyć temu kres.
Wykorzystywanie desperacji i bezbronności migrantów i uchodźców przez oferowanie im nierealistycznych i mylących obietnic jest nie do przyjęcia i ma poważne konsekwencje dla ludzi
— głosi wspólne oświadczenie obydwu agencji.
„UN News” przypomina, że obie agencje wielokrotnie nawoływały, by władze w Mińsku dbały o dobro ludzi. Zgłaszały przy tym, że gotowe są przyjść z pomocą humanitarną migrantom i uchodźcom po obu stronach granicy.
W związku z niepokojącą sytuacją na granicy, obie strony muszą przestrzegać zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego i zagwarantować bezpieczeństwo, godność oraz ochronę praw osób, które utknęły na granicy
— podkreśliły obie agencje we wspólnym oświadczeniu, w którym wezwały też do poszukiwania rozwiązań humanitarnych.
Zapora uchroni Polskę przed nielegalną imigracją?
Nie ma instrumentu, który w stu procentach przed nią ochroni, ale (zapora) na pewno sprawi, że masowa nielegalna migracja, rozumiana jako nowy szlak migracyjny, nie będzie miała racji bytu - powiedział w rozmowie z Polska Times wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, odnosząc się do pytania, czy zapora uchroni Polskę przed nielegalną imigracją.
Wąsik był pytany w rozmowie w gazetą, kiedy zacznie się budowa zabezpieczenia na granicy polsko-białoruskiej.
Ustawa o zabezpieczeniu granicy państwowej weszła w życie, pełnomocnik ds. budowy zapory został powołany. Obecnie trwają pierwsze prace z firmami, które mogą składać oferty na budowę zabezpieczenia. Ruszymy najszybciej, jak to możliwe. W tej chwili nie jestem w stanie podać konkretnej daty, natomiast widzimy, co się dzieje na granicy. Zdajemy sobie sprawę, że zapory, które wykonało Wojsko Polskie, były i są dużym wsparciem dla funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy. Z pewnością pomogły w poniedziałek w uniemożliwieniu nielegalnego wejścia na teren Polski 2 tys. ludzi. Jednak potrzebna jest duża i solidna zapora, która w ogóle zniechęci imigrantów z Bliskiego Wschodu. Naszym celem jest zlikwidowanie tego szlaku białoruskiego, który od tygodni próbuje otworzyć reżim Łukaszenki
— odpowiedział. Jak podkreślił, „zdecydowanie chcemy budowę zapory rozpocząć w tym roku”.
Dopytany, czy zapora uchroni Polskę w stu procentach przez migracją, odparł, że „nie ma instrumentu, który w stu procentach przed nią ochroni, ale na pewno sprawi, że masowa nielegalna migracja, rozumiana jako nowy szlak migracyjny, nie będzie miała racji bytu”.
I wówczas te próby przerzucania przez Polskę nielegalnych migrantów się zakończą
— ocenił. Wąsik odniósł się też do kwestii sankcji wobec Białorusi. Jak tłumaczył, „potrzebne są sankcje, które dotkliwie uderzą przede wszystkim w dyktatora i jego najbliższą świtę.
Być może potrzebne są sankcje na całe państwo białoruskie. Jednak należy tu pamiętać o zwykłych Białorusinach, którzy przecież chcą obalenia Łukaszenki i demokracji w swoim kraju. Wydaje się także, że sankcje powinny objąć linie lotnicze, które pomagają Łukaszence realizować proceder przerzutu migrantów na Białoruś. Uważam, że Unia ma stosowne instrumenty wobec tych, którzy zarabiają na nielegalnej migracji
— dodał.
Podkreślił przy tym, że ma nadzieję, iż sankcje nie będą takie, jak ich poprzednia tura.
Wtedy ceny wiz wzrosły z 35 do 70 euro. Z takich sankcji to Łukaszenka się chyba tylko śmiał
— wskazał.
Wiceszef MSWiA był też pytany o sytuację w Kuźnicy i to, czy była ona spodziewana.
Tak. Od kilku dni obserwowaliśmy to, co działo się po stronie białoruskiej i zdawaliśmy sobie sprawę, że nastąpi albo szturm na przejście, albo w okolicach przejścia. Jeden z tych scenariuszy się spełnił. Dzięki temu, że mamy profesjonalne służby, które zbierają w sposób umiejętny informacje, mogliśmy się stosownie przygotować do tej sytuacji
— odpowiedział.
Dopytany, czy należy spodziewać się kolejnych prób forsowania granicy, stwierdził, że „niestety tak, może być ich więcej”.
Zapewniam jednak, że do każdej tego typu sytuacji - także w innych punktach na granicy - jesteśmy przygotowani. W żadnym innym miejscu przy granicy Łukaszence nie uda się zgromadzić żadnej dużej grupy migrantów, na którą nie zdążylibyśmy się przygotować, aby ją zatrzymać
— podkreślił.
Wąsik był również pytany, co będzie, kiedy skończy się 90-dniowy stan wyjątkowy, a presja nie ustanie.
Budowa zapory na granicy daje nam możliwość ograniczenia dostępu do inwestycji na 200 metrów. To mogą być sytuacje niebezpieczne i zwyczajnie musimy ochronić osoby, które będą budowały zabezpieczenie, musimy chronić sprzęt, który będzie używany. Pamiętajmy, że realizując tę inwestycję bronimy życia ludzkiego, bronimy suwerenności państwa polskiego, nienaruszalności granic, także UE. Wszyscy muszą zrozumieć, że to jest najważniejsze
— wytłumaczył.
UNICEF zaniepokojony sytuacją dzieci imigrantów
Specjalna koordynatorka UNICEF ds. uchodźców i migrantów w Europie Afshan Khan wyraziła zaniepokojenie „tragiczną sytuacją dzieci i migrantów na granicach” Europy. Jak zaznaczyła, dzieci nie powinny być traktowane instrumentalnie w celach politycznych.
W opinii Khan, „szokujące” doniesienia o dzieciach żyjących w strasznych warunkach, zatrzymanych na wschodnich granicach są „bezpośrednim pogwałceniem” Konwencji Praw Dziecka – podał we wtorek UN News.
Dzieci i ich rodziny mają prawo do ubiegania się o azyl, a także indywidualnej oceny ich potrzeb w zakresie ochrony
— zaznaczyła.
Khan dodała, że UNICEF uznaje suwerenność państw członkowskich i wyzwania wiążące się z nieregularną migracją, a także potrzebę bezpiecznych i uporządkowanych procesów zarządzania granicami. Jako niedopuszczalną ocenia jednak metodę pushback (wypychania imigrantów za granicę) jako naruszenie prawa międzynarodowego, które naraża życie dzieci na niebezpieczeństwo.
Istnieje potrzeba odnowienia wspólnego zaangażowania politycznego na rzecz ochrony i zabezpieczenia wszystkich dzieci w Europie niezależnie od ich statusu migracyjnego. (…) Dzieci migrantów nie powinny być traktowane instrumentalnie do celów politycznych, a ich prawo do bezpiecznego ubiegania się o azyl musi być zagwarantowane
— oświadczyła Khan.
Przekonywała jednocześnie, że UNICEF jest gotowy do współpracy z rządami, organizacjami ONZ i społeczeństwem obywatelskim, aby zapewnić, że prawa wszystkich dzieci są wszędzie „rozumiane, chronione i promowane”.
Dziecko to dziecko. Bez względu na okoliczności
— podkreśliła koordynatorka UNICEF.
Litwa gotowa na falę migrantów
Sytuacja na granicy litewsko-białoruskiej jest skomplikowana – powiedział PAP wiceminister spraw wewnętrznych Litwy Kestutis Lanczinskas. Podkreślił, że Litwa, obserwując sytuację w Polsce, przygotowuje się na różne, nawet najgorsze scenariusze.
Na granicy litewsko-białoruskiej obowiązuje stan najwyższej gotowości, zmobilizowani zostali funkcjonariusze straży granicznej, nawet ci, którzy byli na urlopach, na granicę przemieszczono wojsko.
Wiceminister wskazuje, że „sytuacja na granicy litewsko-białoruskiej w ciągu ostatnich tygodni się pogorszyła”.
We wrześniu i na początku października w ciągu doby notowaliśmy 30-40 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Teraz ta liczba wzrosła kilkukrotnie
— mówi Lanczinskas.
Dodaje, że wiąże się to z rosnącą liczbą migrantów na Białorusi oraz z działaniami reżimu w Mińsku.
W ocenie Lanczinskasa „największym wyzwaniem obecnie jest możliwość przewidzenia wydarzeń i działań reżimu, by mieć czas na należyte przygotowanie się i reakcję”.
Litwa tak jak Polska buduje zaporę na granicy z Białorusią. Zainstalowano już długi na 73 km zasiek typu concertina i pierwsze kilometry wysokiego na cztery metry ogrodzenia. Wiceszef spraw wewnętrznych wskazuje, że zabezpieczone zostały „już praktycznie najbardziej newralgiczne miejsca”.
Zdaniem Lanczinskasa wzniesienie zapory na granicy litewsko-białoruskiej o długości 502 km będzie ważnym krokiem na drodze do powstrzymania nielegalnej migracji i podkreśla, że „równocześnie realizowane są też inne działania”. Poinformował, że obecnie wzdłuż całej granicy montowany jest m.in. system monitorujący.
Podkreśla też, że litewskie społeczeństwo nie protestuje przeciwko polityce migracyjnej realizowanej przez rząd.
Odczuwamy poparcie. Ludzie rozumieją nasze działania
— mówi Lanczinskas.
Również wśród litewskich polityków nie ma większej rozbieżności zdań na temat działań rządu. Przykładem tego jest głosowanie we wtorek nad wnioskiem rządu o zaostrzeniu stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej oraz w ośrodkach dla migrantów.
Projekt uchwały rządu w trybie nadzwyczajnym poparła zarówno koalicja rządząca, jak i posłowie partii opozycyjnych.
Ukraina szykuje się na prowokacje Mińska
Ukraina wzmacnia ochronę granicy z Białorusią, jesteśmy przygotowani na możliwe prowokacje - powiedział portalowi RBK-Ukraina wiceminister spraw wewnętrznych Jewhen Jenin.
Sytuacja na granicy jest w pełni kontrolowana. Państwa sąsiednie muszą sobie uświadomić, że ukraińskie granice są przygotowane na podobne prowokacje. Są już przekalkulowane prawdopodobne kierunki, którymi mogą dostać się na Ukrainę migranci
— powiedział portalowi RBK-Ukraina wiceminister.
Dodał, że na ukraińsko-białoruskiej granicy są wzmacniane siły i środki, by w razie potrzeby powstrzymać napływ migrantów - pisze w środę serwis.
Podejmowane są działania w ramach inżynieryjnego wyposażenia odcinka granicy państwowej Ukrainy z Białorusią. Organy ochrony granicy państwowej będą wzmocnione składem osobowym, sprzętem i specjalnymi środkami, w tym dronami i psami służbowymi
— poinformował.
Jenin ocenił, że sytuacja na granicach UE i Białorusi może eskalować. Według niego obserwowane jest zwiększenie napływu migrantów w przygranicznych regionach Ukrainy.
Państwa sąsiednie sięgają po hybrydowe technologie „zwiększenia napływu uchodźców” przede wszystkim w przygranicznych regionach Ukrainy w celu destabilizacji społeczno-politycznej sytuacji. To haniebna próba wywołania na Ukrainie kryzysu migracyjnego
— zaalarmował.
Według niego w ostatnim tygodniu na białorusko-ukraińskiej granicy zatrzymano dwóch obywateli Kuby, którzy nielegalnie trafili na Ukrainę z Białorusi i planowali zmierzać do Polski.
Jednostki operacyjne prowadzą stały monitoring sytuacji wokół tej problematyki, w tym w środowisku osób, które mogą sprzyjać organizacji takich kanałów migracji
— zapewnił wiceminister.
Wcześniej w tym tygodniu serwis UNN podał, powołując się na ukraińską straż graniczną, że obecnie nie ma zaostrzonej sytuacji na białorusko-ukraińskiej granicy, jeśli chodzi o nielegalną migrację.
Oczywiście uwzględniamy sytuację, która jest na granicy Polski i Litwy z Białorusią, oraz problematykę związaną z napływem nielegalnych migrantów
— powiedział portalowi rzecznik straży Andrij Demczenko.
Zaznaczył, że ochrona granicy ze strony ukraińskiej jest wzmocniona.
Migranci zostali zatrzymani
Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani - poinformował Radio Lublin chorąży Straży Granicznej Michał Tokarczyk.
Straż Graniczna informowała, że część osób udało się zawrócić na linii granicy, a kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy. Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz powiedziała radiu, że w obu przypadkach doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń.
Informację stacji uzupełniło Radio Lublin, które na swojej stronie podało, że wszyscy, którzy przekroczyli granicę w okolicach Białowieży, zostali zatrzymani.
Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Posiadali różnego rodzaju sprzęt i narzędzia. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani. Wydano wobec nich postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski. Zostali odprowadzeni do granicy państwowej. Więcej grup nie próbowało i nie przeszło przez granicę państwową dzisiejszej (09.11) doby
— poinformował Radio Lublin chorąży Michał Tokarczyk.
Polska Policja w krótkiej informacji na Twitterze z wtorku na środę, która była komentarzem do informacji o przekroczeniach w Białowieży i Krynkach, opublikowała fotografię siedzących na ziemi migrantów i opatrzyła je podpisem:
chodziło o te osoby, które zostały zatrzymane przez policję.
Wtorek, 9 listopada 2021
Dwie duże grupy imigrantów przedostały się do Polski!
Dwie bardzo liczne grupy imigrantów przedostały się do Polski z terytorium Białorusi. Co najmniej kilkudziesięcioosobowe grupy cudzoziemców sforsowały ogrodzenia w okolicach Krynek i Białowieży - poinformowało we wtorek wieczorem Polskie Radio Białystok.
Jak czytamy na stronie radia, Straż Graniczna informuje, że część osób udało się zawrócić do linii granicy. Kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy. Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz powiedziała radiu, że w obu przypadkach doszło do siłowego forsowania ogrodzeń.
Spokojniej jest natomiast w koczowisku imigrantów w okolicach Kuźnicy. Po białoruskiej stronie jest co najmniej kilkaset osób. Według polskich służb imigranci dostali dzisiaj od Białorusinów jedzenie. Cudzoziemcy mają namioty, śpiwory, wieczorem palą ogniska, żeby się ogrzać. Ciągle są też pilnowani przez białoruskie służby
— informuje radio.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Dwie duże grupy imigrantów przedostały się do Polski! Rzeczniczka podlaskiego oddziału SG: Doszło do siłowego forsowania ogrodzeń
Wojsko Polskie odbudowało ogrodzenie graniczne
Ogrodzenie graniczne w miejscu, gdzie próbowano masowo i agresywnie przekroczyć zewnętrzną granicę Unii Europejskiej pomiędzy Polską a Białorusią już odbudowane przez #WojskoPolskie. Dalej strzeżemy granicy wspólnie z @Straz_Graniczna i #WojskoPolskie
— czytamy na Twitterze policji.
Ciężarówki dłużej czekają na przejściu granicznym w Koroszczynie
Do trzech godzin wzrósł we wtorek po południu czas oczekiwania ciężarówek na przekroczenie granicy z Białorusią w Koroszczynie (Lubelskie). Natomiast ruch osobowy w Terespolu odbywa się na bieżąco. W związku z kryzysem migracyjnym, polsko-białoruskie przejście w Kuźnicy na Podlasiu jest zamknięte do odwołania.
Według danych lubelskiej Izby Administracji Skarbowej, kierowcy ciężarówek czekają obecnie średnio trzy godziny na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie. We wtorek rano ruch odbywał się w tym miejscu na bieżąco.
Od rana nie zmieniło się nic za to na polsko-białoruskim przejściu dla samochodów osobowych i autokarów w Terespolu. Jak przekazał PAP rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś, ruch pojazdów odbywa się płynnie, nie ma większych kolejek.
Jeżeli pojawią się jakieś utrudnienia, to będziemy wzmacniać nasze przejścia w dodatkowych funkcjonariuszy, żeby jak najszybciej rozładowywać kolejki, ale na tę chwilę nie ma takiej potrzeby
— dodał Deruś.
Przejście graniczne w Kuźnicy na Podlasiu zamknięte jest do odwołania od godz. 7 we wtorek, ruch został tam zawieszony w obu kierunkach.
Strona polska została zmuszona do takich działań w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów w rejonie drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy
— podała SG w komunikacie. Podróżni powinni się kierować na przejścia graniczne w Terespolu, Kukurykach/Koroszczynie.
UE i NATO potępiają ataki hybrydowe Łukaszenki
Nasi partnerzy w UE i NATO potępiają hybrydowe ataki reżimu Łukaszenki wymierzone w Polskę i całą UE oraz wyrażają wsparcie dla wysiłków, jakie polskie służby podejmują, by ochronić zewnętrzną granice Wspólnoty - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Nasi partnerzy z #UE i #NATO potępiają hybrydowe ataki reżimu Łukaszenki wymierzone w Polskę i całą UE oraz wyrażają wsparcie dla wysiłków, jakie polskie służby podejmują, by ochronić zewnętrzną granicę Wspólnoty
—napisał we wtorek na Twitterze Stanisław Żaryn.
Łukaszence nie udało się podzielić wspólnoty transatlantyckiej
—dodał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Żaryn do swojego wpisu dołączył wypowiedzi m.in. przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, premier Estonii Kaji Kallas, czy ministra spraw zagranicznych Łotwy Edgarsa Rinkevičsa.
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów idącej po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.
W poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, a następnie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego narada zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę w tej samej kwestii.
We wtorek przed południem w BBN odbyło się kolejne spotkanie prezydenta ze sztabem kryzysowym z udziałem premiera, ministrów, szefów służb i najwyższych dowódców wojskowych.
Po spotkaniu prezydent powiedział m.in., że grupy migrantów, które szły w poniedziałek na granicę, są sterowane przez służby białoruskie i że to akcja hybrydowa prowadzona przez białoruski reżim przeciwko Polsce i UE. Prezydent zaapelował do wszystkich polskich polityków o odpowiedzialność, bo - jak mówił - sprawa jest zbyt poważna, żeby na tym robić sobie jakąś działalność propagandową, robić na tym politykę i prowadzić walkę polityczną.
WOT wesprą Straż Graniczną
W reakcji na wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej WOT podjęły kolejne działania, od poniedziałku w gotowości do natychmiastowego stawiennictwa jest blisko 8 tys. ochotników – poinformował rzecznik WOT płk Marek Pietrzak.
CZYTAJ WIĘCEJ: Z kim współpracuje reżim Łukaszenki? Około 20 krajów jest pod lupą Komisji Europejskiej. Co z Rosją? „Jest na naszym radarze”
WOT publikują wymowne zdjęcie
Wojska Obrony Terytorialnej opublikowały zdjęcie grupy osób po białoruskiej stronie granicy. „Odprawa mężczyzn - migrantów z białoruskim propagandystą” - poinformował rzecznik WOT płk. Marek Pietrzak.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Odprawa mężczyzn - migrantów z białoruskim propagandystą”. WOT opublikowały wymowne zdjęcie. Jest też decyzja dot. wsparcia SG!
Spółki Skarbu Państwa wesprą żołnierzy WOT
Poprosiłem spółki Skarbu Państwa o dodatkowe wyposażenie dla terytorialsów, którzy bronią naszych granic - wskazał we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
CZYTAJ WIĘCEJ: Spółki Skarbu Państwa wesprą terytorialsów! Wicepremier poprosił o „dodatkowe wyposażenie” żołnierzy WOT broniących granic
Ok. 800 osób w obozowisku w pobliżu Kuźnicy
W obozowisku na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu Kuźnicy (podlaskie) przebywa ok. 800 osób - poinformowała we wtorek rzeczniczka POSG mjr Katarzyna Zdanowicz. Powiedziała, że od rana nie odnotowano prób przekroczenia granicy w tym miejscu.
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci dotarli w okolice Kuźnicy, gdzie w poniedziałek próbowali siłowo przekroczyć granicę, służby temu zapobiegły. Następnie migranci rozbili w tym miejscu obóz.
Zdanowicz mówiła we wtorek na konferencji prasowej, że noc na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. Powiedziała, że SG przewiduje, że jest tam kilkaset osób, nawet do 800.
(Osoby) porozbijały namioty, zorganizowały sobie obóz. Oczywiście wszystko jest pod okiem służb białoruskich. Osoby te nie zachowywały się w nocy agresywnie, nie próbowały forsować tej granicy
—mówiła Zdanowicz.
Przekazała też, że w nocy polskie służby informowały w puszczanym w kilku językach komunikatach, że przekraczanie granicy w tym miejscu jest absolutnie zabronione, a osoby będą zawracane na Białoruś.
Zdanowicz mówiła, że grupa obozująca w okolicach Kuźnicy, w poniedziałek podjęła kilka prób nielegalnego przekroczenia granicy, ale jedna - podczas której użyto drągów, które rzucano na zaporę i przecinano siatkę - była największa. Zaznaczyła, że nikt nie ucierpiał, a zapora w tym miejscu zostanie naprawiona.
Z przekazanych Zdanowicz informacji wynika, że do 800 osób, które przebywają w okolicach Kuźnicy dowożone są kolejne osoby, które przebywają w pobliskich lasach. Natomiast wzdłuż całej polsko-białoruskiej granicy - jak powiedziała rzeczniczka - znajduje się ok. 3-4 tys. migrantów.
Mówiła, że na granicy widać większą koncentrację służb białoruskich, żeby „kontrolować, sterować, kierować tymi osobami”.
Obserwujemy tę całą sytuację z powietrza, widzimy, że są tam żołnierze, że jest ich coraz więcej. (…) a dodatkowo w rejon tego miejsca ściągani są dziennikarze, którzy nagrywają tę sytuację i w sposób propagandowy przedstawiają to mieszkańcom Białorusi
—dodała.
Od wtorku rano w związku z sytuacją zamknięty został ruch na przejściu granicznym w Kuźnicy. Zdanowicz powiedziała, że przejście zostało zamknięte do odwołania; aż sytuacja się nie ustabilizuje.
Obecnie w ochronie polsko-białoruskiej granicy bierze udział 2 tys. pograniczników z podlaskiego oddziału SG - podała Zdanowicz.
Przypomniała, że SG ostatniej doby odnotowała 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy, wystawiono 85 postanowień o opuszczeniu kraju i zatrzymano 17 cudzoziemców, którzy „będą w procedurze administracyjnej”.
Zdanowicz mówiła, że w poniedziałek oprócz prób nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę migrantów koło Kuźnicy, kolejna miała miejsce w miejscowości Połowce, na terenie strażnicy w Czeremsze, gdzie siłowo granicę próbowała sforsować grupa kilkudziesięciu osób; zostały one zawrócone na Białoruś. Rzeczniczka poinformowała, że podobna sytuacja miała miejsce we wtorek rano, o okolicach placówki SG w Krynkach.
Dzieci jako żywe tarcze
Migranci otrzymują takie jak załączona instrukcje, jak wykorzystywać dzieci do prób forsowania granicy. „Weźcie dzieci, tulcie je, wyglądajcie na brudnych i zmęczonych” - przekazał we wtorek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn zamieścił na Twitterze wpisy dotyczące działań służb białoruskich. Jak zaznaczył, „w działaniach Białorusi przeciwko Polsce ogromną rolę pełni walka informacyjna, która ma wymuszać uległość wobec działań Białorusi a także wywierać presję na rząd, by zgodził się na szlak migracyjny. W ramach działań psychologicznych wykorzystuje się głównie dzieci i kobiety”.
Migranci otrzymują takie jak załączona instrukcje, jak wykorzystywać dzieci do prób forsowania granicy. „Weźcie dzieci, tulcie je, wyglądajcie na brudnych i zmęczonych”
—napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał też, że inne wpisy dotyczą wykorzystania dzieci do produkcji materiałów propagandowych.
Przyjaciele w lesie potrzebują dziecka, które mogłoby wypowiedzieć się do filmiku, który będzie przesłany organizacjom
—napisał rzecznik.
Tak białoruskie służby grają naszymi emocjami
—podkreślił Żaryn.
Białoruskie służby zbliżają się do koczowiska
Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy - poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy
—napisało we wtorek na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.
Premier o bladym świcie odwiedził żołnierzy na granicy!
Premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak z samego rana odwiedzili naszych żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących wschodniej granicy Polski.
Nie mam słów, by wystarczająco podziękować im za tę trudną służbę. Chciałem tam być, by czuli, że polskie państwo zawsze będzie z nimi
— podkreślił.
Policja publikuje nagranie z rana
Bez prób siłowego przekroczenia granicy - tak noc z poniedziałku na wtorek na granicy polsko-białoruskiej w okolicach Kuźnicy opisała podlaska policja. Na Twitterze zamieściła też filmik z obozowiska migrantów.
Bez prób siłowego przekroczenia, ale w stronę policjantów w samochodzie poleciał kamień. Skończyło się na wgnieceniu samochodu
— poinformował we wtorek rano rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Na zamieszczonym we wtorek rano filmie na Twitterze podlaskiej policji widać obóz migrantów. To nagranie z wtorku rano. Widać na nim migrantów chodzących obok namiotów, rozpalone są też ogniska. Po polskiej stronie pas przy granicy oświetla samochód, na nagraniu widać też szpaler stojących policjantów.
Noc minęła spokojnie, pozostajemy na posterunku. Ramię w ramię z funkcjonariuszami i żołnierzami innych rodzajów sił zbrojnych bronimy polskiej granicy
— czytamy na profilu WOT.
Nadbużański Oddział SG: Noc minęła spokojnie, bez incydentów
Noc minęła spokojnie, nie było ani jednej próby związanej z nielegalnym przekroczeniem granicy polsko-białoruskiej – przekazał PAP we wtorek rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki.
Noc minęła spokojnie, nie mieliśmy zdarzeń związanych z próbami nielegalnego przekroczenia granicy. Żadnych incydentów też nie było
— przekazał PAP we wtorek rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki.
Polsko-białoruski odcinek granicy w województwie lubelskim przebiega wzdłuż rzeki Bug i liczy 171 km.
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zapraszamy do śledzenia relacji z wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WSZYSTKO O NAPORZE IMIGRANTÓW NA POLSKĄ GRANICĘ
Poniedziałek 15 listopada 2021
118 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Ostatniej doby odnotowano 118 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w poniedziałek PAP Straż Graniczna. Wobec 39 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium RP.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Reżim zachęca do szturmu
Migrant z obozowiska na Białorusi przy polskiej granicy powiedział niezależnemu Radiu Swaboda, że funkcjonariusze białoruskich służb zbierają młodych mężczyzn i przygotowują ich do forsowania ogrodzenia i przekroczenia granicy.
Rozmowa odbyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Migrant, którego imienia Radio Swaboda nie ujawnia, twierdzi, że białoruscy funkcjonariusze w nocy nakłaniali młodych mężczyzn spośród przebywających w koczowisku migrantów, by „przecinali ogrodzenie i przedzierali się dalej”.
Rozmówca rozgłośni twierdzi, że niektórych mężczyzn odprowadzono w głąb lasu, a „główne przejście” planowane jest w poniedziałek o godzinie 11 (o godzinie 9 w Polsce).
Według niego „nie ma chęci, by dobrowolnie chwytać za drut kolczasty i go przecinać, ludzie chcieliby przejść granicę spokojnie”.
Zatrzymano kurierów
Czterech kolejnych kurierów - obywateli Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Szwecji i Niemiec - przewożących osoby nielegalnie przebywające w kraju zatrzymała podlaska policja. W autach przewozili łącznie 33 osoby.
Do zatrzymań doszło podczas kontroli drogowych w miejscowościach Wiercień, Kleszczele, Narew i Bielsk Podlaski - podał w poniedziałek rano zespół prasowy podlaskiej policji.
Obywatel Wielkiej Brytanii, zatrzymany do kontroli w miejscowości Wiercień, przewoził w aucie ośmiu Irakijczyków. Policjanci z Olsztyna, zatrzymali do kontroli toyotę, którą kierował obywatel Szwecji przewożący dziesięciu Irakijczyków. Także Irakijczyków przewoził zatrzymany do kontroli przez funkcjonariuszy z Krakowa kierowca volkswagena. Obywatel Niemiec przewoził w aucie dziewięć osób.
Natomiast policjanci z Katowic zatrzymali Kleszczelach do kontroli forda, którym kierował obywatel Ukrainy.
Na tego kierowcę czekały osoby w miejscu, skąd miał je odebrać
— podała policja. Miał przewieźć sześciu Irakijczyków.
Niedziela, 14 listopada 2021
„Białorusini liczą na eskalacje napięcia”
Służby białoruskie skłaniają niektórych migrantów do przeprowadzania ataków na granicę RP, a nawet atakowania polskich żołnierzy i funkcjonariuszy.
Białorusini liczą na eskalacje napięcia i realizację własnych planów przeciwko Polsce
—napisał Żaryn.
APEL
Wyrażamy wdzięczność tym, którzy strzegą naszych granic, a tym samym bronią naszej niepodległości - napisali w apelu weterani walk o niepodległość, kombatanci oraz działacze opozycji antykomunistycznej kierując te słowa do żołnierzy, policjantów i strażników granicznych.
CZYTAJ WIĘCEJN: Kombatanci oraz działacze opozycji antykomunistycznej wyrazili wsparcie dla działań w obronie wschodniej granicy
WOT alarmują: Poruszenie na koczowisku
Na koczowisku w rejonie Kuźnicy było duże poruszenie. Funkcjonariuszy i żołnierzy wojsk operacyjnych wzmocnili żołnierze WOT - podały w niedzielę wieczorem służby prasowe Wojsk Obrony Terytorialnej.
Granica polsko - białoruska. Na koczowisku w rejonie Kuźnicy było duże poruszenie. Funkcjonariuszy i żołnierzy wojsk operacyjnych wzmocnili żołnierze WOT. Wspólnie stoimy na straży nienaruszalności granic
—napisały służby prasowe WOT na Twitterze terytorialsów późnym wieczorem.
Wcześniej, w niedzielę resort spraw wewnętrznych i administracji informował, że w pobliżu koczowiska migrantów w pobliżu Kuźnicy, w gotowości są wszystkie służby.
Według Straży Granicznej strona białoruska przygotowuje się w niedzielę na dużą próbę forsowania granicy. Jak podano, w rejon koczowiska w Kuźnicy docierają kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy białoruskich, a migranci otrzymali od białoruskich służb m.in. gaz.
Media niezależne informują w niedzielę o kolejnej kolumnie migrantów, która zmierza ku granicy Białorusi z Polską. W internecie publikowane są nagrania, na których widać grupę migrantów z plecakami przemieszczających się szosą.
Berlin nie wyśle autobusów po migrantów, to niebezpieczna plotka
Informacje o rzekomych autobusach, które miałyby zabrać migrantów z granicy polsko-białoruskiej do Niemiec, to niebezpieczne plotki – potwierdziło w niedzielę na Twitterze niemieckie MSZ, a także rzecznik MSW Steve Alter.
W niedzielę, powołując się na wpis Żaryna, niemieckie MSW potwierdziło słowa strony polskiej:
Niemiecki rząd federalny nie organizuje takich autobusów, aby przewieźć ludzi z Białorusi (…) Nie ma też planów w tym zakresie. Ktokolwiek tak twierdzi, rozsiewa kłamstwa. Sytuacja w strefie przygranicznej jest niebezpieczna. Nie idźcie tam.
Także w niedzielę na Twitterze pojawił się powtórny apel ze strony niemieckiego MSZ, tym razem również w językach angielskim i arabskim:
Pogłoski, że Niemcy planują przysłanie autobusów, żeby zabrać ludzi z Białorusi przez Polskę do Niemiec, są nieprawdziwe. Ktokolwiek rozsiewa takie kłamstwa, naraża ludzi na niebezpieczeństwo.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Niemiecki rząd potwierdza słowa strony polskiej: Berlin nie wyśle autobusów po migrantów, to niebezpieczna plotka
MON: kolejne kontenery mieszkalne dla żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej
Transportowane są kolejne kontenery mieszkalne dla żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej - poinformował w niedzielę resort obrony. Jak dowiedział się nieoficjalnie PAP, będzie to ok. 0,5 tys. kontenerów, ich oświetlenie i agregaty prądotwórcze.
Razem z 1. Pomorską Brygadą Logistyczną z Bydgoszczy w rejonie przygranicznym działają logistycy z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. Obie brygady, w związku z pogarszającą się sytuacją na granicy, transportują kolejne kontenery mieszkalne dla żołnierzy. Logistycy w najbliższych godzinach rozwiną też polowy punkt magazynowy
— napisał w niedzielę MON na Twitterze.
W sobotę resort informował, że transport 73 kontenerów, przekazanych przez Agencję Rezerw Strategicznych, realizują żołnierze.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, dla wojskowych i funkcjonariuszy wszystkich służb obecnych na polsko-białoruskiej granicy, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przekaże ok. pół tysiąca kontenerów mieszkalnych, do tego m.in. oświetlenie, agregaty prądotwórcze oraz żywność.
Kolejni migranci w drodze na polską granicę
Niezależna telewizja NEXTA informuje o kolejnych grupach imigrantów w Mińsku. Mają udać się w kierunku granicy.
Duża kolumna imigrantów zmierza już w kierunku polsko-białoruskiej granicy.
„Ten mężczyzna oddał strzały w powietrze”
Jak informuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, przy granicy z Polską po stronie Białorusi co chwilę pojawiają się osoby, które eskalują sytuację.
Ten mężczyzna oddał strzały w powietrze, potem próbował uszkodzić polską barierę graniczną
— napisał Stanisław Żaryn na Twitterze, publikując zdjęcie wspomnianego mężczyzny.
„Wszystkie nasze służby są w gotowości”
MSWiA przedstawia aktualną sytuację w Kuźnicy.
Wszystkie nasze służby są w gotowości. Przez głośniki nadawane są komunikaty w kilku językach
— czytamy.
MON: w rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb
W rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb. Wśród migrantów zauważalne jest poruszenie – poinformował w niedzielę resort obrony.
Dodał na Twitterze, że „migranci zaczynają znosić gałęzie z lasu”. Pojawili się również przedstawiciele białoruskich mediów. Większość namiotów, w których przebywali migranci jest usuwana”.
W rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb. Wśród migrantów zauważalne jest poruszenie
— czytamy we wpisie MON.
W niedzielę Straż Graniczna poinformowała:
Po „spokojnej” nocy w rejonie koczowiska w Kuźnicy aktualnie obserwujemy, że w to miejsce dysponowane są kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy służb białoruskich. Zauważamy wśród migrantów poruszenie. Pojawił się również telewizyjny wóz transmisyjny.
Jak dodano, „widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy”.
Nasze siły są w gotowości do działania”
— napisano na Twitterze SG.
Białoruś przygotowuje poważniejszą operację propagandową przeciwko Polsce?
Po stronie białoruskiej pojawiają się dodatkowe oddziały, a także wóz transmisyjny - alarmuje Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Wygląda to na przygotowanie do poważniejszej operacji propagandowej przeciwko Polsce - ocenia rzecznik.
Przygotowania do próby forsowania granicy
Jak informuje Straż Graniczna, strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy.
Niektóre namioty zaczynają znikać. Cudzoziemcy dostają instrukcje, sprzęt oraz gaz od białoruskich służb. Widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy. Nasze siły są w gotowości do działania
— napisała na Twitterze Straż Graniczna.
Imigranci, którzy przekroczyli granicę w rejonie Dubicz Cerkiewnych zatrzymani
Wszystkich ponad 50 migrantów, którzy w sobotę siłowo przedostali się do Polski w rejonie miejscowości Starzyna w gminie Dubicze Cerkiewne od razu zatrzymano i dorowadzono do linii granicy - poinformowała PAP w niedzielę rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.
Rano podlaska policja poinformowała, że policjanci zatrzymali 22 spośród tych migrantów. Zdanowicz dodała, że inne obecne na miejscu służby, czyli wojsko i Straż Graniczna, od razu na miejscu zatrzymały przy pasie drogi granicznej pozostałe osoby, które sforsowały tymczasowe ogrodzenie graniczne i przedostały się do Polski.
Dodała, że cała sytuacji miała miejsce „w towarzystwie” kilku osób w mundurach służb białoruskich, na ogrodzenie graniczne były rzucane kłody drewna, gałęzie, rzucano kamieniami, ogrodzenie przecięto.
Tym próbom od razu zapobieżono. Te osoby nie wdarły się dalej (na terytorium Polski), tylko zostały zatrzymane przy pasie drogi granicznej i doprowadzone do linii granicy
— powiedziała Zdanowicz.
W ciągu ostatniej doby SG odnotowała 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, wydano 77 postanowień zobowiązujących do opuszczenia terytorium Polski przez osoby, które dostały się do kraju.
Policja poinformowała też w niedzielę, że w sobotę wieczorem, około 20.15 w okolicy Kolonii Klukowicze, inna kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała siłowo przekroczyć granicę i dostać się do Polski, a około stu migrantów czekało w pobliżu. Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował, że policjanci, którzy dojechali na miejsce zostali obrzuceni kamieniami, jeden policjant został lekko ranny, od uderzenia kamieniem został uszkodzony hełm, który chronił głowę funkcjonariusza.
Mjr Zdanowicz poinformowała, że zdarzenie w rejonie Kolonii Klukowicze nie było w ocenie SG „siłową” próbą przekroczenia granicy, bo stojąca po białoruskiej stronie granicy grupa nie napierała na ogrodzenie graniczne, choć zachowywała się agresywnie i niebezpiecznie.
Nadbużański Oddział SG: spokojnie na lubelskim odcinku granicy polsko-białoruskiej
Nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z terytorium Białorusi do Polski - poinformował PAP w niedzielę rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej porucznik Dariusz Sienicki.
Na granicy województwa lubelskiego z Białorusią noc minęła spokojnie. Nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z terytorium Białorusi do Polski
— przekazał PAP rzecznik NOSG por. Dariusz Sienicki.
Polsko-białoruski odcinek granicy w woj. lubelskim liczy 171 km i w całości przebiega po rzece Bug, która jest naturalną zaporą.
Żaryn: na granicę zwożony był gruz i kamienie z białoruskich zakładów budowlanych
W ostatnich dniach pojawiały się informacje o zwożeniu nad granicę gruzu i kamieni z białoruskich zakładów budowlanych - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
W ost. dniach pojawiały się informację o zwożeniu nad granicę gruzu i kamieni z białoruskich zakładów budowlanych. Widziano kilka ciężarówek z takim ładunkiem…
— napisał w niedzielę na Twitterze Stanisław Żaryn.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych odniósł się w ten sposób do informacji o obrzucaniu kamieniami policjantów, którzy w sobotę wieczorem interweniowali podczas próby siłowego przejścia migrantów przez polsko-białoruską granicę.
W niedzielę rano podlaska policja poinformowała, że około 50 migrantów siłowo wdarło się w sobotę na teren Polski przez polsko-białoruską granicę w rejonie Starzyny w gminie Dubicze Cerkiewne (Podlaskie).
Duża grupa migrantów w koczowisku po stronie białoruskiej w okolicach m. Połowce
Nasi operatorzy Grup Rozpoznania Obrazowego 24/7 monitorują sytuację w pasie przygranicznym. Dane z bezzałogowców zwiększają efektywność działań
— przekazali Terytorialsi na swoim oficjalnym profilu na Twitterze.
Imigranci zaatakowali policjantów strzegących granicy!
Około 50 migrantów siłowo wdarło się w sobotę na teren Polski przez polsko-białoruską granicę w rejonie Starzyny w gminie Dubicze Cerkiewne (Podlaskie) - podała w niedzielę rano podlaska policja. Zatrzymano 22 Irakijczyków.
W okolicy Kolonii Klukowicze, inna kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała siłowo przekroczyć granicę i dostać się do Polski, a około stu migrantów czekało w pobliżu. Policjanci, którzy dojechali na miejsce, zostali obrzuceni kamieniami.
Podlascy policjanci zatrzymali czterech następnych tzw. kurierów, którzy przewozili łącznie trzynaście osób nielegalnie przebywających w Polsce. To dwaj obywatele Gruzji, Polak i Syryjczyk.
Ostatniej doby odnotowano 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w niedzielę Straż Graniczna. Wobec 77 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium RP.
CZYTAJ WIĘCEJ: Imigranci zaatakowali policjantów strzegących granicy! Ok. 50 osób wdarło się w rejonie Starzyny do Polski. Zatrzymano 22 Irakijczyków
Sobota, 13 listopada 2021
Syryjskie linie lotnicze zawieszają loty do Mińska
Syryjskie linie lotnicze Cham Wings Airlines z powodu napięć na białorusko-polskiej granicy zawieszają loty do Mińska - przekazał przewoźnik w sobotę w oświadczeniu.
Odkąd większość pasażerów Cham Wings latających do Mińska to Syryjczycy (…) linie lotnicze Cham Wings Airlines podjęły decyzję, by dziś, w dniu 13 listopada, zawiesić swoje loty na międzynarodowe lotnisko w Mińsku
—poinformował przewoźnik.
Tysiące migrantów, sprowadzonych przez białoruski reżim, przebywa na terenach przygranicznych z zamiarem przedostania się do Polski, a tym samym na terytorium UE. Unia Europejska oskarża Białoruś o celowe sprowadzanie ludzi do Europy Wschodniej z wizami turystycznymi, a następnie przemycanie ich na Zachód.
Syryjskie linie lotnicze Cham Wings zawieszają loty do Mińska. To linia, z której masowo korzystali migranci przybywający na Białoruś. Dobrze, że ta droga będzie zamknięta. Dyplomacja w działaniu
—napisał wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Wsparcie białoruskich służb dla imigrantów
Białorusini wciąż zapewniają migrantom wsparcie np. w budowie obozowiska - podał w sobotę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że cały szlak migracyjny ma zapewnione wsparcie instytucji białoruskich.
Po stronie białoruskiej przy granicy z PL pojawiają są żołnierze lub funkcjonariusze, którzy zachowują się, jakby realizowali specjalne zadania, kierują migrantami, organizują instruktaż, kręcą mat. propagandowe, albo wydają rozkazy Białorusinom
—napisał Żaryn w sobotę na Twitterze. Dodał, że „Białoruś stymuluje kryzys”.
Wskazał, że Białorusini wciąż zapewniają również migrantom wsparcie np. w budowie obozowiska.
Cały szlak migracyjny ma zapewnione wsparcie instytucji białoruskich. Operacja hybrydowa przeciwko Polsce to akcja reżimu Łukaszenki, wspierana i kontrolowana przez różne państwowe agendy
—ocenił we wpisie rzecznik.
Do wpisu dołączył zdjęcia, na jednym z nich jest widoczny mężczyzna w maseczce. Zdaniem Żaryna, już kilkakrotnie brał on udział w grupowaniu migrantów i przemieszczaniu ich wzdłuż linii granicznej.
Wcześniej Żaryn napisał, że „wśród migrantów rozpuszczane są plotki o zorganizowanej akcji, która ma się odbyć 15 listopada. Migrantom zapowiada się, że przyjadą po nich autobusy z Niemiec, a Polska je przepuści”.
W kolejnym wpisie zaznaczył, że jest to kłamstwo, a polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły.
Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski. Może dojść do niebezpiecznych sytuacji
—ocenił.
Białorusini okłamują migrantów
Wśród migrantów rozpuszczane są plotki, że przyjadą po nich autobusy z Niemiec a Polska je przepuści; to kłamstwo - podkreślił w sobotę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły.
Wśród migrantów rozpuszczane są plotki o zorganizowanej akcji, która ma się odbyć 15 listopada. Migrantom zapowiada się, że przyjadą po nich autobusy z Niemiec, a Polska je przepuści
—napisał Żaryn w sobotę na Twitterze.
W kolejnym wpisie zaznaczył, że jest to kłamstwo, a polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły.
Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski. Może dojść do niebezpiecznych sytuacji
—ocenił.
Kontrterroryści wesprą ochronę granic
Stu policyjnych kontrterrorystów, przygotowanych do działań w sytuacjach kryzysowych, dołączy do funkcjonariuszy i żołnierzy na wschodniej granicy, aby wzmocnić ochronę granicy Polski i zewnętrznej UE przed prowokacjami reżimu białoruskiego - poinformował PAP rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Rzecznik KGP w rozmowie z PAP podkreślił, że wśród stu policyjnych kontrterrorystów, którzy pojadą na wschodnią granicę są również ci, którzy przeszli szkolenie z zakresu medycyny pola walki i przez ponad tydzień brali udział w szkoleniu z zakresu negocjacji kontrterrorystycznych, które odbyło się w ostatnim czasie w Wieliczce oraz w Krakowie. „W szkoleniu wzięli udział funkcjonariusze CPKP +BOA+, SPKP oraz policyjni instruktorzy z NYPD (USA), RAID i BRI (Francja)” - podał inspektor.
Negocjatorzy policyjni, podobnie jak pozostali funkcjonariusze pododdziałów kontrterrorystycznych, stale biorą udział w szkoleniach, kursach specjalistycznych organizowanych zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Tym razem do stolicy Małopolski przyjechali instruktorzy z Francji oraz USA, którzy szkolili funkcjonariuszy z sekcji negocjacji Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji +BOA+
—wyjaśnił policjant dodając, że były to pierwsze tego typu ćwiczenia organizowane przez polską policję.
Zajęcia podzielone były na dwie części.
Przez pierwsze cztery dni instruktorzy omawiali studium przypadku dotyczące sytuacji, które miały miejsce w ich krajach. Przedstawiali również opracowane w jednostkach, które reprezentowali, modele działań podejmowanych w sytuacjach zakładniczych
—podkreślił.
Celem tej części ćwiczeń była nie tylko wymiana doświadczeń oraz porównanie obowiązujących procedur negocjacyjnych, ale przede wszystkim wypracowanie modelu działania podczas rozwiązywania potencjalnych sytuacji zakładniczych, np. w budynkach użyteczności publicznej
—przekazał.
Zaznaczył, że przez kolejne trzy dni funkcjonariusze mieli zajęcia praktyczne, które odbyły się m.in na terenie jednego z hoteli położonych w centrum Krakowa oraz w jednej z galerii usytuowanych w mieście.
Każdy dzień i noc to nowe założenia i coraz trudniejsze działania. Scenariusze do wszystkich przeprowadzonych symulacji oparte w dużej mierze były na doświadczeniach francuskich i nowojorskich. Przy ich tworzeniu pomagali funkcjonariusze z SPKP KWP w Krakowie
—powiedział.
Zgodnie z założeniem każdy element ćwiczeń miał być dla uczestników zaskoczeniem. Instruktorom zależało, aby szkolący się mogli sprawdzić się w sytuacjach jak najbardziej zbliżonych do realnych działań. Podczas wielogodzinnych symulacji wykorzystywany był specjalistyczny sprzęt, w tym m.in. roboty pirotechniczne
—wyjawił.
Podał, że w trwającym ponad tydzień szkoleniu udział wzięło w sumie 20 policyjnych kontrterrorystów z CPKP „BOA” oraz SPKP z Wrocławia, Warszawy i Łodzi. „Ćwiczenia te były częścią projektu pod nazwą +Wypracowanie mechanizmów reagowania na zdarzenia o charakterze terrorystycznym przez BOA KGP+, który jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Programu Krajowego Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego” - przekazał.
W ramach tego samego projektu policyjni kontrterroryści z „BOA” oraz ze wszystkich SPKP w kraju szkolili się również z zakresu medycyny pola walki. „Celem tych ćwiczeń było podniesienie umiejętności udzielania pierwszej pomocy w warunkach działań bojowych. Szkolenie zostało zorganizowane w oparciu o międzynarodowe wytyczne TC3. Kontrterroryści doskonalili techniki i kolejność wykonywania poszczególnych zabiegów przedszpitalnych ratujących życie, w tym m.in. opatrywanie ran powstałych w wyniku postrzałów, wybuchów czy oparzeń. Tego typu szkolenia prowadzone są w polskiej policji już od kilku lat” - podkreślił.
Kolejną odsłoną projektu było szkolenie, w którym kontrterroryści szkolili się w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie z działań minersko-pirotechnicznych, a na poligonie w Wędrzynie z zakresu balistyki dla strzelców wyborowych
—dodał rzecznik KGP.
Grupa migrantów zmierza w kierunku Polski
Grupa migrantów, około 70 osób, która sformułowała się po stronie białoruskiej na granicy z Litwą, na południu kraju w okolicach Oran (Vareny – lit.) przesuwa się w stronę Polski – poinformowała w sobotę litewska Służba Ochrony Granicy Państwowej (VSAT).
Grupa około 70 osób migrantów w piątek zaczęła przesuwać się wzdłuż granicy białorusko-litewskiej w stronę Polski
—czytamy w komunikacie VSAT.
Według litewskich pograniczników migranci, w większości młodzi mężczyźni, którzy są obserwowani z ziemi i z powietrza, nie próbują przekroczyć granicy. Wykrzykują, że idą z powrotem do Polski. Mówią, że na granicę litewsko-białoruską zostali z Polski siłą przetransportowani ciężarówkami.
VSAT podkreśla, że litewscy funkcjonariusze udzielili obcokrajowcom pomocy humanitarnej. Pogranicznicy przerzucili przez granicę paczki z artykułami spożywczymi, wodą i innymi artykułami.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda oznajmił w piątek dziennikarzom, że kraj jest gotowy na odparcie różnego rodzaju ataków.
Można optymistycznie powitać nadchodzący weekend. Nie ma podstaw do niepokoju. Instytucje i służby wykonują swoją pracę. Na pewno nie poddamy się żadnym prowokacjom i odeprzemy wszelkiego rodzaju ataki migracyjne czy też inne ataki hybrydowe
—zapowiedział prezydent.
W woj. lubelskim na granicy z Białorusią jest spokojnie
W woj. lubelskim na granicy z Białorusią jest spokojnie. Nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy - przekazał PAP w sobotę rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki.
Na granicy województwa lubelskiego z Białorusią jest spokojnie. Nie odnotowaliśmy żadnych szczególnych zdarzeń związanych z próbą nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z terytorium Białorusi do Polski
—powiedział PAP w sobotę rano por. Sienicki.
Polsko-białoruski odcinek granicy w woj. lubelskim liczy 171 km i w całości przebiega po rzece Bug, która jest naturalną zaporą.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Aleksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Od 2 września br. w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. W ciągu pierwszego półrocza 2022 roku wzdłuż podlaskiego odcinka granicy z Białorusią ma powstać zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne.
Prowokacje w Czeremsze
W rejonie przygranicznej miejscowości Czeremcha miała miejsce niespokojna noc. Białoruscy żołnierze niszczyli tymczasową zaporę graniczną, rozrywali concetrinę przy pomocy pojazdu służbowego, wyrywali słupki ogrodzeniowe, oślepiali polskie służby stroboskopem i laserem
— poinformowała Straż Graniczna.
W nocy w rejonie m.Czeremcha, żołnierze białoruscy zaczęli niszczyć tymczasową zaporę graniczą. Wyrywali słupki ogrodzeniowe oraz rozrywali concetrinę przy pomocy pojazdu służbowego. Polskie służby były oślepiane wiązkami laserowymi oraz światłem stroboskopowym
— napisano na profilu Straży Granicznej na TT.
SG opublikowała także nagranie, na którym widać, że nieopodal licząca ok. 100 osób grupa cudzoziemców próbowała nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Migranci zostali wyposażeni przez Białorusinów w gaz łzawiący, którego cudzoziemcy użyli w kierunku polskich funkcjonariuszy.
Nieopodal ok.100-os.grupa migrantów oczekiwała na możliwość nielegalnego przekroczenia granicy. Białorusini wyposażyli cudzoziemców w gaz łzawiący, który został użyty w kierunku polskich służb. Tej oraz kolejnym próbom nielegalnego przekroczenia gr. polsko-białoruskiej zapobiegliśmy
CZYTAJ WIĘCEJ: Niespokojna noc na granicy. Białorusini niszczyli tymczasową zaporę graniczną, wyrywali słupki, migrantów wyposażyli w gaz łzawiący
219 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Jak przekazała na Twitterze Straż Graniczna, w piątek odnotowano 219 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Wobec 78 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski. Zatrzymano trzech cudzoziemców, obywateli Iraku, oraz za pomocnictwo przy przekraczaniu granicy zatrzymano jednego obywatela Polski
— podano.
Blisko polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciało ok. 20-letniego Syryjczyka
Ciało ok. 20-letniego Syryjczyka znaleziono w piątek niedaleko polsko-białoruskiej granicy w rejonie Wólki Terechowskiej - podała w sobotę podlaska policja.
CZYTAJ TAKŻE: Dramatyczne skutki wojny hybrydowej Łukaszenki. Blisko polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciało ok. 20-letniego Syryjczyka
Ciało znajdowało się na terenie leśnym. Policja podała, że znalazł je pracownik zakładu usług leśnych. W trakcie oględzin policja znalazła paszport zmarłej osoby.
Przeprowadzone w miejscu odnalezienia ciała czynności nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie przyczyny śmierci. Ciało przekazano do Zakładu Medycyny Sądowej celem wykonania sekcji zwłok i ustalenia przyczyny śmierci
— podała policja.
Podlaska policja podała też w sobotę rano, że w rejonie Wólki Terechowskiej (gmina Czeremcha, powiat hajnowski), w nocy z piątku na sobotę, około godziny 1.00 doszło do kolejnej próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Grupa ok. 100 osób po stronie białoruskiej miała uszkodzić ogrodzenie. Na miejsce pojechało kilkudziesięciu policjantów. Osoby po stronie białoruskiej na widok policjantów żołnierzy i funkcjonariuszy SG, uciekły w głąb lasu
— podała policja.
Nowy plan Łukaszenki?
Plany reżimu Alaksandra Łukaszenki zakładają nielegalne przekroczenie granicy przez migrantów w okolicach Terespola i Sławatycz. To tam mają oni zostać zwiezieni z Brześcia - pisze w sobotę dziennik „Fakt”, powołując się na informacje byłego białoruskiego urzędnika, a teraz opozycjonisty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Były białoruski urzędnik zdradza nowy plan Łukaszenki: To tam migranci mają zostać zwiezieni z Brześcia. „Jest ich już około tysiąca”
Piątek, 12 listopada 2021
Migranci otrzymują kolejne instrukcje, związane z długotrwałym oddziaływaniem na Polskę
Migranci otrzymują kolejne instrukcje, związane z długotrwałym oddziaływaniem na Polskę - poinformował w piątek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że kryzys polityczny wytworzony przez służby białoruskie obliczony jest na długotrwałą destabilizację Polski.
Migranci otrzymują kolejne instrukcje, związane z długotrwałym oddziaływaniem na Polskę. „Okażcie cierpliwość, wytrzymajcie jeszcze tydzień”
— napisał na w piątek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Do wpisu załączył zrzut ekranu z komunikatora whats app, na którym widać przesłane nagrania audio i wiadomości tekstowe w języku arabskim.
W kolejnym wpisie dodał, że w wysyłanych migrantom instrukcjach „wskazuje się jednocześnie, że ‘cała Europa’ obserwuje co dzieje się na granicy z Polską. ‘Cała Europa’ patrzy na was. Jeśli będziecie cierpliwi, to wszystkim się uda” - czytamy.
Żaryn dodał, że migrantom przypominany jest również kryzys z 2015 roku.
„W 2015 roku migranci przebywali na granicy przez prawie miesiąc i się udało”
— napisano.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn dodał również, że „kryzys polityczny wytworzony przez służby białoruskie obliczony jest na długotrwałą destabilizację Polski”.
W czwartek Stanisław Żaryn także opublikował na Twitterze serię wpisów dotyczących migrantów, którzy są kierowani przez białoruskie służby w kierunku granicy. Informował, że w Mińsku gromadzą się kolejne grupy migrantów.
Zaznaczył ponadto, że działania migrantów, m.in. w Kuźnicy Białostockiej, w tym zorganizowany przez nich w czwartek happening „Sorry Poland” związane są z instruktażem, jaki trafia do migrantów.
Oni są instruowani, że powinni wykorzystywać dzieci w swoich działaniach, bowiem wiedzą, że obrazki medialne z udziałem dzieci mają dużą moc oddziaływania społecznego
— ocenił.
Białorusini tworzą duży obóz dla migrantów
Po stronie białoruskiej trwają przygotowania do stworzenia dużego obozu migrantów przy granicy z Polską; służby białoruskie dowożą niezbędne materiały - poinformował w piątek resort spraw wewnętrznych i administracji.
Odprawa szefa MON z dowódcami Wojska Polskiego
Postawa strażników granicznych i żołnierzy jest bardzo profesjonalna; wykonują swoje obowiązki bardzo dobrze, nie ulegają prowokacjom, dbają o bezpieczeństwo na granicy - powiedział w piątek szef MON Mariusz Błaszczak po odprawie z dowódcami Wojska Polskiego.
Szef MON odbył w piątek odprawę z dowódcami Wojska Polskiego poświęconą sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.
Sytuacja na granicy utrzymuje się na bardzo porównywalnym poziomie. Jest wiele prowokacji, wiele prób przejścia przez barierę inżynieryjną postawioną przez Wojsko Polskie
— mówił Błaszczak, dodając, że Straż Graniczna i żołnierze Wojska Polskiego udaremniają te próby.
Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym, mamy do czynienia z sytuacją bardzo napiętą, natomiast postawa zarówno strażników granicznych, jak i żołnierzy WP jest bardzo profesjonalna. Żołnierze i funkcjonariusze wykonują swoje obowiązki bardzo dobrze, nie ulegają prowokacjom, dbają o bezpieczeństwo na granicy
— oświadczył Błaszczak.
Jak relacjonował, podczas odprawy poruszono także kwestię przygotowania warunków przebywania polskich żołnierzy na granicy.
Zbliża się zima, a więc musimy się przygotować. Z tego punktu widzenia ta operacja, ten atak hybrydowy, który jest przeprowadzany na nasz kraj, z całą pewnością nie zatrzyma się, musimy patrzeć w perspektywie dłuższej: tygodni albo miesięcy
— mówił szef MON.
Odebrałem meldunki dowódców ws. przygotowania logistycznego, przygotowania bytowego dla polskich żołnierzy, którzy pełnią swoją służbę na granicy polsko-białoruskiej
— dodał.
Białoruskie służby zaopatrują migrantów
Migranci na bieżąco są zaopatrywani przez Białorusinów - napisał w piątek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Otrzymują nawet sprzęt do niszczenia zabezpieczeń i budowy obozowiska - dodał. Do wpisów dołączone są zdjęcia.
Na zamieszczonych zdjęciach widać m.in artykuły spożywcze i gaz do palników służących do podgrzewania jedzenia. Na jednej z fotografii widać grupę ludzi, za którymi stoi beczka z wodą. Zdjęcia opatrzone są podpisem: „Migranci na bieżąco są zaopatrywani przez Białorusinów”.
Kolejny wpis na Twitterze Stanisława Żaryna dotyczy narzędzi, które trafiają do imigrantów.
Otrzymują nawet sprzęt do niszczenia zabezpieczeń i budowy obozowiska
— napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Na dołączonych zdjęciach widać mężczyzn z siekierami oraz umundurowane osoby, które niosą szczypce do cięcia metalu.
Białoruskie służby oślepiają Polaków laserem
W nocy zanotowaliśmy użycie przez służby Białorusi lasera koloru zielonego. Zakładamy, że były to próby oślepienia naszych funkcjonariuszy i żołnierzy patrolujących granicę
— napisała w piątek na Twitterze Straż Graniczna.
Kolejni migranci zmierzają do polskich granic
Państwowy Komitet Graniczny (GPK) Białorusi poinformował w piątek, że duża grupa migrantów zmierza w stronę tymczasowego obozu przy granicy z Polską.
12 listopada około godz. 11. zostało zauważone przemieszczanie się dużej grupy migrantów w stronę granicy
— powiadomił w piątek serwis prasowy GPK.
W grupie ma się znajdować około 100 migrantów.
Jak odnotował GPK, sytuacja na granicy polsko-białoruskiej skomplikowała się dodatkowo w poniedziałek, kiedy w rejon granicy od strony białoruskiej podeszło około 1000 migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, pragnących przedostać się do UE.
Podlaska SG: Ponad tysiąc migrantów koczuje pod granicą w pobliżu Kuźnicy
Do ponad tysiąca wzrosła już liczba migrantów, którzy koczują po białoruskiej stronie pod granicą Polski w pobliżu Kuźnicy - poinformowała w piątek rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz. Rano do koczujących dołączyło kolejnych kilkadziesiąt osób - dodała.
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej na piątkowym briefingu mówiła o wydarzeniach w okolicy Kuźnicy, gdzie od poniedziałku na Białorusi przy samej granicy z Polską koczuje duża grupa migrantów.
Mjr Zdanowicz poinformowała, że w piątek rano grupa kilkudziesięciu osób próbowała przedostać się przez białoruskie przejście graniczne. „Te osoby chciały dołączyć do już teraz ponadtysięcznej grupy koczującej po stronie białoruskiej” - przekazała.
Jak zaznaczyła, ostatecznie to im się udało. Podkreślała przy tym, że działo się to po stronie Białorusi, a po polskiej wszystko jest zabezpieczone.
Mjr Zdanowicz przekazała także, że w nocy grupa około 40 osób, w większości kobiet i dzieci, została podprowadzona bardzo blisko granicy z Polską. Grupa była naciskana przez towarzyszące jej służby białoruskie, aby przekroczyła nielegalnie granice. Jak dodała, ostatecznie do tego nie doszło, a osoby odeszły od ogrodzenia.
Do większej próby doszło ponadto w okolicach miejscowości Połowce, gdzie po stronie białoruskiej zgromadziło się 100 osób, którzy próbowali przekroczyć granicę Polski.
Osoby te zachowywały się agresywnie. Rzucały kamieniami, gałęziami w stronę żołnierzy, funkcjonariuszy pełniących tam służbę
— zaznaczyła. Tę próbę również udaremniono.
Białorusini bezwzględni dla migrantów
Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało film, na którym widać, jak nocą migranci są zmuszani do marszu wzdłuż ogrodzenia oddzielającego granicę.
To kolejny przykład instrumentalnego traktowania migrantów przez Białoruś
— podał we wpisie resort obrony.
Kolejny atak na polską granicę
Migranci przekroczyli przejście graniczne w Kuźnicy po stronie Białorusi. Zostali zatrzymani przez Wojsko Polskie, Straż Graniczną i Policję. Grupa rozpoczęła marsz wzdłuż ogrodzenia
— poinformowało MON na Twitterze.
Czwartek, 11 listopada 2021 - Święto Niepodległości
Migranci wycięli las
Z Białorusi docierają szokujące obrazki. Koczujący przy granicy migranci… wycięli las. Zniszczenia są ogromne.
Prezydent do żołnierzy na granicy: Jesteśmy z wami cały czas
Chciałbym, żebyście mieli świadomość, że jesteśmy z wami cały czas; jako prezydent RP zawsze będę was wspierał - powiedział prezydent Andrzej Duda do żołnierzy na granicy.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda przemawia do żołnierzy na granicy: Chciałbym, żebyście mieli świadomość, że jesteśmy z wami cały czas. WIDEO
Co się dzieje w Kuźnicy? Zobacz WIDEO od polskich strażników
Kolejne instrukcje od służb białoruskich, kolejne nagrania materiałów propagandowych. Eksponowane są dzieci, aby wzbudzić jeszcze większe emocje - informuje SG.
Szykowana prowokacja białoruskich służb
Stanisław Żaryn ostrzega przed planem białoruskiego reżimu. Ludzie Łukaszenki wykorzystują dzieci w działaniach propagandowych. W najbliższych dniach będziemy świadkami „wzruszających” scen z „cierpiącymi” dziećmi.
Wśród migrantów, którzy grupują się obecnie w Mińsku, znajdują się dzieci przygotowywane do działań propagandowych. Zgodnie z instrukcjami dla migrantów, o których pisałem wcześniej, dzieciom wręczane są transparenty. Gra emocjami trwa…
– pisze Stanisław Żaryn.
Furia propagandysty Łukaszenki
Białoruski dyktator najwyraźniej nie radzi sobie z kryzysem, do którego sam doprowadził. Do walki z Polską Łukaszenko rzucił swoich najbardziej zajadłych propagandystów.
Z apelem do Polaków wystąpił niejaki Grigorij Azarenok. Do tej pory sługa Łukaszenki atakował m.in. Amerykanów. Na antenie propagandowej stacji reżimu opowiadał o „żydowsko-amerykańskim lobby”, które chce doprowadzić do śmierci jego pana.
Tym razem Azarenok zajął się tematem Polski. Propagandysta Łukaszenki próbował obrażać nasz naród.
„Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze”
W środę w rejonie Białowieży doszło do próby siłowego przekroczenia granicy przez kilkuset migrantów; atak rozpoczął się rzucaniem w stronę żołnierzy różnych przedmiotów, a następnie próbą zniszczenia ogrodzenia - przekazał w czwartek MON. „Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze” - dodał resort.
Aktualna sytuacja w Kuźnicy. Zobacz WIDEO
Aktualna sytuacja w Kuźnicy. Migranci pozostają pod ścisłą kontrolą białoruskich służb - informuje MON, udostępniając nagranie.
Premier po spotkaniu z szefem RE: Jedność i zaostrzenie sankcji to obecnie najpilniejsze reakcje na hybrydowy atak ze strony Białorusi
Polska i państwa bałtyckie chronią swoje granice, strzegąc pokoju i stabilności w Europie. Mamy pełne poparcie NATO i Unii Europejskiej - napisał w nocy ze środy na czwartek na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
150 migrantów próbowało siłowo sforsować granicę w pobliżu Białowieży!
Na odcinku podlaskiego oddziału SG doszło do kolejnej próby siłowego sforsowania granicy; brało w niej udział 150 osób - przekazał wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki. W środę późnym wieczorem w okolicach Białowieży w kierunku żołnierzy i funkcjonariuszy rzucano gałęzie i kamienie. MSWiA nie wyklucza, że wieczorem dojdzie do „szturmu” na granicę ze względu na zaangażowanie służb w Święto Niepodległości.
Ostatniej doby odnotowano 468 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski
— poinformowała w czwartek Straż Graniczna.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: 150 migrantów próbowało siłowo sforsować granicę w pobliżu Białowieży! W kierunku polskich funkcjonariuszy poleciały kamienie
Środa, 10 listopada 2021
Premier dziękuje mundurowym
Dziękujemy żołnierzom i wszystkim polskim służbom mundurowym i stoimy murem za polskim mundurem
— napisał w środę wieczorem na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Żaryn: Czwartek może być pełen aktów destabilizujących
Mamy na pewno sygnały, które wskazują, że jutrzejszy dzień może być pełen różnego rodzaju aktów destabilizujących - powiedział w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
Oczywiście ten rejon Kuźnicy pozostaje największym wyzwaniem, ale widzimy, że migranci są dzieleni na mniejsze grupy. Sytuacja kryzysowa jest rozciągana wzdłuż naszej granicy, także wszędzie musimy być czujni i wszędzie nasi funkcjonariusze i żołnierze muszą mieć oczy otwarte
— zaznaczył Żaryn w Polsat News.
Jak ocenił, „zdaje się, że Białoruś gra na stworzenie jak największego obszaru takiej długotrwałej destabilizacji”.
Mamy do czynienia z różnymi sygnałami o tym, że kolejne grupy migrantów są szykowane po to, żeby się pojawić na pograniczu polsko-białoruskim
— mówił rzecznik koordynatora służb.
Niestety spodziewamy się, że tych miejsc, w których będą prowadzone ataki na naszą granicę będzie coraz więcej i one mogą być coraz bardziej rozciągnięte wzdłuż naszej granicy, co będzie stanowiło dodatkowe wyzwanie
— wskazał Żaryn.
Pytany, czy istnieją informacje wywiadowcze polskich służb mówiące, że dzień święta 11 listopada będzie „dniem wzmożenia ataków” Żaryn odpowiedział, że „mamy na pewno sygnały, które wskazują, że jutrzejszy dzień może być pełen różnego rodzaju aktów destabilizujących”.
Mamy do czynienia z aktywnymi grupami migrantów, które są kontrolowane przez Białoruś. Wiemy też, że jutro część sił musi zostać skierowana do zabezpieczenia marszów i obchodów Święta Niepodległości, także to jest na pewno dzień dodatkowych wyzwań związanych z koniecznością zabezpieczenia dodatkowych miejsc
— ocenił Żaryn.
Dodał, że w czwartek „na pograniczu mogą pojawić się dodatkowe grupy, które mogą trafić z Mińska”.
Jak zaznaczył, „szlak migracyjny jest wciąż aktywny, jest zasilany nowymi ludźmi i to sytuacja, która na pewno budzi nasze zaniepokojenie i wymaga dużej czujności”.
W środę wieczorem Żaryn na Twitterze zamieścił film udostępniony przez polski resort obrony i przedstawiający białoruskich żołnierzy i funkcjonariuszy filmowanych z polskiej strony granicy.
Filmik MON pokazuje, że część żołnierzy wysłanych w rejon przygraniczny z Polską ma na wyposażeniu karabiny snajperskie i granatniki
— napisał Żaryn.
Także MON skomentował podobnie ten film na swoim profilu:
Projekcja siły ze strony Białorusinów. Niektórzy z żołnierzy specjalnie dają się nagrywać z karabinami snajperskimi i granatnikami.
Zbiórka słodyczy dla żołnierzy i funkcjonariuszy
Strażacy ochotnicy prowadzą zbiórkę m.in. słodyczy i ciast dla żołnierzy oraz funkcjonariuszy SG i policji pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej. W ten sposób mieszkańcy Kuźnicy chcą im podziękować w Święto Niepodległości za ochronę granic – powiedział PAP naczelnik miejscowej OSP Jakub Gilewski.
Do straży dzwonili mieszkańcy Kuźnicy i okolicznych miejscowości z pytaniem, w jaki sposób mogą pomóc żołnierzom, funkcjonariuszom Straży Granicznej i policji.
Proponowali, że upieką ciasto, kupią słodycze
— wyjaśnił Gilewski. Dlatego strażacy postanowili zorganizować zbiórkę.
W Święto Niepodległości, które jest również świętem żołnierzy oraz funkcjonariuszy SG i policji, chcemy im wszyscy podziękować szczególnie za służbę na granicy
— dodał.
Podkreślił, że choć Kuźnica znajduje się w strefie stanu wyjątkowego, a z darami dla żołnierzy chciałby przyjechać ktoś z poza strefy, to może umówić się telefonicznie ze strażakami, a oni odbiorą dary od takiej osoby, na granicy strefy.
Potrzebne są produkty suche, takie jak kawa, herbata, cukier, napoje, energetyczne, kubki papierowe na gorące napoje, słodycze itp.
Pierwszy o akcji poinformował portal remiza.pl.
Podlaska policja podała, że noc z wtorku na środę w koczowisku nielegalnych imigrantów w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. W dwóch innych miejscach prowadzona była akcja z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców.
„Białoruś manipuluje obrazem wydarzeń”
Białoruś manipuluje obrazem wydarzeń, ukazuje rzekomą agresję Polski i stara się wzbudzić litość wobec migrantów - podkreślił w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak zaznaczył, jesteśmy ofiarami agresji hybrydowej jako państwo i manipulacji jako społeczeństwo.
Żaryn napisał na Twitterze, że przy okazji kryzysu migracyjnego białoruskie służby prowadzą przeciwko Polsce nieustanną grę, korzystając z metod walki informacyjnej.
Białoruś manipuluje obrazem wydarzeń, ukazuje rzekomą agresję Polski i stara się wzbudzić litość wobec migrantów
—podkreślił.
Jako państwo jesteśmy ofiarami agresji hybrydowej, jako społeczeństwo - również ofiarami manipulacji na ogromną skalę
—zaznaczył rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Żaryn opublikował przy tym środowy wpis Straży Granicznej z nagraniem z sytuacji w pobliżu Kuźnicy, gdzie pod granicą z Polską po białoruskiej stronie duża grupa migrantów rozbiła obóz.
Wczoraj późnym popołudniem, w okolicach Kuźnicy, służby białoruskie dostarczyły prowiant dla migrantów. Wszystko działo się pod czujnym okiem reżimowych mediów. Akcja propagandowa po drugiej stronie granicy polsko-białoruskiej trwa
—zrelacjonowała SG.
Grupa ta w towarzystwie służb białoruskich pod granicą przebywa od poniedziałku. Tego dnia migranci próbowali sforsować granicę. Służbom MSWiA i żołnierzom udało się temu zapobiec. Szef MSWiA we wtorek informował w Sejmie, że granice Polski w poniedziałek próbowało przełamać około 1500 osób.
Szczegóły próby przekroczenia granicy
W trzech dużych grupach, które ostatniej doby próbowały sforsować granicę w rejonie Białowieży, Dubicz Cerkiewnych i Krynek, mogło być do 360 osób - wynika z informacji przekazanych PAP przez st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska z sekcji prasowej Straży Granicznej.
W środę rano Straż Graniczna poinformowała, że minionej doby w trzech miejscach w województwie podlaskim prowadzone były akcje z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców, liczące od kilkudziesięciu do dwustu osób.
Z informacji SG wynika, że w grupie, która w nocy próbowała sforsować granicę w rejonie Białowieży było ok. 200 osób. W drugiej grupie, w okolicach Dubicz Cerkiewnych miało być do 60 osób, z kolei w okolicach Krynek, we wtorek granicę próbowało przekroczyć ok. 100 migrantów.
Jak przekazała PAP, próby siłowego przekroczenia granicy zostały udaremnione.
W okolicach Białowieży części migrantów udało się przekroczyć linię granicy, ale próba ta - podobnie jak pozostałe - została udaremniona
—powiedziała Szczepańska.
Jesteśmy przygotowani na to, że te próby będą się powtarzać. Próby siłowego forsowania granicy są prowadzone od jakiegoś czasu
—dodała i zaznaczyła, że najpierw grupy próbujące przekroczyć granicę liczyły kilka osób, następnie kilkanaście, a teraz są to nawet grupy kilkusetosobowe.
Straż Graniczna zaznacza, że granica obecnie jest patrolowana m.in. z powietrza.
Cały czas jesteśmy na miejscu. W momencie, kiedy widzimy, że grupy są zbierane, mamy możliwość jeszcze dodatkowo intensyfikowania działań, żeby granica była bezpieczna i to będziemy robić za każdym razem
—powiedziała PAP Ewelina Szczepańska.
w środę mjr Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału SG powiedziała dziennikarzom, że przy przejściu granicznym w Kuźnicy nadal jest obozowisko imigrantów. Według szacunków SG jest tam kilkaset osób, początkowo liczbę tę szacowano na 800 osób, ale się ona zmniejsza.
Być może jest ich trochę mniej, ale niewiele
—mówiła Zdanowicz.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ok. 32 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego 3,2 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Ławrow: Polska i Litwa nie zwracały się do Rosji o pośrednictwo ws. Białorusi
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę, że Polska i Litwa nie zwracały się do Moskwy z propozycją, by wystąpiła ona jako pośredniczka w rozmowach z Mińskiem na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Nie zwracali się do nas ani Polacy, ani Litwini (…) w kwestii ewentualnego pośrednictwa, czy jakiegoś innego udziału w tych dyskusjach
—powiedział Ławrow. Szef MSZ wypowiadał się na konferencji prasowej w Moskwie po rozmowach ze swym białoruskim odpowiednikiem Uładzimirem Makiejem.
Rosyjski minister oskarżył oba sąsiadujące z Białorusią kraje o - jak to ujął - „tubalne oświadczenia o winie Białorusi, a jednocześnie i Rosji, jako kraju stojącego za tymi wydarzeniami. Oświadczył ponadto, że kraje zachodnie milczą na temat propozycji, składanych - według niego - przez Białoruś, by przeprowadzić konsultacje w sprawie imigrantów.
Rosja spokojna
Zdaniem Kremla sytuacja na granicy polsko-białoruskiej obecnie nie tworzy żadnych zagrożeń dla Rosji - ocenił w środę rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow. Oświadczył też, że białoruskie władze migracyjne zajmują „odpowiedzialne stanowisko”.
Obecnie nie ma żadnych zagrożeń. Trwa współpraca, podejmowane są niezbędne kroki, ale - jeszcze raz powtórzę - białoruskie władze migracyjne zajmują w tej sprawie bardzo odpowiedzialne stanowisko
—powiedział Pieskow.
Według jego słów Rosja ze wzmożoną uwagą obserwuje wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej w związku ze wzmocnieniem obecności wojskowej w tym regionie. Pytany, czy Rosja planuje wzmocnienie sił odparł, że Moskwa „ze wzmożoną uwagą obserwuje to, co się tam dzieje”.
Rzecznik Kremla nie chciał skomentować pracy służb granicznych Białorusi; oświadczył, że sposób, w jaki Białoruś prowadzi ochronę granicy jest „wewnętrzną sprawą” tego kraju.
Zaznaczył, że ewentualna decyzja o zamknięciu granicy polsko-białoruskiej utrudni sytuację.
Jest to nic innego, jak dalsza próba faktycznego uduszenia Białorusi
—ocenił.
Moskwa nigdy nie ukrywała, że jest gotowa pomóc Białorusi w najtrudniejszych chwilach i już to czyni, udzielając jej „gospodarczej, ale i wszelkiej innej niezbędnej pomocy” - przekonywał Pieskow.
Oświadczył też, że na granicy polsko-białoruskiej może nastąpić katastrofa humanitarna i oskarżył kraje europejskie, że nie chcą - jak to ujął - wykazać się „przywiązaniem do swoich wartości europejskich”.
Spokojnie na granicy białorusko-ukraińskiej
Na razie nie odnotowujemy prób przekraczania granicy przez nielegalnych migrantów z Białorusi na Ukrainę, ale nie wykluczamy, że migranci mogą być przekierowani w naszym kierunku - oświadczył w środę rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko.
Na obecną chwilę nie odnotowujemy prób przedostania się z Białorusi na Ukrainę przez nielegalnych migrantów
—powiedział Demczenko agencji Interfax-Ukraina.
Jak dodał, ukraińska straż graniczna bierze pod uwagę sytuację na granicy Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią oraz dużą liczbę migrantów chcących przedostać się z Białorusi do UE.
Oczywiście nie wykluczamy, że ten napływ (migrantów) może być przekierowany w kierunku Ukrainy. Wszystko to bierzemy pod uwagę w ramach naszych działań służbowych
—zaznaczył.
Na środę zwołano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Jednym z poruszonych tematów ma być sytuacja wokół sytuacji na granicy - zapowiedział jej sekretarz Ołeksij Daniłow.
Wcześniej wiceszef MSW Jewhen Jenin przekazał portalowi RBK-Ukraina, że Ukraina wzmacnia ochronę granicy z Białorusią i jest przygotowana na możliwe prowokacje.
Litewski szef pograniczników: migranci mogą być przewożeni na granicę ciężarówkami
Nielegalni migranci mogą być przewożeni ciężarówkami na granicę litewsko-białoruską – oznajmił w środę szef Służby Ochrony Granicy Państwowej (VSAT) Rustamas Liubajevas. Dodał, że odnotowywany jest ruch migrantów po stronie białoruskiej.
Nasi funkcjonariusze słyszą po stronie białoruskiej odgłosy ciężkiego sprzętu. Może to oznaczać, że ciężarówkami są przewożeni nielegalni migranci
—powiedział dziennikarzom Liubajevas, który w środę rano odwiedził miejscowość Kopciowo (lit. Kapcziamiestis) w rejonie łoździejskim znajdujące się na styku granicy litewsko-polsko-białoruskiej.
Litewski portal delfi.lt poinformował we wtorek, że setki nielegalnych migrantów z granicy z Polską zostały przetransportowane przez białoruskie służby na granicę z Litwą nieopodal Kopciowa. Liubajevas nie potwierdził jednak podanej przez portal informacji, że migranci po stronie białoruskiej rozbili obóz.
Przez całą noc z użyciem helikopterów obserwowaliśmy sytuację. Nie widzimy obozów
—powiedział Liubajevas podkreślając, że zwiększyła się liczba prób nielegalnego przekroczenia litewskiej granicy.
Minionej doby udaremniono rekordową liczbę takich prób – 281. To jeden z dwóch najwyższych bilansów od 2 sierpnia, kiedy władze litewskie nakazały stosowanie taktyki zawracania migrantów.
W związku z koncentracją dużej liczby migrantów na granicy białorusko-polskiej od północy z wtorku na środę na Litwie w strefie przygranicznej z Białorusią obowiązuje zaostrzony stan wyjątkowy.
Liubajevas poinformował, że po ogłoszeniu sytuacji nadzwyczajnej ochrona granicy litewsko-białoruskiej „została znacznie wzmocniona”. Nie ujawniając szczegółów wskazał, że w razie potrzeby do ochrony granicy zostaną wezwani rezerwiści.
18 nielegalnych migrantów zatrzymano pod Oleckiem
18 nielegalnych migrantów oraz przewożących ich dwóch Polaków zatrzymali pod Oleckiem (warmińsko-mazurskie) policjanci - podała warmińsko-mazurska policja. Prokuratura prowadzi w tej sprawie czynności - podał prokurator rejonowy w Olecku Andrzej Tylenda.
Dwaj Polacy oraz przewożeni przez nich cudzoziemcy zostali przekazani do dyspozycji Straży Granicznej i prokuratora.
Jak podała policja, we wtorek wieczorem w miejscowości Wieliczki (pow. olecki) policjanci z oleckiego ruchu drogowego, w trakcie patrolu drogi wojewódzkiej zauważyli jadącą z naprzeciwka karetkę.
Jej wygląd i wyposażenie, które posiadała, wzbudziły podejrzenie policjantów co do faktycznego przeznaczenia tego pojazdu. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. Przednie siedzenia zajmowali dwaj 28-latkowie ubrani w kombinezony ochronne. Okazało się, że to mieszkańcy Warszawy. Jednak nie byli to wcale pracownicy służby zdrowia i nie transportowali osoby zakażonej koronawirusem.
W przestrzeni ładunkowej znajdowało się 18 cudzoziemców nieznanej narodowości, którzy na terenie Polski znaleźli się nielegalnie. Auto zostało zabezpieczone, a kierujący, pasażer jak i obcokrajowcy zostali zatrzymani i przekazani do dyspozycji Straży Granicznej i prokuratury. Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy mężczyznom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
599 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Ostatniej doby odnotowano 599 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w środę Straż Graniczna. Funkcjonariusze zatrzymali 9 osób, głównie obywateli Libanu.
Jak przekazała na Twitterze Straż Graniczna, w poniedziałek odnotowano 599 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymanych zostało 9 osób, w tym obywatele Libanu, Iraku i Syrii.
Wydano także 48 postanowień o opuszczeniu terytorium RP. Z kolei za pomocnictwo w przekroczeniu granicy zatrzymano trzy osoby, jednego obywatela Rosji, a także obywatela Szwecji i obywatela Litwy.
Agencje ONZ apelują o deeskalację na granicy polsko-białoruskiej
Agencja ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) i Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) zaapelowały we wtorek o rozładowanie napięcia na granicy polsko-białoruskiej. Zarazem wezwały do zapewnienia bezpieczeństwa i poszanowania praw człowieka migrantów.
Portal „UN News” przypomina, że granica między Polską a Białorusią stała się punktem zapalnym po nałożeniu sankcje UE na Białoruś w związku z łamaniem praw człowieka w tym kraju. Nastąpiło to po stłumienia antyreżimowych protestów i wymuszenia w maju przez Białoruś lądowania lecącego nad jej terytorium samolotu, na którego pokładzie znajdował się opozycyjny bloger, Raman Pratasiewicz z narzeczoną.
Źródła ONZ powołując się na UE zwracają uwagę, że w odwecie za sankcje Mińsk celowo pomaga migrantom w nielegalnym przekraczaniu granicy z Polską.
UNHCR i IOM wzywają do uregulowania konfliktu i pilnego odstąpienia od konfrontacji wraz z zapewnieniem „natychmiastowego i niezakłóconego dostępu dla udzielenia pomocy humanitarnej i innych form ochrony. (…) Konieczne jest zapobieganie dalszym stratom w ludziach oraz humanitarne traktowanie jako najwyższy priorytetu migrantów i uchodźców
— podał we wtorek „UN News”.
Za godne ubolewania obie agencje ONZ uznały instrumentalne traktowanie migrantów i uchodźców dla celów politycznych. Nawoływały, żeby położyć temu kres.
Wykorzystywanie desperacji i bezbronności migrantów i uchodźców przez oferowanie im nierealistycznych i mylących obietnic jest nie do przyjęcia i ma poważne konsekwencje dla ludzi
— głosi wspólne oświadczenie obydwu agencji.
„UN News” przypomina, że obie agencje wielokrotnie nawoływały, by władze w Mińsku dbały o dobro ludzi. Zgłaszały przy tym, że gotowe są przyjść z pomocą humanitarną migrantom i uchodźcom po obu stronach granicy.
W związku z niepokojącą sytuacją na granicy, obie strony muszą przestrzegać zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego i zagwarantować bezpieczeństwo, godność oraz ochronę praw osób, które utknęły na granicy
— podkreśliły obie agencje we wspólnym oświadczeniu, w którym wezwały też do poszukiwania rozwiązań humanitarnych.
Zapora uchroni Polskę przed nielegalną imigracją?
Nie ma instrumentu, który w stu procentach przed nią ochroni, ale (zapora) na pewno sprawi, że masowa nielegalna migracja, rozumiana jako nowy szlak migracyjny, nie będzie miała racji bytu - powiedział w rozmowie z Polska Times wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, odnosząc się do pytania, czy zapora uchroni Polskę przed nielegalną imigracją.
Wąsik był pytany w rozmowie w gazetą, kiedy zacznie się budowa zabezpieczenia na granicy polsko-białoruskiej.
Ustawa o zabezpieczeniu granicy państwowej weszła w życie, pełnomocnik ds. budowy zapory został powołany. Obecnie trwają pierwsze prace z firmami, które mogą składać oferty na budowę zabezpieczenia. Ruszymy najszybciej, jak to możliwe. W tej chwili nie jestem w stanie podać konkretnej daty, natomiast widzimy, co się dzieje na granicy. Zdajemy sobie sprawę, że zapory, które wykonało Wojsko Polskie, były i są dużym wsparciem dla funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy. Z pewnością pomogły w poniedziałek w uniemożliwieniu nielegalnego wejścia na teren Polski 2 tys. ludzi. Jednak potrzebna jest duża i solidna zapora, która w ogóle zniechęci imigrantów z Bliskiego Wschodu. Naszym celem jest zlikwidowanie tego szlaku białoruskiego, który od tygodni próbuje otworzyć reżim Łukaszenki
— odpowiedział. Jak podkreślił, „zdecydowanie chcemy budowę zapory rozpocząć w tym roku”.
Dopytany, czy zapora uchroni Polskę w stu procentach przez migracją, odparł, że „nie ma instrumentu, który w stu procentach przed nią ochroni, ale na pewno sprawi, że masowa nielegalna migracja, rozumiana jako nowy szlak migracyjny, nie będzie miała racji bytu”.
I wówczas te próby przerzucania przez Polskę nielegalnych migrantów się zakończą
— ocenił. Wąsik odniósł się też do kwestii sankcji wobec Białorusi. Jak tłumaczył, „potrzebne są sankcje, które dotkliwie uderzą przede wszystkim w dyktatora i jego najbliższą świtę.
Być może potrzebne są sankcje na całe państwo białoruskie. Jednak należy tu pamiętać o zwykłych Białorusinach, którzy przecież chcą obalenia Łukaszenki i demokracji w swoim kraju. Wydaje się także, że sankcje powinny objąć linie lotnicze, które pomagają Łukaszence realizować proceder przerzutu migrantów na Białoruś. Uważam, że Unia ma stosowne instrumenty wobec tych, którzy zarabiają na nielegalnej migracji
— dodał.
Podkreślił przy tym, że ma nadzieję, iż sankcje nie będą takie, jak ich poprzednia tura.
Wtedy ceny wiz wzrosły z 35 do 70 euro. Z takich sankcji to Łukaszenka się chyba tylko śmiał
— wskazał.
Wiceszef MSWiA był też pytany o sytuację w Kuźnicy i to, czy była ona spodziewana.
Tak. Od kilku dni obserwowaliśmy to, co działo się po stronie białoruskiej i zdawaliśmy sobie sprawę, że nastąpi albo szturm na przejście, albo w okolicach przejścia. Jeden z tych scenariuszy się spełnił. Dzięki temu, że mamy profesjonalne służby, które zbierają w sposób umiejętny informacje, mogliśmy się stosownie przygotować do tej sytuacji
— odpowiedział.
Dopytany, czy należy spodziewać się kolejnych prób forsowania granicy, stwierdził, że „niestety tak, może być ich więcej”.
Zapewniam jednak, że do każdej tego typu sytuacji - także w innych punktach na granicy - jesteśmy przygotowani. W żadnym innym miejscu przy granicy Łukaszence nie uda się zgromadzić żadnej dużej grupy migrantów, na którą nie zdążylibyśmy się przygotować, aby ją zatrzymać
— podkreślił.
Wąsik był również pytany, co będzie, kiedy skończy się 90-dniowy stan wyjątkowy, a presja nie ustanie.
Budowa zapory na granicy daje nam możliwość ograniczenia dostępu do inwestycji na 200 metrów. To mogą być sytuacje niebezpieczne i zwyczajnie musimy ochronić osoby, które będą budowały zabezpieczenie, musimy chronić sprzęt, który będzie używany. Pamiętajmy, że realizując tę inwestycję bronimy życia ludzkiego, bronimy suwerenności państwa polskiego, nienaruszalności granic, także UE. Wszyscy muszą zrozumieć, że to jest najważniejsze
— wytłumaczył.
UNICEF zaniepokojony sytuacją dzieci imigrantów
Specjalna koordynatorka UNICEF ds. uchodźców i migrantów w Europie Afshan Khan wyraziła zaniepokojenie „tragiczną sytuacją dzieci i migrantów na granicach” Europy. Jak zaznaczyła, dzieci nie powinny być traktowane instrumentalnie w celach politycznych.
W opinii Khan, „szokujące” doniesienia o dzieciach żyjących w strasznych warunkach, zatrzymanych na wschodnich granicach są „bezpośrednim pogwałceniem” Konwencji Praw Dziecka – podał we wtorek UN News.
Dzieci i ich rodziny mają prawo do ubiegania się o azyl, a także indywidualnej oceny ich potrzeb w zakresie ochrony
— zaznaczyła.
Khan dodała, że UNICEF uznaje suwerenność państw członkowskich i wyzwania wiążące się z nieregularną migracją, a także potrzebę bezpiecznych i uporządkowanych procesów zarządzania granicami. Jako niedopuszczalną ocenia jednak metodę pushback (wypychania imigrantów za granicę) jako naruszenie prawa międzynarodowego, które naraża życie dzieci na niebezpieczeństwo.
Istnieje potrzeba odnowienia wspólnego zaangażowania politycznego na rzecz ochrony i zabezpieczenia wszystkich dzieci w Europie niezależnie od ich statusu migracyjnego. (…) Dzieci migrantów nie powinny być traktowane instrumentalnie do celów politycznych, a ich prawo do bezpiecznego ubiegania się o azyl musi być zagwarantowane
— oświadczyła Khan.
Przekonywała jednocześnie, że UNICEF jest gotowy do współpracy z rządami, organizacjami ONZ i społeczeństwem obywatelskim, aby zapewnić, że prawa wszystkich dzieci są wszędzie „rozumiane, chronione i promowane”.
Dziecko to dziecko. Bez względu na okoliczności
— podkreśliła koordynatorka UNICEF.
Litwa gotowa na falę migrantów
Sytuacja na granicy litewsko-białoruskiej jest skomplikowana – powiedział PAP wiceminister spraw wewnętrznych Litwy Kestutis Lanczinskas. Podkreślił, że Litwa, obserwując sytuację w Polsce, przygotowuje się na różne, nawet najgorsze scenariusze.
Na granicy litewsko-białoruskiej obowiązuje stan najwyższej gotowości, zmobilizowani zostali funkcjonariusze straży granicznej, nawet ci, którzy byli na urlopach, na granicę przemieszczono wojsko.
Wiceminister wskazuje, że „sytuacja na granicy litewsko-białoruskiej w ciągu ostatnich tygodni się pogorszyła”.
We wrześniu i na początku października w ciągu doby notowaliśmy 30-40 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Teraz ta liczba wzrosła kilkukrotnie
— mówi Lanczinskas.
Dodaje, że wiąże się to z rosnącą liczbą migrantów na Białorusi oraz z działaniami reżimu w Mińsku.
W ocenie Lanczinskasa „największym wyzwaniem obecnie jest możliwość przewidzenia wydarzeń i działań reżimu, by mieć czas na należyte przygotowanie się i reakcję”.
Litwa tak jak Polska buduje zaporę na granicy z Białorusią. Zainstalowano już długi na 73 km zasiek typu concertina i pierwsze kilometry wysokiego na cztery metry ogrodzenia. Wiceszef spraw wewnętrznych wskazuje, że zabezpieczone zostały „już praktycznie najbardziej newralgiczne miejsca”.
Zdaniem Lanczinskasa wzniesienie zapory na granicy litewsko-białoruskiej o długości 502 km będzie ważnym krokiem na drodze do powstrzymania nielegalnej migracji i podkreśla, że „równocześnie realizowane są też inne działania”. Poinformował, że obecnie wzdłuż całej granicy montowany jest m.in. system monitorujący.
Podkreśla też, że litewskie społeczeństwo nie protestuje przeciwko polityce migracyjnej realizowanej przez rząd.
Odczuwamy poparcie. Ludzie rozumieją nasze działania
— mówi Lanczinskas.
Również wśród litewskich polityków nie ma większej rozbieżności zdań na temat działań rządu. Przykładem tego jest głosowanie we wtorek nad wnioskiem rządu o zaostrzeniu stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej oraz w ośrodkach dla migrantów.
Projekt uchwały rządu w trybie nadzwyczajnym poparła zarówno koalicja rządząca, jak i posłowie partii opozycyjnych.
Ukraina szykuje się na prowokacje Mińska
Ukraina wzmacnia ochronę granicy z Białorusią, jesteśmy przygotowani na możliwe prowokacje - powiedział portalowi RBK-Ukraina wiceminister spraw wewnętrznych Jewhen Jenin.
Sytuacja na granicy jest w pełni kontrolowana. Państwa sąsiednie muszą sobie uświadomić, że ukraińskie granice są przygotowane na podobne prowokacje. Są już przekalkulowane prawdopodobne kierunki, którymi mogą dostać się na Ukrainę migranci
— powiedział portalowi RBK-Ukraina wiceminister.
Dodał, że na ukraińsko-białoruskiej granicy są wzmacniane siły i środki, by w razie potrzeby powstrzymać napływ migrantów - pisze w środę serwis.
Podejmowane są działania w ramach inżynieryjnego wyposażenia odcinka granicy państwowej Ukrainy z Białorusią. Organy ochrony granicy państwowej będą wzmocnione składem osobowym, sprzętem i specjalnymi środkami, w tym dronami i psami służbowymi
— poinformował.
Jenin ocenił, że sytuacja na granicach UE i Białorusi może eskalować. Według niego obserwowane jest zwiększenie napływu migrantów w przygranicznych regionach Ukrainy.
Państwa sąsiednie sięgają po hybrydowe technologie „zwiększenia napływu uchodźców” przede wszystkim w przygranicznych regionach Ukrainy w celu destabilizacji społeczno-politycznej sytuacji. To haniebna próba wywołania na Ukrainie kryzysu migracyjnego
— zaalarmował.
Według niego w ostatnim tygodniu na białorusko-ukraińskiej granicy zatrzymano dwóch obywateli Kuby, którzy nielegalnie trafili na Ukrainę z Białorusi i planowali zmierzać do Polski.
Jednostki operacyjne prowadzą stały monitoring sytuacji wokół tej problematyki, w tym w środowisku osób, które mogą sprzyjać organizacji takich kanałów migracji
— zapewnił wiceminister.
Wcześniej w tym tygodniu serwis UNN podał, powołując się na ukraińską straż graniczną, że obecnie nie ma zaostrzonej sytuacji na białorusko-ukraińskiej granicy, jeśli chodzi o nielegalną migrację.
Oczywiście uwzględniamy sytuację, która jest na granicy Polski i Litwy z Białorusią, oraz problematykę związaną z napływem nielegalnych migrantów
— powiedział portalowi rzecznik straży Andrij Demczenko.
Zaznaczył, że ochrona granicy ze strony ukraińskiej jest wzmocniona.
Migranci zostali zatrzymani
Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani - poinformował Radio Lublin chorąży Straży Granicznej Michał Tokarczyk.
Straż Graniczna informowała, że część osób udało się zawrócić na linii granicy, a kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy. Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz powiedziała radiu, że w obu przypadkach doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń.
Informację stacji uzupełniło Radio Lublin, które na swojej stronie podało, że wszyscy, którzy przekroczyli granicę w okolicach Białowieży, zostali zatrzymani.
Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Posiadali różnego rodzaju sprzęt i narzędzia. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani. Wydano wobec nich postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski. Zostali odprowadzeni do granicy państwowej. Więcej grup nie próbowało i nie przeszło przez granicę państwową dzisiejszej (09.11) doby
— poinformował Radio Lublin chorąży Michał Tokarczyk.
Polska Policja w krótkiej informacji na Twitterze z wtorku na środę, która była komentarzem do informacji o przekroczeniach w Białowieży i Krynkach, opublikowała fotografię siedzących na ziemi migrantów i opatrzyła je podpisem:
chodziło o te osoby, które zostały zatrzymane przez policję.
Wtorek, 9 listopada 2021
Dwie duże grupy imigrantów przedostały się do Polski!
Dwie bardzo liczne grupy imigrantów przedostały się do Polski z terytorium Białorusi. Co najmniej kilkudziesięcioosobowe grupy cudzoziemców sforsowały ogrodzenia w okolicach Krynek i Białowieży - poinformowało we wtorek wieczorem Polskie Radio Białystok.
Jak czytamy na stronie radia, Straż Graniczna informuje, że część osób udało się zawrócić do linii granicy. Kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy. Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz powiedziała radiu, że w obu przypadkach doszło do siłowego forsowania ogrodzeń.
Spokojniej jest natomiast w koczowisku imigrantów w okolicach Kuźnicy. Po białoruskiej stronie jest co najmniej kilkaset osób. Według polskich służb imigranci dostali dzisiaj od Białorusinów jedzenie. Cudzoziemcy mają namioty, śpiwory, wieczorem palą ogniska, żeby się ogrzać. Ciągle są też pilnowani przez białoruskie służby
— informuje radio.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Dwie duże grupy imigrantów przedostały się do Polski! Rzeczniczka podlaskiego oddziału SG: Doszło do siłowego forsowania ogrodzeń
Wojsko Polskie odbudowało ogrodzenie graniczne
Ogrodzenie graniczne w miejscu, gdzie próbowano masowo i agresywnie przekroczyć zewnętrzną granicę Unii Europejskiej pomiędzy Polską a Białorusią już odbudowane przez #WojskoPolskie. Dalej strzeżemy granicy wspólnie z @Straz_Graniczna i #WojskoPolskie
— czytamy na Twitterze policji.
Ciężarówki dłużej czekają na przejściu granicznym w Koroszczynie
Do trzech godzin wzrósł we wtorek po południu czas oczekiwania ciężarówek na przekroczenie granicy z Białorusią w Koroszczynie (Lubelskie). Natomiast ruch osobowy w Terespolu odbywa się na bieżąco. W związku z kryzysem migracyjnym, polsko-białoruskie przejście w Kuźnicy na Podlasiu jest zamknięte do odwołania.
Według danych lubelskiej Izby Administracji Skarbowej, kierowcy ciężarówek czekają obecnie średnio trzy godziny na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie. We wtorek rano ruch odbywał się w tym miejscu na bieżąco.
Od rana nie zmieniło się nic za to na polsko-białoruskim przejściu dla samochodów osobowych i autokarów w Terespolu. Jak przekazał PAP rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś, ruch pojazdów odbywa się płynnie, nie ma większych kolejek.
Jeżeli pojawią się jakieś utrudnienia, to będziemy wzmacniać nasze przejścia w dodatkowych funkcjonariuszy, żeby jak najszybciej rozładowywać kolejki, ale na tę chwilę nie ma takiej potrzeby
— dodał Deruś.
Przejście graniczne w Kuźnicy na Podlasiu zamknięte jest do odwołania od godz. 7 we wtorek, ruch został tam zawieszony w obu kierunkach.
Strona polska została zmuszona do takich działań w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów w rejonie drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy
— podała SG w komunikacie. Podróżni powinni się kierować na przejścia graniczne w Terespolu, Kukurykach/Koroszczynie.
UE i NATO potępiają ataki hybrydowe Łukaszenki
Nasi partnerzy w UE i NATO potępiają hybrydowe ataki reżimu Łukaszenki wymierzone w Polskę i całą UE oraz wyrażają wsparcie dla wysiłków, jakie polskie służby podejmują, by ochronić zewnętrzną granice Wspólnoty - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Nasi partnerzy z #UE i #NATO potępiają hybrydowe ataki reżimu Łukaszenki wymierzone w Polskę i całą UE oraz wyrażają wsparcie dla wysiłków, jakie polskie służby podejmują, by ochronić zewnętrzną granicę Wspólnoty
—napisał we wtorek na Twitterze Stanisław Żaryn.
Łukaszence nie udało się podzielić wspólnoty transatlantyckiej
—dodał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Żaryn do swojego wpisu dołączył wypowiedzi m.in. przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, premier Estonii Kaji Kallas, czy ministra spraw zagranicznych Łotwy Edgarsa Rinkevičsa.
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów idącej po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.
W poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, a następnie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego narada zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę w tej samej kwestii.
We wtorek przed południem w BBN odbyło się kolejne spotkanie prezydenta ze sztabem kryzysowym z udziałem premiera, ministrów, szefów służb i najwyższych dowódców wojskowych.
Po spotkaniu prezydent powiedział m.in., że grupy migrantów, które szły w poniedziałek na granicę, są sterowane przez służby białoruskie i że to akcja hybrydowa prowadzona przez białoruski reżim przeciwko Polsce i UE. Prezydent zaapelował do wszystkich polskich polityków o odpowiedzialność, bo - jak mówił - sprawa jest zbyt poważna, żeby na tym robić sobie jakąś działalność propagandową, robić na tym politykę i prowadzić walkę polityczną.
WOT wesprą Straż Graniczną
W reakcji na wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej WOT podjęły kolejne działania, od poniedziałku w gotowości do natychmiastowego stawiennictwa jest blisko 8 tys. ochotników – poinformował rzecznik WOT płk Marek Pietrzak.
CZYTAJ WIĘCEJ: Z kim współpracuje reżim Łukaszenki? Około 20 krajów jest pod lupą Komisji Europejskiej. Co z Rosją? „Jest na naszym radarze”
WOT publikują wymowne zdjęcie
Wojska Obrony Terytorialnej opublikowały zdjęcie grupy osób po białoruskiej stronie granicy. „Odprawa mężczyzn - migrantów z białoruskim propagandystą” - poinformował rzecznik WOT płk. Marek Pietrzak.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Odprawa mężczyzn - migrantów z białoruskim propagandystą”. WOT opublikowały wymowne zdjęcie. Jest też decyzja dot. wsparcia SG!
Spółki Skarbu Państwa wesprą żołnierzy WOT
Poprosiłem spółki Skarbu Państwa o dodatkowe wyposażenie dla terytorialsów, którzy bronią naszych granic - wskazał we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
CZYTAJ WIĘCEJ: Spółki Skarbu Państwa wesprą terytorialsów! Wicepremier poprosił o „dodatkowe wyposażenie” żołnierzy WOT broniących granic
Ok. 800 osób w obozowisku w pobliżu Kuźnicy
W obozowisku na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu Kuźnicy (podlaskie) przebywa ok. 800 osób - poinformowała we wtorek rzeczniczka POSG mjr Katarzyna Zdanowicz. Powiedziała, że od rana nie odnotowano prób przekroczenia granicy w tym miejscu.
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci dotarli w okolice Kuźnicy, gdzie w poniedziałek próbowali siłowo przekroczyć granicę, służby temu zapobiegły. Następnie migranci rozbili w tym miejscu obóz.
Zdanowicz mówiła we wtorek na konferencji prasowej, że noc na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. Powiedziała, że SG przewiduje, że jest tam kilkaset osób, nawet do 800.
(Osoby) porozbijały namioty, zorganizowały sobie obóz. Oczywiście wszystko jest pod okiem służb białoruskich. Osoby te nie zachowywały się w nocy agresywnie, nie próbowały forsować tej granicy
—mówiła Zdanowicz.
Przekazała też, że w nocy polskie służby informowały w puszczanym w kilku językach komunikatach, że przekraczanie granicy w tym miejscu jest absolutnie zabronione, a osoby będą zawracane na Białoruś.
Zdanowicz mówiła, że grupa obozująca w okolicach Kuźnicy, w poniedziałek podjęła kilka prób nielegalnego przekroczenia granicy, ale jedna - podczas której użyto drągów, które rzucano na zaporę i przecinano siatkę - była największa. Zaznaczyła, że nikt nie ucierpiał, a zapora w tym miejscu zostanie naprawiona.
Z przekazanych Zdanowicz informacji wynika, że do 800 osób, które przebywają w okolicach Kuźnicy dowożone są kolejne osoby, które przebywają w pobliskich lasach. Natomiast wzdłuż całej polsko-białoruskiej granicy - jak powiedziała rzeczniczka - znajduje się ok. 3-4 tys. migrantów.
Mówiła, że na granicy widać większą koncentrację służb białoruskich, żeby „kontrolować, sterować, kierować tymi osobami”.
Obserwujemy tę całą sytuację z powietrza, widzimy, że są tam żołnierze, że jest ich coraz więcej. (…) a dodatkowo w rejon tego miejsca ściągani są dziennikarze, którzy nagrywają tę sytuację i w sposób propagandowy przedstawiają to mieszkańcom Białorusi
—dodała.
Od wtorku rano w związku z sytuacją zamknięty został ruch na przejściu granicznym w Kuźnicy. Zdanowicz powiedziała, że przejście zostało zamknięte do odwołania; aż sytuacja się nie ustabilizuje.
Obecnie w ochronie polsko-białoruskiej granicy bierze udział 2 tys. pograniczników z podlaskiego oddziału SG - podała Zdanowicz.
Przypomniała, że SG ostatniej doby odnotowała 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy, wystawiono 85 postanowień o opuszczeniu kraju i zatrzymano 17 cudzoziemców, którzy „będą w procedurze administracyjnej”.
Zdanowicz mówiła, że w poniedziałek oprócz prób nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę migrantów koło Kuźnicy, kolejna miała miejsce w miejscowości Połowce, na terenie strażnicy w Czeremsze, gdzie siłowo granicę próbowała sforsować grupa kilkudziesięciu osób; zostały one zawrócone na Białoruś. Rzeczniczka poinformowała, że podobna sytuacja miała miejsce we wtorek rano, o okolicach placówki SG w Krynkach.
Dzieci jako żywe tarcze
Migranci otrzymują takie jak załączona instrukcje, jak wykorzystywać dzieci do prób forsowania granicy. „Weźcie dzieci, tulcie je, wyglądajcie na brudnych i zmęczonych” - przekazał we wtorek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn zamieścił na Twitterze wpisy dotyczące działań służb białoruskich. Jak zaznaczył, „w działaniach Białorusi przeciwko Polsce ogromną rolę pełni walka informacyjna, która ma wymuszać uległość wobec działań Białorusi a także wywierać presję na rząd, by zgodził się na szlak migracyjny. W ramach działań psychologicznych wykorzystuje się głównie dzieci i kobiety”.
Migranci otrzymują takie jak załączona instrukcje, jak wykorzystywać dzieci do prób forsowania granicy. „Weźcie dzieci, tulcie je, wyglądajcie na brudnych i zmęczonych”
—napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał też, że inne wpisy dotyczą wykorzystania dzieci do produkcji materiałów propagandowych.
Przyjaciele w lesie potrzebują dziecka, które mogłoby wypowiedzieć się do filmiku, który będzie przesłany organizacjom
—napisał rzecznik.
Tak białoruskie służby grają naszymi emocjami
—podkreślił Żaryn.
Białoruskie służby zbliżają się do koczowiska
Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy - poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy
—napisało we wtorek na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.
Premier o bladym świcie odwiedził żołnierzy na granicy!
Premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak z samego rana odwiedzili naszych żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących wschodniej granicy Polski.
Nie mam słów, by wystarczająco podziękować im za tę trudną służbę. Chciałem tam być, by czuli, że polskie państwo zawsze będzie z nimi
— podkreślił.
Policja publikuje nagranie z rana
Bez prób siłowego przekroczenia granicy - tak noc z poniedziałku na wtorek na granicy polsko-białoruskiej w okolicach Kuźnicy opisała podlaska policja. Na Twitterze zamieściła też filmik z obozowiska migrantów.
Bez prób siłowego przekroczenia, ale w stronę policjantów w samochodzie poleciał kamień. Skończyło się na wgnieceniu samochodu
— poinformował we wtorek rano rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Na zamieszczonym we wtorek rano filmie na Twitterze podlaskiej policji widać obóz migrantów. To nagranie z wtorku rano. Widać na nim migrantów chodzących obok namiotów, rozpalone są też ogniska. Po polskiej stronie pas przy granicy oświetla samochód, na nagraniu widać też szpaler stojących policjantów.
Noc minęła spokojnie, pozostajemy na posterunku. Ramię w ramię z funkcjonariuszami i żołnierzami innych rodzajów sił zbrojnych bronimy polskiej granicy
— czytamy na profilu WOT.
Nadbużański Oddział SG: Noc minęła spokojnie, bez incydentów
Noc minęła spokojnie, nie było ani jednej próby związanej z nielegalnym przekroczeniem granicy polsko-białoruskiej – przekazał PAP we wtorek rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki.
Noc minęła spokojnie, nie mieliśmy zdarzeń związanych z próbami nielegalnego przekroczenia granicy. Żadnych incydentów też nie było
— przekazał PAP we wtorek rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki.
Polsko-białoruski odcinek granicy w województwie lubelskim przebiega wzdłuż rzeki Bug i liczy 171 km.
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/573123-relacja-dojdzie-do-kolejnego-szturmu-na-granice?strona=1