Przebieg czwartej fali przede wszystkim pokazuje, że mamy zdecydowanie mniej zakażeń i hospitalizacji i zgonów, niż było to w poprzednich falach - podkreślił w rozmowie z RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak poinformował, w ciągu ostatniej doby stwierdzono 15 190 nowych przypadków, co oznacza, że „jest o wiele więcej transmisji wirusa”.
CZYTAJ TAKŻE:
15 190 nowych zakażeń koronawirusem
Mamy troszeczkę mniej przypadków, bo dzisiaj jest ich 15 190, ale to jest cały czas bardzo duży przyrost tydzień do tygodnia. Te liczby się bardzo powiększają, co świadczy o tym, że jest o wiele więcej transmisji wirusa
— powiedział szef MZ w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem.
Przebieg czwartej fali przede wszystkim pokazuje, że mamy zdecydowanie mniej zakażeń i hospitalizacji i zgonów, niż było to w poprzednich falach
— dodał.
Niedzielski zwrócił uwagę, że dynamika zakażeń spada w regionach dotychczas najbardziej dotkniętych pandemią, takich jak Podlasie czy Lubelszczyzna.
W Przypadku lubelskiego tydzień do tygodnia to tylko 9-procentowa dynamika
— zaznaczył.
Obowiązek szczepień w podmiotach leczniczych
Szef resortu zdrowia, pytany o zapowiedź projektu ustawy dotyczącej możliwości weryfikowania przez pracodawców zaszczepienia się przez pracownika przeciw koronawirusowi, odparł, że w jego opinii takie rozwiązanie byłoby znacznie bardziej skuteczne niż certyfikaty szczepień. Podkreślił, że dzięki temu pracodawca będzie mógł zarządzać pracownikami w zależności od stopnia ryzyka zakażenia i transmisji.
Zapewniał, że to pracodawcy namawiają rząd do przekazania takich kompetencji.
Jest m.in. postulat w tej ustawie, żeby w podmiotach leczniczych kierownicy podmiotów mogli wprowadzać np. obowiązek szczepienia
— poinformował Niedzielski.
Dopytywany, jakich placówek mógłby dotyczyć obowiązek szczepień, odparł, że podmiotów leczniczych, w tym szpitali czy hospicjów.
Szef MZ pytany, czy w sytuacji odmowy zaszczepienia się dana osoba będzie musiała pożegnać się z zawodem, odparł: „prawdopodobnie tak”.
Rozwiązanie mówi o obowiązku, tam nie ma katalogu kar wymienionego. To będzie prawdopodobnie możliwość rozstania się z pracownikiem
— dodał Niedzielski.
Minister zdrowia zapowiedział wspomniany projekt ustawy już w poniedziałek. Projekt ma pozwolić pracodawcy na weryfikację tego, czy pracownik jest zaszczepiony. Według Niedzielskiego ma on zostać skierowany pod obrady rządu i trafić prawdopodobnie na najbliższe posiedzenie Sejmu.
Regulacji szczepień przeciw koronawirusowi w zakładach pracy podjęła się już m.in. Łotwa. Parlament łotewski w piątek przyjął ustawę, która umożliwia przedsiębiorcom zwalnianie pracowników odmawiających zaszczepienia się przeciw COVID-19 bądź przejścia na pracę zdalną. W kraju w pełni zaszczepionych jest ok. 61 proc. dorosłych, przy średniej unijnej 75 proc. Nowe zasady wejdą w życie 15 listopada. Nie obejmą osób, które ze względów medycznych nie mogą przyjąć szczepionki przeciw COVID-19, ani tych, które niedawno przeszły tę chorobę.
Transmisja wirusa w szkołach
Niedzielski został zapytany o to, czy szkoły powinny być otwarte w kontekście transmisji koronawirusa.
Rzeczywiście tak jest, że szkoły są takim miejscem, gdzie ta transmisja następuje
— przyznał minister.
Jak wczoraj rozmawiałem z głównym inspektorem sanitarnym i podawał nam informacje na temat charakterystyki ognisk, które są w Polsce, to blisko połowa ognisk, to są ogniska szkolne. A jeżeli liczy się nawet osoby, które są w tych ogniskach dotknięte ryzykiem transmisji, to jest ich ponad 100 tys. – mówię o samych szkołach
— powiedział.
Dodał, że ogólnie, we wszystkich ogniskach, które są zgłaszane do sanepidu, jest 120 tys.
To jest rzeczywiście absolutna dominacja
— dodał.
Przyznał, że „dochodzimy do sytuacji, czy podjęcia decyzji, gdzie trzeba zważyć różne aspekty”.
I z jednej strony oczywiście jest ograniczenie wirusa, ale z drugiej strony mamy stosunkowo małą zakaźność i szkodliwość dla dzieci koronawirusa, ale mamy ewidentnie już doświadczenie, że niechodzenie dzieci do szkoły, ten tryb hybrydowy czy zdalny – ma bardzo poważne konsekwencje
— tłumaczył szef resortu zdrowia.
W jego ocenie „trzeba zważyć i podjąć decyzję, która uwzględnia wszystkie te aspekty”.
Nowe restrykcje?
Niedzielski został zapytany o to, kiedy ruszą szpitale covidowe i czy na Stadionie Narodowym zostanie uruchomiony taki sam szpital, jak w ubiegłym roku o tej porze.
Jeżeli będziemy mieli do czynienia cały czas z kontynuacją tego trendu – i raczej z takim scenariuszem się liczymy, bo my musimy rozwiązania przygotowywać na te najgorsze scenariusze – to myślę, że w perspektywie dwóch tygodni szpital tutaj na Stadionie Narodowym zostanie uruchomiony
— powiedział Niedzielski.
Szpital Narodowy – będący filią Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA na ul. Wołoskiej w Warszawie – zaczął działać w listopadzie ubiegłego roku jako pierwszy w Polsce szpital tymczasowy. W maju zawiesił działalność, a obiekt opuścili ostatni pacjenci.
Minister w sobotę był pytany także o to, czy rząd wprowadzi z Polsce restrykcje w związku z czwartą falą koronawirusa.
W poprzednim roku mieliśmy już dużo powyżej 20 tysięcy, a nawet momentami 30 tys. zakażeń – mówię o poprzedniej fali i rozliczeniu infekcji. I hospitalizacji mieliśmy 20 tys. Dzisiaj mamy tych hospitalizacji 9 tys.
— wskazywał szef resortu zdrowia.
Zaznaczył, że „dzieje się to w sytuacji, w której wirus, z którym teraz mamy do czynienia, jest o wiele bardziej zakaźny, o wiele bardziej zjadliwy”.
Jak zapewnił, rząd przyjął „nieco inną niż w poprzednich falach politykę walki z pandemią”.
Chcemy, żeby ze względu na naturalną odporność uzyskaną przez szczepienia przejść jak najmniejszym kosztem ekonomiczno-społecznym przez tę falę
— wskazał Niedzielski.
Jak podkreślił minister, restrykcje nie zostaną zwiększone.
aja/PAP, RMF24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/572935-beda-nowe-restrykcjeszef-mzprzyjelismy-nieco-inna-polityke