„Nasi żołnierze sfotografowali białoruskich pograniczników z nożycami do cięcia płotu” - poinformował w czwartek szef MON Mariusz Błaszczak. Dodał, że takie sytuacje na granicy są codziennością. „Grożenie przez Białorusinów otwarciem ognia w kierunku polskich żołnierzy było próbą ich zastraszenia” - ocenił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że była to również próba tuszowania grupowego przekroczenia granicy przez migrantów kontrolowanych przez Białoruś.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Białoruś prowokuje! „Polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą”. Trwa szturm na granicę
Nasi żołnierze sfotografowali białoruskich pograniczników z nożycami do cięcia płotu. Takie sytuacje na granicy są codziennością. Kryzys na granicy spowodował reżim Łukaszenki. Białorusini każdego dnia dążą do eskalacji, stosują prowokacje i przepychają migrantów na polską stronę
— napisał Mariusz Błaszczak na Twitterze. Wpis opatrzył zdjęciem białoruskich pograniczników mających przy sobie nożyce do cięcia drutu.
Resort obrony narodowej poinformował w czwartek, że białoruscy żołnierze zagrozili otwarciem ognia w kierunku polskich żołnierzy. Do groźby miało dojść w środę, kiedy polscy wojskowi zlokalizowali grupę ok. 250 migrantów w pobliżu ogrodzenia granicznego.
Mieliśmy do czynienia z kolejną prowokacją, kolejną próbną nie tylko eskalowania sytuacji na naszej granicy, ale również kolejnym dowodem na głębokie zaangażowanie Białorusinów w proces przepychania migrantów do Polski
— ocenił w czwartek w TVP Info rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
„Ta sytuacja ewidentnie prowadziła do eskalowania napięcia na granicy”
Dodał, że jeden z patroli polskich żołnierzy trafił w rejonie patrolowanym na sytuację, gdzie doszło do zgrupowania migrantów po stronie białoruskiej.
Kiedy doszło do sprawdzenia, jeden z białoruskich żołnierzy zagroził Polakom otwarciem ognia. Ta sytuacja ewidentnie prowadziła do eskalowania napięcia na granicy, była to próba również zastraszenia polskich żołnierzy
— ocenił Żaryn.
Zaznaczył, że okazało się, że był to nie tylko przykład eskalowania sytuacji na polskiej granicy z Białorusią, ale również próba tuszowania przekroczenia granicy przez migrantów kontrolowanych przez stronę białoruską, „bowiem okazało się, że całe zdarzenie miało miejsce niedaleko od organizowanej przez stronę białoruską masowej próby wdarcia się na teren Polski”.
Żaryn poinformował również, że Straż Graniczna i wojsko od kilku tygodni informują, ze migranci są grupowani przez Białorusinów w coraz większe zespoły ludzkie.
To jest taka taktyka obserwowana w ostatnim czasie coraz częściej. Wszystko wskazuje na to, że takie grupy są traktowane przez Białorusinów jako skuteczniejsza forma destabilizacji na naszej granicy
— powiedział.
Kolejna prowokacja
Wczoraj doszło do kolejnej prowokacji wobec polskich żołnierzy pełniących służbę na granicy. Wojskowi zlokalizowali grupę ok. 250 migrantów w pobliżu ogrodzenia. Pilnujący ich białoruscy żołnierze zagrozili otwarciem ognia w kierunku naszych żołnierzy
— napisało w czwartek na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.
Resort przekazał, że wojskowi nie dali się sprowokować.
Działania białoruskich żołnierzy wyglądały jak próba eskalowania sytuacji, ale również były próbą ukrycia faktu przejścia na teren RP grupy migrantów
— poinformowano.
MON przypomniał, że to już kolejny przykład włączania się Białorusinów w przepychanie migrantów na teren Polski.
W środę rano rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał na Twitterze, że we wtorek w nocy polscy żołnierze zauważyli trzy umundurowane osoby z bronią długą, które - po próbie nawiązania kontaktu - przeładowały broń i oddaliły się w kierunku Białorusi. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych poinformował ponadto, że osoby te wkroczyły na terytorium Polski kilkaset metrów od granicy. W związku z incydentem zarówno polski MSZ, jak i Straż Graniczna zdecydowały się na skierowanie formalnych protestów do strony białoruskiej.
W środę pogranicznicy odnotowali 433 próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymanych zostało 9 osób: 6 obywateli Iraku, 2 obywateli Syrii i obywatela Turcji. Wobec 67 osób wydane zostały postanowienia o opuszczeniu terytorium Rzeczpospolitej Polskiej.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/572683-grozili-otwarciem-ognia-zaryn-proba-zastraszenia-wp