We wtorek w nocy polscy żołnierze zauważyli trzy umundurowane osoby z bronią długą; po próbie nawiązania kontaktu przeładowały one broń i oddaliły się w kierunku Białorusi - przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, nazywając to „kolejną prowokacją”. W związku z incydentem do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwany został chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski.
351 prób nielegalnego przekroczenia granicy
We wtorek strażnicy graniczni odnotowali 351 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej - poinformowała w środę Straż Graniczna.
Tylko wczoraj odnotowaliśmy 351 prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią. Zatrzymanych zostało 16 osób
— napisali we wtorek na Twitterze strażnicy graniczni.
Wśród zatrzymanych jest 8 obywateli Iraku i 8 obywateli Turcji.
Wobec 70 osób wydane zostały postanowienia o opuszczeniu terytorium RP. Pozostałym próbom zapobiegliśmy
— przekazali strażnicy.
Za pomocnictwo zatrzymany został 1 obywatel Syrii.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 29 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Białoruś znowu prowokuje
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował na Twitterze, że na granicy doszło do kolejnej prowokacji.
Kolejna prowokacja! We wtorek w nocy (2 listopada o godz. 1:45) polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą
— napisał Żaryn.
Po próbie nawiązania kontaktu przez polski patrol, nieznane osoby przeładowały broń, a potem oddaliły się w kierunku Białorusi
— dodał.
Reakcja dyplomatyczna
W związku z incydentem do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwany został chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski. Rozmowa dotyczyła „wtargnięcia na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób, uzbrojonych w broń długą”.
Jak poinformowało MSZ, wiceminister Wawrzyk przekazał stronie białoruskiej stanowczy protest wobec naruszenia polskiej granicy państwowej, podkreślając, że działania podejmowane w ostatnich tygodniach przez władze Białorusi noszą coraz bardziej wyraźne znamiona celowej eskalacji.
Wiceszef polskiej dyplomacji zaznaczył, że tego typu działania są nie do przyjęcia przez stronę polską i nie będą przez nią akceptowane. Podkreślił, że Polska jest zdeterminowana, by chronić własne granice oraz granice zewnętrzne Unii Europejskiej
— podano w komunikacie.
Przekazał także - dodano - że wspólnie z całą społecznością demokratycznych państw wspólnoty euroatlantyckiej „będziemy konsekwentnie przeciwstawiać się zorganizowanej przez Mińsk nielegalnej migracji”.
Wiceminister zapowiedział skierowanie do MSZ Republiki Białorusi noty protestacyjnej oraz wezwał stronę białoruską do natychmiastowego wyjaśnienia incydentu
— podało MSZ.
„Poważna prowokacja ze strony białoruskiej”
Te osoby przeładowały broń, którą miały ze sobą, a potem udały się w stronę granicy z Białorusią i ostatecznie wróciły na Białoruś. Mamy do czynienia z prowokacją graniczną, która wydaje się być kolejnym etapem, kolejnym elementem eskalowania sytuacji na granicy z Białorusią
— powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w rozmowie w Polskim Radiu 24.
Jak wskazywał, strona polska zidentyfikowała te osoby w ramach rutynowego patrolowania terytorium przygranicznego. Pytany, w jakiej odległości od polskiej granicy się znajdowały i czy wiadomo, kim były, odparł, że sytuacja miała miejsce w środku nocy przy bardzo ograniczonej widoczności.
Wiemy, że te osoby wkroczyły na teren Polski kilkaset metrów od granicy z Białorusią, zostały zauważone i to wtedy nawiązano z nimi kontakt. W tym momencie one uciekły z powrotem na terytorium Białorusi
— wskazywał.
Jak zauważył, „nocna obserwacja nie pozwala na dokładną identyfikację jednostki, z której ci ludzie pochodzili”.
Mamy do czynienia na pewno z osobami, które były w mundurach. Nie zostały rozpoznane jako polscy żołnierze lub funkcjonariusze i były to osoby, które wróciły na teren Białorusi
— powiedział Żaryn.
Żaryn ocenił, że była to „poważna prowokacja ze strony białoruskiej”, w związku z czym „zarówno polski MSZ, jak i Straż Graniczna zdecydowały się na skierowanie formalnych protestów do strony białoruskiej”.
gah/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/572502-bialorus-prowokuje-mundurowi-z-bronia-dluga-na-terenie-rp