Taką „galę” mógł zorganizować tylko Marcin Najman. Były zawodnik sztuk walki, telewizyjny ekspert i „obrońca Jasnej Góry” stworzył „show”, o którym (niestety) nie da się zapomnieć.
Podczas gali MMA VIP 3 doszło do kilku absurdalnych pojedynków. Walką wieczoru był pojedynek samego Marcina Najmana z niejakim Ryszardem „Szczeną” Dąbrowskim – bohaterem serialu dokumentalnego „Chłopaki do wzięcia”.
Dąbrowski zyskał sławę jako wiejski podrywacz, który szuka miłości życia. To właśnie występ w produkcji Polsatu doprowadził do zainteresowania „Szczeną” ze strony Najmana. Były zawodnik zaprosił go na pierwszą organizowaną przez siebie galę z serii MMA VIP, podczas której Dąbrowski pokonał mężczyznę o pseudonimie… „Psychotrop”. „Szczenie” zaproponowano kolejny pojedynek. I to z samym Najmanem! Doszło do niej właśnie na gali MMA VIP 3. Walka zakończyła się po kilkunastu sekundach. Triumfował kilkadziesiąt kilogramów cięży „El Testosteron” Najman.
Pojedynek „Chłopaka do wzięcia” z organizatorem gali miał być wydarzeniem numerem jeden piątkowego wieczoru. Przyćmiły go jednak inne kwestie.
Za oprawę muzyczną do rzekomo sportowego wydarzenia odpowiedzialni byli… Don Wasyl i detektyw Krzysztof Rutkowski.
Gdyby tego było mało, okazało się, że podczas gali dojdzie do dwóch pojedynków mężczyzn z… kobietami. Efekty nie były trudne do przewidzenia. Niejaki Piotr „Mua Boy” Lisowski starł się z Ulą Siekacz. Jak relacjonuje Interia.pl:
Walkę po gradzie ciosów w parterze na głowę kobiety przerwali sędziowie
– czytamy.
Gejowskie oświadczyny
W drugim damsko-męskim pojedynku Michał „Polski Ken” Przybyłowicz bił Wiktorię Domżalską. Mężczyzna znany z faktu, że poddał się operacjom plastycznym, nie dał szans kobiecie. Już po kilkudziesięciu sekundach sędzia zakończył pojedynek.
Nie był to koniec udanego wieczoru dla „Polskiego Kena”. Po walce Przybyłowiczowi… oświadczył się jego chłopak.
To jednak nie koniec atrakcji. Marcin Najman wezwał do klatki kolejnego przeciwnika. „El Testosteron” chce walczyć ze… Zbigniewem Bońkiem.
Po obejrzeniu „show” Marcina Najmana i jego zawodników możemy śmiało stwierdzić, że obecność „baby z brodą” nie była konieczna, by zobaczyć prawdziwy cyrk.
mly/Twitter/Interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/572114-absurdalna-gala-najmana-walki-kobiet-z-mezczyznami