Wielka afera w USA. Nie, nie chodzi o źle zorganizowaną akcję wycofania z Afganistanu. Ani o podejrzane interesy syna prezydenta Joego Bidena.
Problem jest poważniejszy: trzy kobiece drużyny piłkarskie (chodzi oczywiście o naszego eurolatynoskiego soccera, a nie o football amerykański) zwolniły swoich trenerów. Jednego oskarżono o molestowanie seksualne, dwaj pozostali byli chyba po prostu niegrzeczni (po angielsku mobbing). Jak na razie twardych dowodów nie ma, jest słowo przeciwko słowu, nie można więc wykluczać, że piłkarki usiłują się zemścić na kolesiach, którzy wymagali od nich wysiłku.
No, ale rzymska zasada praesumptio innocentiae w czasach
MeToo nie obowiązuje. Myślę, że trenerzy mężczyźni teraz
zastanowią się trzykrotnie, zanim przyjmą posadę szkoleniowca dziewcząt. To niebezpieczne zajęcie, nawet Remigiusz Mróz w swojej najnowszej powieści zauważył ten problem. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/570268-z-dala-od-kobiet-zwolnily-swoich-trenerow