Czy już niedługo na rynek wejdzie pierwszy lek na Covid-19? Optymistyczne wiadomości przychodzą do nas ze Stanów Zjednoczonych. Amerykański koncern farmaceutyczny Merck & Co., poinformował, że Molnupiravir, jego eksperymentalna tabletka przeciw Covid-19, zmniejsza prawdopodobieństwo hospitalizacji i śmierci z powodu choroby o połowę.

CZYTAJ WIĘCEJ: RAPORT. 1344 nowe zakażenia koronawirusem, najwięcej w województwie lubelskim. Zmarły 23 osób z COVID-19

Dobre wieści zza Oceanu

Koncern poinformował, że w najbliższych dniach rozpocznie rozmowy z amerykańską Agencją Leków i Żywienia (FDA), aby ta dopuściła lek na rynek.

Rezultaty w badaniach klinicznych tego leku przewyższyły moje oczekiwania. Gdy widzisz 50-procentowy spadek liczby hospitalizacji lub zgonów, oznacza to, że lek ma znaczny potencjał kliniczny

—powiedział dr Dean Li, zastępca pionu badawczego Merc & Co.

Pigułka Merck wchodzi w reakcję z enzymem koronwairusa, który odpowiada za kopiowanie jego kodu genetycznego i reprodukcję. Tabletka podobnie działa również w reakcji z innymi wirusami.

Podczas badań klinicznych zarówno osoby otrzymujące eksperymentalną pigułkę, jak i placebo, zgłaszały efekty uboczne. Koncern nie podaje więcej szczegółów, poinformował jedynie, że więcej zgłoszeń o skutkach ubocznych napłynęło od grupy otrzymującej placebo.

Amerykański rząd zapowiedział zakup 1,7 mln dawek leku, jeżeli zostanie on dopuszczony do użycia przed FDA. Merck przekazał, że do końca roku będzie w stanie wyprodukować 10 mln dawek molnupiraviru. Cena tabletki jeszcze nie jest znana.

Nad lekiem na Covid-19 pracują także koncerny farmaceutyczne Pfizer i Roche Holding AG.

„To może być przełom”

Informacje o pracach nad Molnupiravirem skomentował na Twitterze profesor medycyny Wojciech Szczeklik.

Tabletka na COVID-19? Merck i Ridgeback Biotherapeutics ogłosili, że w badaniu klinicznym ich lek przeciwwirusowy Molnupiravir skutecznie zmniejszał ryzyko hospitalizacji u chorych z grupy ryzyka z łagodnym/umiarkowanie ciężkim przebiegiem choroby (7,3 vs 14,1 proc. w grupie placebo)

—napisał Wojciech Szczeklik.

To oczywiście na razie tylko doniesienie prasowe. Musimy zaczekać na pełne wyniki, ale jest to pozytywny sygnał. Grupa badana to 775 pacjentów. Badanie przerwano przed czasem. Nie obserwowano zgonów w grupie przyjmującej lek podczas gdy w grupie placebo zmarło 8 osób

—dodał w kolejnym wpisie.

Jeżeli dane o skuteczności molnupiraviru się potwierdzą w praktyce to będzie to przełom w leczeniu COVID-19. Lek w formie tabletki, łatwy do podania, skuteczny we wczesnej fazie choroby (czyli przed powikłaniami narządowymi). Duża szansa, że wreszcie mamy lek na COVID!

—czytamy.

kk/Twitter/PAP