Jak informuje ministerstwo zdrowia, czwarta fala pandemii nabiera rozpędu. Dane ze środy mówią o 767 nowych przypadkach i 21 zgonach. Co robić, jeżeli zarażonych zacznie przybywać jeszcze szybciej? Czy należy wraca do strategii z ostatniej jesieni i zimy, ogłaszając lockdowny różnego rodzaju, zamykając gospodarkę, szkoły, paraliżując życie społeczne?

CZYTAJ: Wiceminister zdrowia podał najnowsze dane o zakażeniach i hospitalizacji. „To czerwona lampka”. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY

Pracownia Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl zapytała Polaków o tę sprawę. W naszym badaniu pytanie brzmiało następująco:

Czy popiera Pani/Pan wprowadzenie kolejnego lockdownu i obostrzeń epidemicznych, jeśli znacząco wzrośnie liczba zachorowań na COVID-19 w Polsce?

Na tak zadane pytanie twierdzącą odpowiedziało 40 proc. badanych.

Przeciwko lockdownowi opowiada się niemalże połowa - 49 proc. respondentów.

11 proc. nie miało zdania w tej sprawie.

Wprowadzenie lockdownu popiera 54 proc. wyborców Polski 2050, 46 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej i zaledwie 35 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy.

Badanie potwierdza, że społeczna cierpliwość wobec różnego rodzaju ograniczeń wyraźnie spada. Warto też podkreślić, że - jak mówią przedstawiciele ministerstwa zdrowia - „ta czwarta fala to fala osób niezaszczepionych”. Możliwe więc, że ewentualne obostrzenia będą w przyszłości dotyczyły osób, które się nie zaszczepiły.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ SONDAŻ. Bardzo surowa ocena niszczenia zasieków na granicy! Wyraźna większość uważa, że sprawcy powinni trafić do aresztu

Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na panelu internetowym. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków N=1051 osób w dniach od 3 do 6 września 2021 roku.

Prej