Życie ks. Zdzisława Sochackiego było życiem człowieka, który potrafił służyć Najwyższemu - powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas mszy św. pogrzebowej na Wawelu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
— Nie żyje ks. Zdzisław Sochacki - proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu. Duchowny miał 67 lat
Nigdy nie odmawiał, poproszony o modlitwę
Jego życie było życiem człowieka, który potrafił służyć Najwyższemu, który oddał mu wszystko
— powiedział o ks. Sochackim prezes PiS.
Podkreślił też rolę, jaką zmarły odegrał w życiu jego i jego środowiska politycznego. Wymienił m.in. odprawiane przez ks. prałata msze, a także modlitwę nad grobem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii.
Te obchody, te święta, a przede wszystkim ta modlitwa, ta msza, to było coś dla nas wszystkich - a byli to politycy i nie tylko politycy, osoby spoza Prawa i Sprawiedliwości - czymś bardzo ważnym. Dla mnie wręcz niesłychanie ważnym
— powiedział prezes PiS.
To była ogromna pomoc, to powód do dozgonnej wdzięczności, ogromnej wdzięczności wobec ks. prałata i oczywiście wobec ks. kardynała (Stanisława Dziwisza-PAP), który zdecydował o pochówki pary prezydenckiej w tym niezwykłym miejscu
— podkreślił.
Kaczyński wspominał także, że proszony o modlitwę ks. Sochacki nie odmawiał; zawsze wszystko było zorganizowane, a - w ogromnej większości - msza święta była odprawiana przez niego osobiście.
Wdzięczność i pamięć
Jeśli szukam słowa, które najlepiej wyraża mój i moich koleżanek i kolegów, moich przyjaciół stosunek do śp. ks. prałata, to będzie to wdzięczność, ogromna wdzięczność i pamięć. Pamięć, którą zachowamy, a już z całą pewnością ja zachowam do końca życia
— oświadczył wicepremier.
Ks. Zdzisław Sochacki zmarł w czwartek. Miał 67 lat. Proboszczem parafii archikatedralnej na Wawelu był od 2007 r. Na stanowisko to mianował go ówczesny metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/565386-poruszajace-slowa-jaroslawa-kaczynskiego-o-ks-sochackim