Najwyraźniej części tzw. elit nie odpowiada również polskie dziedzictwo kulturalne. Maciej Stuhr podczas Campusu Polska Przyszłości rozprawiał ze zbolałą miną na temat pielęgnowania pamięci o powstaniach i rodzimej martyrologii.
Stuhr nawiązał w ten sposób do panelu, który odbył się wcześniej. Aktor podkreślił, że myśli, które zostały tam przedstawione, przypadły mu do gustu.
Uczymy się tych Mickiewiczów, itd. Uczymy się to wielbić, doceniać tę naszą walkę, te powstania nasze, ta przelana krew, itd., podczas gdy to w ogóle nie przystaje do naszej dzisiejszej rzeczywistości
— mówił Stuhr.
My żyjemy w wolnym kraju, a wszystko, co czytamy, uczymy się, wzrastamy, jesteśmy napakowani z innej rzeczywistości, z sytuacji niewoli. Wciąż pakujemy w siebie tamto
— dodał.
Polityk PiS odpowiada
Słowa Stuhra doczekały się celnej riposty. Na wypowiedź artysty zareagował wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Ależ głupi jesteśmy, że jakiegoś Mickiewicza czytamy. Nie to, co na przykład inni, który czytają Goethego
— napisał parlamentarzysta.
Tylko czekać aż któryś z polityków Platformy odpowie: po co nam polski romantyzm, skoro jest niemiecki?
gah/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/564275-stuhr-narzeka-uczymy-sie-tych-mickiewiczow-celna-riposta