„Łukaszenka liczy, że zrobimy coś, co może stać się pretekstem do przedstawienia na forum międzynarodowym Polski, jako państwa wrogiego uchodźcom. Jego celem jest sterroryzowanie Europy” - mówił w wywiadzie dla „Wprost” gen. Waldemar Skrzypczak.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Kryzys na granicy z Białorusią to dopiero początek? Mjr Kordowski: „Rosja będzie pomysłodawcą kolejnej akcji”
Generał Waldemar Skrzypczak odniósł się do obecnej sytuacji na granicy z Białorusią.
Jeśli nie będziemy mieć silnej osłony na granicy, zderzymy się mocno z tym problemem. Jeśli będziemy siedzieć z założonymi rękami jak UE, czeka nas katastrofa. Widać jednak, że rząd jest zdeterminowany, by pilnować, aby imigranci w niekontrolowany sposób nie weszli do Polski
— powiedział.
„To metody stosowane przez hitlerowców”
Dziennikarka prowadząca rozmowę stwierdziła, że „w kilkudziesięcioosobowej grupie koczujących na granicy są nie tylko mężczyźni, ale kobiety i dzieci”.
Nie mam nic do uchodźców. Przeciwnie, uważam, że trzeba im pomagać, ale oni nie mogą być narzędziem nacisku politycznego na Polskę i UE. Łukaszenka zachowuje się terrorysta. Wyrzuca z Białorusi ludzi, których sprowadził z Bliskiego Wschodu
— zwrócił uwagę były dowódca Wojsk Lądowych.
Można pominąć fakt, że „turyści Łukaszenki” trafili do Mińska za swoje, na pewno niemałe pieniądze. Nie spodziewali się, że siłą zostaną wyrzuceni z Białorusi z wycelowanymi w plecy lufami karabinów białoruskich omonowców
— dodał.
To metody stosowane przez hitlerowców, które my i Białorusini pamiętamy z czasów II wojny światowej
— zaznaczył gen. Skrzypczak.
Były doradca szefa MON w rządzie PO-PSL Tomasza Siemoniaka, podkreślił, że „to niepojęte, że Unia nie może sobie z tym międzynarodowym przestępcą (Łukaszenką – red.) poradzić”.
On robi i zrobi wszystko, czego oczekuje od niego Putin – burzy siłę UE. Jeśli Unia się szybko nie ogarnie, za rok, dwa będzie w zgliszczach. Oczekiwanie, że Polska sama sobie poradzi, jest ponad nasze siły i możliwości. Nasza wschodnia granica jest też granicą UE
— mówił.
„To nie jest tylko nasz problem”
Dziennikarka „Wprostu” zwróciła uwagę, że „to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Łukaszenkę”. Przypomniała także, iż „zwożeni z Bagdadu Irakijczycy od ręki dostają na lotnisku w Mińsku turystyczne wizy, po czym trafiają do autokarów, jadących w stronę granicy z Litwą”.
Tę akcję „turystyczną” sponsorują Moskwa i Mińsk. To już nie tyle element wojny hybrydowej, co raczej agresji. Za plecami imigrantów stoją uzbrojeni po zęby Białorusini, wypychający ludzi za granicę. Prowokują do bardziej zdecydowanego działania z naszej strony
— powiedział gen. Skrzypczak.
Łukaszenka liczy, że zrobimy coś, co może stać się pretekstem do przedstawienia na forum międzynarodowym Polski, jako państwa wrogiego uchodźcom. Jego celem jest sterroryzowanie Europy, związanie Unii Europejskiej problemami migracyjnymi
— dodał.
Trzeba tym ludziom pomóc, dać im jeść, zapewnić dach nad głową, ale to nie jest tylko nasz problem. To problem przede wszystkim Łukaszenki. Irytuje mnie to, że media próbują zrobić z tego sprawę Polski
— podkreślił były podsekretarz stanu w MON za czasów rządu Donalda Tuska.
MM/Wprost
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/563317-skrzypczak-wzywa-do-szybkiej-reakcji-na-prowokacje-minska