Nie mam już siły pisać o obrzydliwych perwertach, którzy zdobywają kolejne społeczne przyczółki. Ale nie da się, bo za bardzo to przypomina powtarzającą się historię: czasy sprzed wieku, kiedy mniejszość sterroryzowała większość, organizowała butne przemarsze z partyjnymi flagami przez miasta, potem stopniowo zlikwidowała swobody społeczne, wolność słowa i demokrację, a na koniec narzuciła swojemu narodowi (i w końcu także innym) jedynie słuszny porządek. Wtedy: klasowy i rasowy.
Ale nie da się szukać innego tematu, kiedy po zwycięstwie dwóch pań w żeglarstwie na igrzyskach olimpijskich zaczyna się kolejna żenująca awanturka. Bo okazało się, że jedna ze zwycięskich zawodniczek jest lesbijką i całe jej środowisko (oraz ogłupiałe mainstreamowe media) obraża się, że w gratulacjach od…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/562435-olimpijski-seksizm-szczyt-niesprawiedliwosci