Tydzień temu Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (European Centre for Law and Justice – ECLJ) z siedzibą w Strasburgu opublikowało 92-stronicowy raport zatytułowany: „Finansowanie ekspertów ONZ w kontekście specjalnych procedur Rady Praw Człowieka”. Jest to niezwykle pouczająca lektura, która wiele mówi nam o niezależności i bezstronności głównego organu pomocniczego Zgromadzenia Ogólnego ONZ w dziedzinie praw człowieka.
Na początek parę słów o instytucji, która przygotowała raport. ECLJ to międzynarodowa organizacja pozarządowa zajmująca się promocją i ochroną praw człowieka na świecie. Posiada ona specjalny status doradczy przy ONZ. Zajmuje się kwestiami prawnymi, legislacyjnymi i kulturowymi, zwłaszcza w obszarach edukacji i wymiaru sprawiedliwości, monitorując szczególnie przypadki dotyczące ochrony swobód obywatelskich w instytucjach ponadnarodowych.
To właśnie ECLJ w lutym 2020 roku opublikowało głośny raport dotyczący Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W dokumencie ujawnione zostały powiązania aż 22 sędziów ETPC z organizacjami pozarządowymi finansowanymi przez George’a Sorosa. Te materialne zależności – jak pokazali autorzy raportu – prowadziły do rażącego konfliktu interesów, ponieważ wielokrotnie owi sędziowie rozstrzygali w sprawach, których stroną były powiązane z nimi organizacje, oczywiście wydając wyroki na korzyść tych podmiotów. W efekcie stawia to pod znakiem zapytania niezawisłość i bezstronność Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który zamienia się w instrument wspierania prywatnych interesów.
Zadziwiająca hojność sponsorów
Opublikowany teraz raport każe z kolei krytycznym okiem spojrzeć na działalność Rady Praw Człowieka ONZ z siedzibą w Genewie. Dokument ujawnia liczne powiązania oenzetowskich ekspertów z fundacjami Gatesa, Forda, Sorosa czy innymi organizacjami promującymi podobne im idee. Opiera się on nie na gołosłownych stwierdzeniach, lecz na olbrzymiej liczbie danych, liczb, imion i nazwisk.
Autorzy raportu pokazują, że wywieranie zewnętrznego wpływu na Radę Praw Człowieka ONZ wynika z systemu finansowania tej organizacji, która dopuszcza darowizny ze strony prywatnych darczyńców, np. opłacanie przez nich ekspertów czy sponsorowanie zagranicznych podróży. Analiza finansowa przeprowadzona przez ECLJ wykazała, że w latach 2015-2019 aż 40 proc. budżetu przeznaczonego na procedury specjalne Rady pochodziło spoza środków budżetowych ONZ i było zapewnianych przez podmioty zewnętrzne, np. organizacje pozarządowe czy prywatne fundacje.
Oficjalnie niezależni specjalni eksperci w dziedzinie praw człowieka ONZ pełnią swe funkcje bez pobierania wynagrodzenia. Rzeczywistość zaprzecza jednak tej teorii. Z raportu ECLJ możemy się dowiedzieć, że takich ekspertów pracujących dla Rady Praw Człowieka ONZ jest 121. Okazuje się, że 51 z nich w latach 2015-2019 otrzymało 14,6 miliona dolarów w formie darowizny od niektórych państw. W tym samym okresie 37 ekspertów dostało 134 przelewy na łączną sumę około 11 milionów dolarów jako darowizny od różnych organizacji pozarządowych i prywatnych fundacji, np. Fundacji Forda czy Fundacji Sorosa, które siecią finansowych zależności powiązane są z kolejnymi 32 „niezależnymi” ekspertami Rady Praw Człowieka ONZ.
To właśnie owi eksperci, występując w imieniu Organizacji Narodów Zjednoczonych, mają przemożny wpływ na treść oenzetowskich dokumentów, interpretację prawa międzynarodowego, ukierunkowanie orzeczeń sądów, ewolucję doktryn prawnych etc. W rezultacie są w stanie narzucić w skali globalnej obowiązującą agendę w dziedzinie praw człowieka, określając nowe priorytety i podejmując kolejne inicjatywy. Tak się dziwnie składa, że forsują oni koncepcję aborcji jako prawa człowieka, wspierają postulaty środowisk LGBT, opowiadają się za ograniczeniem wolności sumienia i wyznania etc. Jednym zdaniem: prezentują dokładnie to samo stanowisko, co ich sponsorzy. Przypadek? Nie sądzę.
Taki oto obraz niezależności i bezstronności oenzetowskich ekspertów wyłania się z raportu sporządzonego przez European Centre for Law and Justice. Jego lekturę warto polecić zwłaszcza tym, którzy oenzetowskie instytucje i orzeczenia traktują niczym wyrocznię w dziedzinie praw człowieka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/561540-raport-obnazajacy-fikcje-niezaleznosci-i-bezstronnosci-onz