Ministerstwo zwróci się z pismem do rektora Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi o wyjaśnienie sprawy oraz z przypomnieniem, że w gestii rektora leży powinność unieważnienia dyplomów pozyskanych z naruszeniem prawa - zapowiedział wiceszef MEiN Włodzimierz Bernacki po ujawnieniu handlu fałszywymi dyplomami.
Portal Onet.pl poinformował w środę, że prokuratura w Gdańsku prowadzi śledztwo w sprawie handlu podrabianymi dyplomami studiów, a główny podejrzany, naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy. Poinformowano, że w jego telefonie odnaleziono też zdjęcia świadectw i dyplomów, wystawionych na nazwiska czołowych polskich piłkarzy, m.in. Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika, Piotra Świerczewskiego i Jacka Góralskiego.
Z materiałów zabezpieczonych przez śledczych wynika, że Zbigniew D. miał przygotowany dyplom magisterski z 2018 r. dla Roberta Lewandowskiego z pieczątką Uczelni Nauk Społecznych oraz podpisem żony doktora D. Proponował także piłkarzowi i jego żonie uzyskanie dyplomu MBA bez uczestnictwa w zajęciach
— napisał portal.
Onet.pl przekazał, że „ani policja, ani prokuratura nie przesłuchały dotąd nikogo z piłkarzy ani żadnej znanej postaci spośród osób przewijających się w korespondencji dr. Zbigniewa D”. Śledztwo gdańskiej prokuratury i tamtejszej Komendy Wojewódzkiej Policji zostało niedawno przedłużone do końca października br.
Ministerstwo Edukacji i Nauki zwróci się z pismem do rektora Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi o wyjaśnienie sprawy oraz przypomnienie, że w gestii rektora leży powinność unieważnienia tych dyplomów, które zostały pozyskane w nieuczciwy sposób, z naruszeniem reguł i zasad
— zapowiedział Bernacki.
Jak zaznaczył, „wydawanie dyplomów leży w gestii uczelni”.
Jeśli rektor będzie miał informacje, że te dyplomy zostały wydane w nieuczciwy sposób, to powinien działać od razu i natychmiast
— dodał wiceminister.
Bernacki podkreślił, że „jeśli rektor UNS nie podejmie takich działań, to ministerstwo wystąpi z działaniami dyscyplinującymi, a więc postawienia rektora przed Komisją Dyscyplinarną przy Ministrze Edukacji i Nauki”.
Onet.pl przekazał, że Zbigniew D. był kanclerzem prywatnej Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi. Z tą szkołą są także związani najbliżsi dr. D. „Rektorem uczelni jest jego żona Urszula, zaś w szkole pracują także jego dwaj synowie — Piotr jest kanclerzem, a Karol, w przeszłości bramkarz piłkarski, pracuje w uczelnianej administracji” - podkreślono.
Rektorem Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi jest dr hab. Urszula Anna Domżał.
Sprawa Góralskiego
Do zarzutów pod adresem Jacka Góralskiego odniosła się uczelnia:
Pan Jacek Góralski nie figuruje w archiwum naszej uczelni jako student czy absolwent, co oznacza tym samym, że nie ukończył teologii adwentystycznej i specjalności: „Promocja zdrowia z elementami zdrowia publicznego”, ani nie pisał u nas pracy licencjackiej, bo takowej również nie posiadamy
– powiedziała dr Anna Słonecka-Polok, rektor uczelni w Podkowie Leśnej, która miała wystawić dokument.
Sam Góralski w rozmowie z Onet.pl zapewniał, że nie mógł bronić dyplomu, bo… nie ma nawet matury.
mly/PAP/Onet.pl/meczyki.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/560397-mein-chce-wyjasnien-ws-lewych-dyplomow-dla-pilkarzy