Od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – takiej kary domagają się dla ks. prof. Dariusza Oko oraz dziewięćdziesięcioletniego niemieckiego ks. prof. Johannesa Stöhra niemieckie organy ścigania za publikację artykułu naukowego opisującego niepokojące i gorszące zjawisko działającego wśród duchowieństwa homolobby - homoseksualnych praktyk i wzajemnego wsparcia jej członków. Instytut Ordo Iuris zbiera podpisy pod petycją w obronie obydwu księży profesorów. Do chwili publikacji tego artykułu pod petycją podpisało się już ponad 5 tys. osób.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Petycja jest skierowana do Sądu Rejonowego w Kolonii oraz Kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Sygnatariusze i twórcy petycji wskazują w niej, że w artykule 5 Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec w punkcie 1 czytamy:
Każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów w słowie, piśmie i obrazie oraz do pozyskiwania bez przeszkód informacji z powszechnie dostępnych źródeł. Zapewnia się wolność prasy oraz wolność informacji za pośrednictwem radia, telewizji i filmu. Nie stosuje się cenzury.
zaś w punkcie 3:
Zapewnia się wolność sztuki i nauki, badań naukowych i nauczania. Wolność nauczania nie zwalnia od wierności wobec konstytucji.
Powołują się również na art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, który mówi, że:
Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice.
Przypominają, że art. 19 punkt 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych stanowi, że:
Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.
A w artykule 11 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej czytamy: „Każdy ma prawo do wolności wypowiedzi. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.” oraz że „Szanuje się wolność i pluralizm mediów.”
— zauważają twórcy petycji.
Czytając powyższe artykuły Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec oraz międzynarodowych dokumentów gwarantujących przestrzeganie praw człowieka nie mogę zrozumieć, jak sąd rejonowy w Kolonii mógł wydać wyrok nakazowy wobec polskiego naukowca ks. prof. Dariusza Oko i nałożyć na niego karę pieniężną 120 dniówek w wysokości 40 Euro każda
— stwierdzają, dodając iż „kara ta ma związek z opublikowanym w czasopiśmie ‘Theologisches’ artykułem ks. prof. Dariusza Oko pt. ‘O konieczności ograniczania klik homoseksualnych w Kościele’”.
Artykuł naukowy traktujący o homolobby
Tekst ten jest naukowym spojrzeniem kierownika Katedry Filozofii Poznania Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie na jeden z najważniejszych problemów współczesnego Kościoła katolickiego, jakim jest obecność w nim księży o skłonnościach homoseksualnych. Autor pisząc ten artykuł zachował w pełni akademicki warsztat, przywołując w nim rzetelne i liczne źródła oraz wskazując na poważne i szkodliwe konsekwencje działań homolobby w strukturach kościelnych, w tym na przestępstwa pedofilskie popełniane przez hierarchów o skłonnościach homoseksualnych. Tekst ten jest wyrazem poglądów ks. prof. Dariusza Oko i jego troski o chrześcijańską wspólnotę, jak i elementem debaty teologów oraz innych naukowców, którzy badają wielorakie aspekty funkcjonowania Kościoła katolickiego
— czytamy w petycji.
Ustawa Zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec zapewnia każdemu prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów, wolność prasy oraz wolność badań naukowych. Artykuł naukowy ks. prof. Dariusza Oka stanowi zaś wyrażenie jego poglądów i jest efektem badań dotyczących obecności księży o skłonnościach homoseksualnych w Kościele katolickim
— podkreśla dokument.
Wyrok nakazowy, który został wydany w sądzie rejonowym w Kolonii, odbieram jako ograniczenie prawa ks. prof. Dariusza Oko do badań naukowych, jak i jego prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów. Kara została nałożona za tekst, który został opublikowany w czasopiśmie naukowym „Theologisches”, co odczytuję także jako ograniczenie wolności prasy
— stwierdzają twórcy i sygnatariusze.
Kieruję więc apel o podjęcie kroków mających na celu uchylenie wyroku nakazowego, który nakłada na ks. prof. Dariusza Oko karę pieniężną 120 dniówek w wysokości 40 Euro każda, bowiem stoi on w sprzeczności z zapisami Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec. Sąd rejonowy w Kolonii powinien zaś stać na straży praw i wolności przez nią zagwarantowanych
— konkludują.
Petycję można podpisać pod adresem BronmyKsiedzaOko.pl.
Jak poinformował Instytut Ordo Iuris wyrokiem nakazowym sądu w Kolonii ks. prof. Dariusz Oko został skazany na karę grzywny w wysokości 4 800 euro za „podżeganie do nienawiści” w ramach opublikowanego w naukowym czasopiśmie „Thelogisches” artykułu opisującego zjawisko wewnątrzkościelnej zorganizowanej grupy przestępczej, działającej na szkodę nieletnich oraz wykorzystującej zależnych od niej kleryków. Grupa połączona była homoseksualnymi praktykami i wzajemnym wsparciem swoich członków. Drugim skazanym jest dziewięćdziesięcioletni niemiecki teolog ks. prof. Johannes Stöhr, redaktor naczelny „Thelogisches”.
Próba zainicjowania akademickiej dyskusji
Opatrzony szczegółową bibliografią tekst stanowi opinię autora dotyczącą istotnego czynnika narastającego kryzysu współczesnego Kościoła. Ks. prof. Dariusz Oko oraz redaktor naczelny wydawanego od ponad 50 lat periodyku „Thelogisches” zdecydowali się w ten sposób zainicjować akademicką dyskusję na temat pomijany dotąd w niemieckiej „drodze synodalnej”. Tekst dotyczy między innymi analizy mechanizmów, które wyniosły do najwyższych urzędów pozbawionego już godności kościelnych kard. Theodora McCarrick’a, którego pedofilskie czyny oraz seksualne wykorzystywanie kleryków potwierdził niedawny watykański raport
— podkreśla Ordo Iuris.
Przesłanką przypisania ks. prof. Oko oraz ks. prof. Stöhrowi czynu „podżegania do nienawiści” są wycięte z kontekstu fragmenty artykułu, w których przyrównano zorganizowaną grupę przestępczą krzywdzącą swe ofiary i szkodzącą całemu Kościołowi do pasożyta szkodzącego swemu nosicielowi. Skierowane do organów ścigania zawiadomienie wskazywało wprost, że publikacja miała być aktem mowy nienawiści wobec osób praktykujących homoseksualizm. Na tak sformułowany zarzut ks. prof. Dariusz Oko odpowiada pytaniami: „Czy krytyka przestępczej działalności mafii sycylijskiej to podżeganie do nienawiści wobec ogółu Sycylijczyków? A zatem w jaki sposób akademicki namysł nad wyzwaniem, jakim jest powiązana homoseksualnymi praktykami przestępcza sieć w Kościele, może być podżeganiem do nienawiści wobec ogółu homoseksualistów?”
— informuje Instytut.
W ocenie prawników sprawa skazania ks. Oko budzi jednak wątpliwości prawne.
Poważne zastrzeżenia mamy wobec podstawy prawnej ścigania księży profesorów. Art. 130 niemieckiego kodeksu karnego zakazuje mowy nienawiści wobec szeregu grup, z których żadna nie została wymieniona w artykule ks. prof. Oko. Nic dziwnego, że wydany wyrok w ogóle nie wspomina, wobec kogo właściwie ks. prof. Oko miałby „podżegać do nienawiści”. Ponadto do czynienia mamy z naukowym artykułem, a zatem poruszamy się w przestrzeni wolności akademickiej, wolności sumienia, wolności słowa i krytyki, których ochrona na mocy niemieckiej konstytucji i międzynarodowego systemu praw człowieka stoi na przeszkodzie skazaniu autora i redaktora naczelnego naukowego czasopisma”
— komentuje sprawę mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.
W mediach społecznościowych złożenie zawiadomienia dotyczącego publikacji ks. prof. Oko zapowiadał ks. Wolfgang Rothe, orędownik błogosławienia w Kościele par homoseksualnych i promotor zbliżenia postulatów aktywistów LGBT i stanowiska hierarchii niemieckiego Kościoła w ramach niemieckiej „drogi synodalnej”. Ten sam kapłan przed kilkunastu laty, jako wicerektor seminarium w St. Pölten, był jednym z bohaterów skandalu obyczajowego z udziałem seminarzystów i kierownictwa placówki. Z uwagi na to, że przypisywane mu czyny dotyczyły dorosłych kleryków i nie wypełniały znamion czynu zabronionego, po rezygnacji z pełnionej funkcji, przeniósł się do parafii w Monachium
— odsłania kulisy sprawy Instytut Ordo Iuris.
Obaj oskarżeni księża profesorowie pomoc uzyskali dopiero ze pośrednictwem Ordo Iuris, które zapewniło im wsparcie swojego zespołu prawnego współpracującego z niemieckimi obrońcami. Wraz z obroną w postępowaniu karnym Ordo Iuris uruchomiło petycję do sądu w Kolonii oraz kanclerz Niemiec Angeli Merkel o ochronę wolności akademickiej, wolności słowa i wolności sumienia.
aw/Ordo Iuris
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/560185-petycja-w-obronie-ks-prof-oko-podpisz