Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) usiłuje podważyć ustawy przyjęte przez polski parlament i decydować, kto może orzekać w polskim systemie sprawiedliwości.
Właściwie można by się pośmiać, że jakiś brukselski politruk chce się w nasze sprawy wtrącać. Wszak były już precedensy. Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe w maju 2020 r. wyśmiał orzeczenie TSUE (sprawa dotyczyła finansów), wprost odrzucając ingerencję w sprawy wewnętrzne Niemiec.
Karlsruhe jest wzorem dla sądownictwa wielu państw narodowych. To, że strażnicy konstytucji podważają orzecznictwo Luksemburga, sprawia, że w ten sposób dają zły przykład innym narodowym sądom, zgodnie z mottem: jeśli Niemcy postawili się sędziom z Luksemburga, to my też możemy. Polacy i Węgrzy mogą poczuć się na nowo usprawiedliwieni w swoim oporze przeciwko wyrokom TSUE…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/559892-troglodyci-w-togach-wypierac-nie-jest-nieprzyzwoite