Dotychczas w Państwowej Inspekcji Sanitarnej zostało zarejestrowanych 196 przypadków mutacji Delta koronawirusa - poinformował w środę Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka. Jak mówił, ta mutacja sięga obecnie 45-46 proc. wszystkich zakażeń w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE:
Coraz więcej zakażeń deltą w Polsce
Saczka przedstawił dane o sytuacji epidemiologicznej w kraju podczas konferencji prasowej w Olsztynie.
Do tej pory, przez ostatnich kilka tygodni mieliśmy sytuację w miarę spokojną, stabilną. Niemniej w ostatnich dniach obserwujemy już wzrost zakażeń
— powiedział.
Jak zaznaczył, w środę współczynnik reprodukcji koronawirusa - pokazujący, ile statystycznie osób zaraża chory z COVID-19 - sięgał już ponad 1. W dodatku mamy też do czynienia z mutacją Delta.
Do dnia dzisiejszego w Państwowej Inspekcji Sanitarnej zostało zarejestrowane 196 przypadków tej mutacji. I szacujemy, że w tej chwili ta mutacja sięga około 45-46 proc. wszystkich przypadków zakażeń w Polsce
— poinformował.
Jak przypomniał, Delta jest uważana za mutację bardziej zakaźną, wypierającą inne, więc działania inspekcji sanitarnej powinny się skupić właśnie na niej. Zapewnił, że inspekcja stara się maksymalnie ograniczać rozprzestrzenienie się wirusa, m.in. prowadząc wywiady epidemiologiczne i nadzór nad wszystkimi przypadkami zakażeń.
Szef GIS przypomniał, że najważniejszymi czynnikami pozwalającymi powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa jest przestrzeganie reżimu sanitarno-epidemiologicznego i szczepienia.
Dlatego apelował, żeby osoby dotąd niezdecydowane i nieprzekonane, w odpowiedzialności za siebie i swoje rodziny, podjęły decyzję o zaszczepieniu.
Jest to w tej chwili najlepszy okres do szczepienia, dlatego, że poziom zakażeń jest stosunkowo niski, co też pozwala dać ten okres czasu na uzyskanie odpowiedniej odporności po szczepieniu
— wyjaśnił.
Saczka przypomniał, że prawie 60 proc. zakażonych koronawirusem w wariancie Delta to osoby do 39. roku życia. Natomiast w grupie osób starszych, gdzie procent wyszczepienia jest zdecydowanie wyższy, występuje znacznie niższy procent osób zakażanych. W grupie najpełniej zaszczepionej (od 60. roku życia) zakażenia wariantem Delta to jedynie 14 proc. Jak zauważył, te dane pokazują skuteczność szczepień.
Pogarsza się sytuacja sanitarna na Martynice
Pogarsza się sytuacja epidemiczna na Martynice, terytorium zamorskim Francji położonym w regionie Karaibów. Regionalna Agencja Zdrowia podaje, że wskaźnik zakażeń koronawirusem na 100 tys. mieszkańców za ostatnie siedem dni wzrósł z 278 do 625. Wprowadzono nowe restrykcje sanitarne.
Liczba zakażonych koronawirusem wzrasta szybko na położonej w regionie Karaibów Martynice i po raz pierwszy od początku epidemii przekroczono granicę 2 tys. zakażeń.
Od 12 lipca wykryto 2241 nowych przypadków, a pięć osób zmarło na Covid-19. Odsetek pozytywnych testów na koronawirusa wzrósł z 10 do 15 proc.
Francuskie terytorium zamorskie weszło w czwartą falę pandemii wraz z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta – wynika z raportu Regionalnej Agencji Zdrowia.
Musimy znaleźć równowagę między wolnością a odpowiedzialnością
— ostrzegł mieszkańców prefekt Martyniki, który ogłosił wprowadzenie nowych restrykcji sanitarnych, m.in. zakazał przyjmowania klientów w restauracjach w zamkniętych pomieszczeniach, mogą oni być obsługiwani jedynie w zewnętrznych ogródkach, dopuszcza się też serwowanie jedzenia na wynos.
Szczepionka J&J może być mniej skuteczna przeciwko wariantowi Delta
Szczepionka firmy Johnson & Johnson przeciwko Covid-19 może być mniej skuteczna przeciwko wariantowi Delta koronawirusa w porównaniu z preparatami z technologią mRNA – wynika z najnowszego badania, na które w środę powołuje się portal amerykańskiej gazety „USA Today”.
Badanie wskazuje, że 13 mln osób, które otrzymały szczepionkę, może potrzebować drugiej dawki, najlepiej preparatu firmy Pfizer lub Moderna.
Chociaż badanie nie zostało jeszcze zrecenzowane ani opublikowane, jego ustalenia są zgodne z badaniami nad szczepionką firmy AstraZeneca, które stwierdzają, że jedna dawka tego preparatu jest w 33 proc. skuteczna przeciwko objawowej chorobie wariantu Delta i w 60 proc. skuteczna przeciwko temu wariantowi po drugiej dawce - podaje portal USA Today News.
Komunikat, który chcieliśmy przekazać, nie jest taki, że ludzie nie powinni otrzymywać szczepionki J&J, ale mamy nadzieję, że w przyszłości będzie ona wzmocniona albo kolejną dawką J&J, albo zostanie wzmocniona szczepionką Pfizera lub Moderny
— powiedział wirusolog ze Szkoły Medycznej Grossmana na Uniwersytecie Nowojorskim Nathaniel Landau, który kierował badaniem.
Wyniki te są sprzeczne z badaniami opublikowanymi przez firmę Johnson & Johnson, które mówią, że pojedyncza dawka jej szczepionki jest skuteczna przeciwko bardziej zjadliwemu i zakaźnemu wariantowi Delta koronawirusa - zwraca uwagę USA Today News.
Wariant ten nadal rozprzestrzenia się w USA i stanowi ok. 83 proc. przypadków zakażenia – wynika z danych Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Żadna szczepionka przeciwko Covid-19 nie jest w 100 proc. skuteczna, co m.in. pokazuje wzrost przypadków u zaszczepionych osób, ale szczepionki udowodniły, że chronią ludzi przed poważną chorobą - pisze portal.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/559519-szczepionka-jj-mniej-skuteczna-przeciwko-wariantowi-delta