Otacza nas miłość, krąży wokół ludzi, by chronić ich przed rozsypką psychiczną, przed utratą poczucia sensu w chaosie zwanym „życie”. Jest niezbędną opoką istnienia. Bez miłości człowiek staje się spróchniałym kołkiem w płocie, oczekującym w przerażeniu ostatniej godziny. Prawdziwa miłość jest Bogiem, a Bóg jest miłością.
Najbardziej oczywista jest miłość owocująca nowym życiem, a misterium powołania nowego człowieka odbywa się od tysięcy lat w rodzinie. Dożyliśmy obecnie takich czasów, że różne rewolucyjne ideologie zawzięcie atakują rodzinę. Uznają ją za skansen patriarchatu, przemocy, seksizmu itp. Niszczenie odwiecznych wartości, takich jak rodzina, naród, wiara, tożsamość kulturowa, było już za komuny jednym z celów ówczesnych postępowców vel postępaków.
Wydawało się,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/557266-o-pewnym-silnym-uczuciu-laczacym-wszystkie-plcie-i-pokolenia