Rząd wprowadził nowe limity osób w kinach, teatrach i hotelach. W związku tym, jedna z sieci kinowych wprowadziła bilety z dopiskami dot. zaszczepienia lub jego braku.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 11 czerwca, zmieniającego rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, od soboty, 26 czerwca, do 31 sierpnia, obowiązują m.in. nowe, wyższe limity osób w hotelach, kinach i na koncertach.
W hotelach, restauracjach, kinach czy teatrach może być zajętych już nie 50 proc. dostępnych miejsc, a 75 proc. przy czym limit ten nie dotyczy osób w pełni zaszczepionych przeciw Covid-19.
Specjalne bilety w kinach Helios
Sieć kin Helios, należąca do Agory, wprowadziła specjalne oznaczenia na biletach. Przedstawiciele firmy przekonują, że to efekt realizacji obowiązku prawnego.
Ponieważ liczba widzów mogących jednocześnie oglądać seans w sali kinowej jest ograniczona (75% miejsc + osoby w pełni zaszczepione), realizując prawny obowiązek i dbając o Twoje bezpieczeństwo oraz komfort, wprowadziliśmy do sprzedaży bilety z dopiskami:
— zaszczepiona/y
– niezaszczepiona/y
– do 13. roku życia” – czytamy na stronie sieci Helios.
Komentarze internautów
Sprawa dopisków na biletach wywołała dyskusję na Twitterze.
Sieć kin Helios, powołując się na nielegalne rozporządzenie rządu, wprowadza obrzydliwą segregację ludzi. Od teraz bilety dzielą widzów na zaszczepionych i niezaszczepionych. Najgorsze skojarzenia przychodzą na myśl.
A to nie jest tak, że mamy wolność gospodarczą i przedsiębiorcy mogą sami decydować kogo wpuszczać? Wolny rynek sam zadecyduje czy to dobry pomysł.
Ale przecież wystarczy to zgłosić do @UODOgov_pl. Na jakiej podstawie kina Helios wypytują o poufne informacje medyczne, a potem gromadzą je i przetwarzają? Jak się to ma do przepisów RODO?
Nikt nikogo nie dzieli, ceny są takie same dla jednych i drugich, bez szczepienia normalnie wejdziesz na salę. Myk jest tylko po to, żeby móc sprzedać więcej biletów bo kujnięci nie wchodzą w limity.
Jaki problem? Zaszczep się. Albo oglądaj Netflixa.
Haha ktoś tu nie rozumie, że przedsiębiorcy robią wszystko żeby wpuścić jak najwięcej osób czy to do kin czy do muzeów. A jedyna możliwość w świetle obowiązujących przepisów to prowadzenie „segregacji”. Że są do tego zmuszani to tylko zasługa ludzi stanowiących te przepisy.
O segregacji jest mowa wtedy, gdy chodzi o cechę, na którą nie ma się wpływu, jak np. kolor skóry, albo pochodzenie. A kwestia szczepienia to kwestia wyboru. Nie szczepisz się, masz ograniczenia. Twój wybór.
mly/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/556611-segregacja-sanitarna-kontrowersje-wokol-biletow-kinowych