Podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w marcu 2020 rok, prezydent Andrzej Duda na peronie w Końskich w województwie świętokrzyskim, podpisał nowelizację ustawy o transporcie kolejowym, która wprowadza Program Uzupełnienia Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej, nazwany programem „Kolej plus”.
Wylało się wtedy na niego morze hejtu szczególnie ze strony czołowych polityków Platformy, którzy twierdzili, że prezydent deprecjonuje swój urząd, podpisując ustawy w takich miejscach.
Likwidacja połączeń kolejowych przez rząd PO-PSL
Podpisanie ustawy przez prezydenta w tym miejscu nie było przypadkowe, ze stacji kolejowej w Końskich ostatni pociąg odjechał w sierpniu 2009 roku, w okresie kiedy rząd PO-PSL zdecydował się likwidować - jego zdaniem - nierentowne połączenia kolejowe i to na masową skalę (proces likwidacji linii kolejowych rozpoczął się jeszcze za rządów SLD -PSL).
Zlikwidowanych zostało około 5 tysięcy kilometrów torów (z 24 tysięcy kilometrów sieć zmniejszyła do 19 tysięcy kilometrów), ba zawieszano masowo kursy pociągów udowadniając, że dana linia nie cieszy się zainteresowaniem i w związku z tym jest nierentowna. Często chcąc udowodnić brak rentowności, uruchomiano pociągi w godzinach kompletnie niepasujących ani dla dojeżdżających do pracy ani dojeżdżających do szkół, co w oczywisty sposób powodowało wyraźne zmniejszenie zainteresowania przejazdami i bardzo szybko doprowadzało do likwidacji danego połączenia, a później danej linii kolejowej.
Pociągi wracają do Końskich
W tych dniach w mediach pojawiła się informacja, że marszałkowie sąsiadujących województw świętokrzyskiego Andrzej Będkowski i łódzkiego Grzegorz Schreiber podpisali porozumienie, w wyniku którego zostanie uruchomione połączenie kolejowe pomiędzy Skarżyskiem Kamienną, a Tomaszowem Mazowieckim, właśnie przez Końskie i Opoczno.
Jak poinformował marszałek Będkowski od 12 grudnia 2021 w Końskich będzie się zatrzymywać co najmniej 8 pociągów regionalnych dziennie - po cztery w każdą stronę, a pasażerowie uzyskają także możliwość przesiadki w Skarżysku czy Tomaszowie do pociągów do Warszawy, Krakowa, czy Łodzi.
W ten sposób po 13 latach przerwy na trasę przez stację w Końskich wróci ruch pociągów, właśnie na podstawie przepisów zawartych w znowelizowanej ustawie o transporcie kolejowym i programie „Kolej plus”.
Przypomnijmy, że próby zahamowania procesu likwidacyjnego linii kolejowych czynione podczas krótkich rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007, były przedstawiane przez ówczesną opozycję jako fanaberia, a media ją wspierające ośmieszały tego rodzaju przedsięwzięcia.
Drwiny opozycji
Kwintesencją tych drwin była wielotygodniowa nagonka medialna w związku z budową peronu na stacji Włoszczowa, położonej na trasie Centralnej Magistrali Kolejowej (CMK), zainicjowaną przez ówczesnego premiera Przemysława Gosiewskiego, który później zginął w katastrofie Smoleńskiej.
Inwestycja, która kosztowała zaledwie 900 tys. zł (złożyło się na nią PKP i miasto Włoszczowa odpowiednio przeznaczając 600 tys. zł i 300 tys. zł), została oddana do użytku w październiku 2006 roku, była sprawdzana przez wszelkie możliwe służby, a „Gazeta Wyborcza” nawet wynajęła pociąg i zaprosiła kilkadziesiąt osób urządzając Sylwestra na wyremontowanym peronie we Włoszczowie.
Pasażerowie jednak głosowali nogami, zainteresowanie odjazdami z peronu we Włoszczowie rosło, obecnie zatrzymuje się aż 14 par pociągów, w ciągu doby odjeżdża stamtąd około 300 osób, a zdaniem PKP PLK, które teraz zarządza liniami kolejowymi, to jedna z najbardziej rentownych inwestycji na kolei.
Jak już wspomniałem podobne negatywne emocje głównie u polityków Platformy, wywołało podpisanie wspomnianej ustawy na peronie w Końskich.
Ich treść świadczyła dobitnie, że politycy Platformy są kompletnie oderwani od rzeczywistości, skoro uczestniczą w hejcie dotyczącym ustawy, która ma likwidować wykluczenie komunikacyjne.
Są przecież w Polsce setki takich miejscowości jak Końskie, ludzie tam mieszkający dążą do tego aby przywrócić do nich połączenia kolejowe, które będą pozwalały na dojazdy do pracy, czy też dojazdy do szkół, a tym samym ułatwiały życie tysiącom osób, które do tej pory muszą sobie organizować transport we własnym zakresie albo nawet wyprowadzać się z tych miejscowości i przenosić do miejsc pracy albo nauki.
Przywrócenie połączeń kolejowych przez Końskie pokazuje, że program „Kolej plus” jest konsekwentnie realizowany, a prezydent Andrzej Duda miał rację, deklarując w kampanii wyborczej ograniczenie wykluczenia komunikacyjnego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/556213-pociagi-wracaja-do-konskich