Znany amerykański konserwatywny publicysta Rod Dreher był w zeszłym tygodniu w Warszawie gościem kilku wydarzeń, po czym napisał tekst, w którym stwierdził, że „przyszłość cywilizacji zachodniej jest w Europie Środkowej”.

Dreher przebywa obecnie w Budapeszcie jako wizytujący pracownik (visiting fellowship) w Danube Institute, a do stolicy Polski przyjechał jako gość konferencji inaugurującej Collegium Intermarium, nową uczelnię, za którą stoi Instytut Ordo Iuris.

CZYTAJ TAKŻE: Amerykański publicysta Rod Dreher: Anne Applebaum postrzega George’a Sorosa jako wyzwoliciela, ja jako liberalnego tyrana

W swoim tekście opublikowanym na stronie The American Conservative, którą redaguje, opisał podstawowe założenia uczelni, która rozpoczęła działalność w Warszawie.

Świetnie, prawda? Uczelnia, która chce być prawdziwą uczelnią, założoną w tradycji Zachodu i nie chce za to przepraszać. Śmiało, Polsko! To posunięcie jak z książki Benedict’s Option [słynnej książki Drehera, która mówi o strategii walki z degradacją zachodniego społeczeństwa - przyp. red.]. Stworzenie instytucji, w której budowanie cnót może trwać pomimo mrocznych czasów.

Drecher opisał następnie, jak prowadził w Warszawie liczne rozmowy na temat kryzysu edukacyjnego w krajach zachodnich. Pisał, że opowiadał swoim słuchaczom z Polski o licznych przypadkach indoktrynacji ideologicznej w szkolnictwie wyższym w Stanach Zjednoczonych, które przypominały im czasy PRL.

CZYTAJ TAKŻE Panika lewicy po inauguracji Collegium Intermarium. „GW” przeprowadza „śledztwo”: Wśród wykładowców „ideolog Orbána i pani od brexitu”

W czasach totalitaryzmu XX wieku naukowcy uciekli na wolny Zachód, aby pracować. Ich wkład w naukę zachodnią jest wielki. Teraz, w dobie miękkiego totalitaryzmu, zastanawiam się, czy naukowcy nie pójdą w przeciwnym kierunku, na wschód, do instytucji takich jak Collegium Intermarium.

Dreher opisuje następnie swoje doświadczenia oraz doświadczenia innych zachodnich intelektualistów, którzy byli zaangażowani w świecie akademickim krajów Europy Środkowej.

Nie mogę opisać, jak dobrze jest być w miejscu, w którym nie musisz ciągle zwracać uwagi na każde wypowiadane słowo i nie boisz się, że zostaniesz zwolniony z pracy lub zrujnujesz swoją karierę.

Amerykański publicysta pisze następnie o premierze Węgier Viktorze Orbánie i jego wezwaniu skierowanym do zachodnich konserwatywnych intelektualistów, by „rozumieli Budapeszt jako swój intelektualny dom”. Dzieje się to teraz, pisał Dreher, ale do regionu przyjeżdżają nie tylko konserwatyści, ale także lewicowi intelektualiści, którzy mają dość ideologii woke.

Drecher podkreśla też, że mylą się ci, którzy uważają, że warto kontynuować „walkę o liberalizm”. Ta walka się skończyła, przynajmniej jeśli chodzi o instytucję. Ideologia woke i jej miękki totalitaryzm zaczynają dominować na zachodnich uniwersytetach i nie ma już powrotu. Ale w Europie Środkowej jest inaczej.

Konserwatywni intelektualiści ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej znajdą wsparcie, zasoby i wspólnotę w byłych komunistycznych państwach Europy Środkowej. Historia poszła w dziwnym kierunku, prawda?

— pisze Amerykanin, a następnie konkluduje:

Jeśli istnieje przyszłość cywilizacji zachodniej, to właśnie rodzi się ona w Europie Środkowej.