Od grudnia 1973 roku, kiedy to Zarząd Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego zagłosował za usunięciem homoseksualizmu z listy chorób psychicznych droga do jego afirmacji była już otwarta. Bez większych przeszkód sączono coraz intensywniejszą propagandę przedstawiającą środowisko homoseksualistów jako normalnych ludzi o zdrowych odruchach, zdolnych do wychowywania dzieci, i coraz mniej specjalistów z zakresu psychiatrii decydowało się te mity obalać.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Lewicowy marsz przez uniwersytety zrobił swoje. Dotknął również uczelnie kształcące psychiatrów i psychologów. Skutek? Homoseksualistom pragnącym uporać się ze swoją orientacją seksualną i powrócić do normalności coraz trudniej było znaleźć kompetentnego terapeutę, który byłby w stanie udzielić pomocy. Jednym z tych, którzy przez całą swoją karierę podejmowali ten trud, jest dr Gerard van den Aardweg. Ten doświadczony psycholog z 50-letnią praktyką badań nad homoseksualizmem jest jednym z nielicznych, który miał odwagę wystąpić przeciwko propagandzie homoseksualnych aktywistów i intelektualnie zmierzyć się z dramatem ofiar tego środowiska w demaskatorskiej książce „Nauka mówi ‘Nie’. Oszustwo ‘homo-małżeństwa’”.
Większość zawodowych psychiatrów i psychologów, zamiast nieść pomoc osobom dotkniętym tymi zaburzeniami i rozwijać własną gałąź nauki, najwyraźniej stała się bezkrytycznymi zwolennikami i poplecznikami chorej ideologii, która ma na celu obalenie naturalnego rozumienia seksualności, małżeństwa i rodziny
— pisze Aardweg.
Obnażona przez niego prawda o homoseksualizmie poraża w rozmiarze swoich patologii. Pozwala przy tym zrozumieć mechanizmy działania osób z tego środowiska, zdefiniować popęd i wskazać na konsekwencje. Obala przy tym mit, jakoby homoseksualizm był wrodzony czy dziedziczny.
[…] Homoseksualizm jest neurotycznym rodzajem seksualności, który wynika z kompleksu niższości związanego z męskością lub kobiecością
— czytamy.
W oparciu o wieloletnie badania psycholog obala jeszcze jeden mit – o homoseksualistach żyjących w stałych związkach.
Nienasycone pragnienie posiadania nowych partnerów zawsze było częścią homoseksualnej orientacji, ale jak widać, od czasu rewolucji seksualnej lat 60. i 70. gwałtownie wzrosła rozwiązłość wśród homoseksualistów. Od tego czasu stało się normalne, że dorośli homoseksualni mężczyźni mają setki partnerów seksualnych – znacznie więcej niż przeciętny rozwiązły heteroseksualista. To samo dotyczy tzw. mężczyzn „transgenderowych”
— stwierdza. Podkreśla przy tym, iż „maluje się zatem przed naszymi oczami obraz subkultury sfrustrowanych, zazdrosnych, mściwych, infantylnych ludzi, uwięzionych w niedojrzałym egocentryzmie i przesadnej miłości własnej, którzy zatrzymali się na etapie zakochania z okresu dorastania, natomiast nie są zdolni do dojrzałej miłości”.
Terapeuta zwraca również uwagę na uzależnienie od seksu aktywnych homoseksualistów będące „źródłem wielu problemów emocjonalnych i fizycznych”. Wyjaśnia też metody działania homoaktywistów kreujących się na ofiary nietolerancji, aby coraz dalej przesuwać barierę swoich żądań. Temu celowi również – uwrażliwia psycholog – ma służyć wykreowanie wizerunku homoseksualistów jako ofiar nazizmu i zrównanie wszelkiej krytyki pod adresem tego środowiska z mentalnością nazistowskich oprawców. Aardweg wskazuje przy tym na wiele innych manipulacji, w tym również te, jakich dopuszczają się niektóre media w celu wypromowania homoseksualnego stylu życia. Natomiast wychowywanie dzieci przez pary jednopłciowe nazywa „nowoczesną formą maltretowania”.
Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, ogromnym walorem książki jest zawarcie w niej świadectw dzieci wychowywanych przez homoseksualnych rodziców. Brutalne zderzenie się z rzeczywistością, w jakiej przyszło im żyć, pozwala uzmysłowić sobie dramatyczne konsekwencje adopcji przez pary homoseksualne i tym samym wykazuje fałsz serwowanych w przestrzeni publicznej lukrowanych wizerunków par tej samej płci jako wspaniałych rodziców.
Autor nie ma przy tym żadnych wątpliwości, co nastąpi po legalizacji „homo-małżeństw”. Nakreślona przez niego wizja przyszłości poraża brutalnością, patologizacją życia i codzienności, które przełożą się na niezliczone ludzkie tragedie – zbrodnie dokonywane w imię tolerancji. Jedną z nich – jak przewiduje – będzie legalizacja pedofilii.
Niewątpliwym walorem książki jest merytoryczne ujęcie tematu, bez uprzedzeń, czy zbędnych emocji. Nie ma w niej też miejsca na niedomówienia, półprawdy czy pudrowanie rzeczywistości. Jednocześnie przebija z niej troska lekarza o dobro pacjenta, którego ideologia przenikająca nauki psychiatryczne pozbawiła dostępu do pomocy. Znakomita lektura stanowiąca antidotum na szerzącą się homopropagandę a zarazem skuteczne narzędzie w walce z nią. Gorąco polecam.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/552969-brutalna-rzeczywistosc-homoseksualizmu-oczami-psychologa