Na początku pandemii zdecydowaliśmy, że onkologia będzie tym obszarem, który w najmniejszym stopniu będzie dotknięty z walką z Covidem - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że przekształcając kolejne szpitale na covidowe podjęto decyzję, że onkologia będzie „obok tego”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Profilaktyka dla osób powyżej 40 lat, 7 proc. PKB na zdrowie. „Jeżeli pacjent nie jest w centrum, nic nie jest na właściwym miejscu”
W piątek w Chełmie odbyła się debata dotycząca zdrowia w ramach Polskiego Ładu. Po niej na briefingu Niedzielski zaznaczył, że „mamy do nadrobienia pewnego rodzaju deficyt zdrowotny”, który wynika z różnego rodzaju przyczyn.
Nie są to tylko przyczyny związane z ograniczeniem dostępności w różnych dziedzinach - nie mówię tutaj o onkologii - dostępu do lekarzy. To są ograniczenia wynikające z tego, że nie korzystaliśmy w takim stopniu jak wcześniej z profilaktyki, z możliwości badania się, z możliwości odwiedzania lekarzy
— ocenił.
„Na początku pandemii był lęk przed wizytą u lekarza”
Niedzielski przypomniał, że „na początku pandemii ta obawa, ten lęk przed wizytą u lekarza były bardzo duże, bo były bezpośrednio wiązane z ryzykiem zachorowania na chorobę, która była wtedy dużym znakiem zapytania, dużą niewiadomą”.
Od samego początku - i chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie - zdecydowaliśmy, że onkologia będzie tym obszarem, który w najmniejszym stopniu będzie dotknięty obciążeniem z walką z Covidem. Podejmując decyzję o przekształcaniu kolejnych szpitali, w tym łóżek tam się znajdujących, na te łóżka dedykowane walce z Covidem, podjęliśmy decyzję, że onkologia będzie obok tego
— zastrzegł minister zdrowia.
Wzmocnienie i poszerzenie Krajowej Sieci Onkologicznej
Przypomniał, że drugą inicjatywą było „wzmacnianie i poszerzanie Krajowej Sieci Onkologicznej, która pozwalała lepiej zarządzać pacjentami w tej sytuacji”.
Bo jeżeli pojawiały się kolejki w poszczególnych ośrodkach, to o ile te ośrodki znajdowały się w sieci, to mogły kierować ruchem, przekierowując tych pacjentów do innych ośrodków, które mogły podejmować leczenie
— zaznaczył Niedzielski.
Przyznał, że „jest pewnego rodzaju deficyt, bo chodziliśmy mniej do lekarzy, wykonywaliśmy mniej kompleksowych badań, stąd jest ryzyko, że będzie większa liczba nowotworów, które są wykrywane na bardziej zaawansowanym stadium rozwoju”.
Ale pod względem opieki, pod względem nie obciążania systemu walki z rakiem, z nowotworem, obciążeniami covidowymi, nadal podtrzymuję twierdzenie, że onkologia była, jest i będzie zieloną wyspą”.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/551836-walka-z-covid-19-a-sluzba-zdrowia-onkologia-zielona-wyspa