Zniesienie obostrzeń jest blisko, widać już horyzont, za którym będzie tak, jak przed pandemią. Ale potrwa to jeszcze chwilę. Wciąż musimy więc szukać miejsc, w które można wejść i próbować oderwać się na chwilę od miejskiej rzeczywistości. Zapraszam dzisiaj do Bagna Całowanie - godzinę drogi od Warszawy znajduje się bardzo ciekawy rezerwat.
Jadąc na południowy-wchód od Warszawy trzeba kierować się najpierw na Otwock, a potem gps zaproponuje dwie drogi. Albo przez Sobiekursk, albo przez Celestynów. Ja wybrałem drugą opcję. Trzeba dojechać do Podbieli. Choć wydaje się, że Całowanie to niezbyt popularny kierunek wycieczek, na miejscu możecie się zdziwić. W weekendy bywa tutaj sporo samochódów, ale parking na swoim terenie proponują strażacy ochotnicy.
A dalej już na nogach. Po prawej i po lewej rozpościerają się bagna. Niby nic, ale mieszczuchowi taki widok może sprawić radość. Tym bardziej, że przyroda budzi się do życia i już oszałamiająco pachnie.
Choć są tacy, którzy dalej jadą samochodem, to ja zachęcam już do spaceru. Po zaledwie kilku minutach docieramy do wieży widokowej. Dopiero z nieco wyższego poziomu widać jak duże jest to bagno.
Bardzo ciekawy opis tego miejsca znajduje się TUTAJ.
Mamy więc do czynienia z największym na Mazowszu torfowiskiem. Warto pospacerować po solidnych drewnianych ścieżkach. Przy nich umiejscowiono tablice edukacyjne z opisem samego torfowiska, ale i tutejszej fauny i flory.
Idąc najpierw w lewo, za wieżą widokową mamy do czynienia z bagnem porośniętym trawami i niskimi roślinami. Jest pokusa, by zejść z kładki i są miejsca, w których jest to możliwe. Czuć wtedy pod stopami miękkość torfu, na którym się znajdujemy.
Po powrocie do głównej ścieżki warto wypuścić się jeszcze w w drugą stronę. Tutaj kładka prowadzi pomiędzy drzewami. Niedługi, zaledwie kilkaset metrów, ale widoki są wspaniałe. Rozlewisko jest tutaj głębsze, jest sporo żab i kaczek, a promienie słońca wspaniale tańczą między konarami.
Po rezerwacie Bagno - Całowanie można zapewne spacerować dłużej, ale mnie wystarczyła godzina. Wspaniały reset w ciekawym miejscu. Może odwiedzicie je w majówkę?
Aha, i jeszcze sama nazwa. Całowanie… No cóż, podobno nie ma żadnego romantycznego pochodzenia. Tak nazywa się niedaleko położona wieś. Ale brzmi fajnie i sprawia, że podczas spaceru można tam spotkać więcej niz gdzie indziej całujących się par.
Polska jest piękna!
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/549168-propozycja-na-majowke-rezerwat-bagno-calowanie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.