„Myślę, że jeżeli chodzi o szczepienia, to najważniejsza jest nasza osobista decyzja, podyktowana przekonaniem, że szczepiąc się, chronimy nie tylko siebie, ale również i innych. Bardzo chciałbym, aby polscy obywatele myśleli nie tylko o sobie, ale także o innych ludziach” - mówi w rozmowie z wPolityce.pl poseł PiS Bolesław Piecha.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Wszyscy z pewnością czekamy na otwarcie służby zdrowia, zwłaszcza ci z nas, którzy cierpią na różnego rodzaju przewlekłe choroby i oczekują na poważne zabiegi. Kwestię tę podniósł dziekan Wydziału Medycznego Collegium Medicum UKSW dr hab. Filip Szymański, który w rozmowie z radiową Trójką wskazał na konieczność otwarcia służby zdrowia.
Bolesław Piecha: Jeżeli chodzi o otwarcie służby zdrowia, to myślę, że zbyt długo jest już zamrożona. Co prawda płyną optymistyczne sygnały z rozwoju epidemii, że obserwujemy tendencję spadkową pod względem liczby zakażeń, choć to oczywiście nie koniec.
Dobrze byłoby, żeby szpitale zostały otwarte, zaczęły nadrabiać to, co było zaplanowane. Zabiegi i poszczególne dziedziny służby zdrowia są tak samo ważne jak walka z COVID-19.
Czy większa mobilizacja w kwestii szczepień może przyczynić się do szybszego otwarcia służby zdrowia?
Sądzę że tak, choć generalnie są to dwie różne sprawy. Motywacja do szczepień, wraz ze spadkiem liczby zakażeń, może oczywiście wpłynąć na tę kwestię. Trzeba zrobić wszystko, aby wszystkie sprawy związane ze szczepieniami zostały wykonane, aby jak najwięcej naszych obywateli chciało przyjmować szczepionkę.
Oczywiście to nie jest tak, że koronawirus po prostu zniknie z tą trzecią falą. Sądzę że w zanadrzu ma jeszcze sporo wariantów.
A co sądzi Pan o przywilejach dla zaszczepionych? Paszportach, certyfikatach i innych kwestiach dyskutowanych na agendzie unijnej, które budzą pewne kontrowersje?
Jestem zwolennikiem certyfikatu czy też paszportu szczepień. Uważam, że pozwoli to zmobilizować tych, którzy się wahają, odkładają szczepienie „ad Calendas Graecas”, czyli najczęściej po prostu do nich nie przystępują.
Rozumiem, że nie jest to taka prosta sprawa, że można na ten temat dyskutować. Zwłaszcza że tu jest jeszcze kwestia UE, bo po co nam paszport? On jest potrzebny dla całej Unii Europejskiej chociażby po to, żeby wakacje na terenie krajów UE były bezpieczne.
Burzliwą dyskusję wywołała wczoraj uchwała radnych Wałbrzycha, która wyszła z inicjatywy prezydenta tego miasta. Chodzi o przymusowe szczepienia
Takiego prawa nie ma i uchwałami radnych miasta nie da się go przegłosować. Kiedyś byłem radnym, wiem, jaka mniej więcej jest wiedza samorządowców o obowiązującym prawie. Dziwi mnie trochę, że radcowie prawni urzędu dopuścili do przyjęcia takiej uchwały.
W uchwale można zawrzeć apel o to, aby się zaszczepić. Nakaz może być wydany wyłącznie na mocy ustawy.
Niektóre badania wskazują na lekki spadek gotowości Polaków do szczepień. Jak poradzić sobie z tym problemem: przymusem czy raczej zachętą i edukacją?
Myślę, że jeżeli chodzi o szczepienia, to najważniejsza jest nasza osobista decyzja, podyktowana przekonaniem, że szczepiąc się, chronimy nie tylko siebie, ale również i innych. Bardzo chciałbym, aby polscy obywatele myśleli nie tylko o sobie, ale także o innych ludziach.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/549160-nasz-wywiad-piecha-o-szczepieniachmyslmy-nie-tylko-o-sobie