Od miesiąca aktorzy nie zajmują się już walką o praworządność i demokrację w Polsce.
Mniej nawet zabiegają o prawa człowieka, co w ich wydaniu oznacza pełną dopuszczalność aborcji. Nie analizują konstytucji ani nie piętnują jej niewłaściwej interpretacji, nie protestują przeciw sposobowi powołania Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Dyscyplinarnego, który jest jej elementem. Doszło do tego, że Krystyna Janda przestała się zajmować aktami defekacji ze strony polityków, których pada ofiarą. Aktorzy zajęli się sami sobą.
Zaczęło się od tekstu absolwentki Szkoły Filmowej Anny Paligi, która swoją byłą Alma Mater przedstawiła… no, w dość ciemnych barwach. Wystrzał uruchomił kanonadę. Wydaje się, jakby cała społeczność aktorska i okołoaktorska czekała na sygnał, aby na wyprzódki…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/547526-zlikwidowac-ten-teatr-rozdymane-nieznaczace-uchybienia