Młoda Lewica oraz prawicowe organizacje prorodzinne zabrały w sobotę głos w sprawie zawieszenia przez wiceprezydent Łodzi Małgorzatę Moskwę-Wodnicką dyrektora 34. LO, który wprowadził regulamin zakazujący uczniom używania w aplikacji szkolnej symboli m.in. czerwonej błyskawicy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kilka dni temu wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka poinformowała o zawieszeniu w obowiązkach dyrektora łódzkiego liceum, w którym wprowadzono regulamin, zakazujący uczniom używania w aplikacji nauczania zdalnego związanych z polityką awatarów, w tym m.in. symbolu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - czerwonej błyskawicy. Władze miasta podjęły tę interwencję na prośbę jednej z uczennic szkoły, która miała być ukarana dyscyplinarnie za nieprzestrzeganie regulaminu.
Do zdarzenia odniósł się w piątek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który nie tylko pochwalił zachowanie dyrektora łódzkiego liceum i zapowiedział „uhonorowanie go za walkę z ideologizacją dzieci”, ale również wyraził zamiar skierowania zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu przekroczenia uprawnień przez wiceprezydent Łodzi.
Młoda Lewica nie kryje frustracji
Swój krytyczny głos na ten temat przekazali na konferencji w sobotę przedstawiciele Młodej Lewicy.
Tak minister Czarnek rozwiązuje konflikty? Nagradza miernych, ale wiernych i ściga tych, z którymi się nie zgadza? To jest absurd, żeby prezydentka miasta za ochronę uczniów miała stanąć przed prokuraturą
— podkreślił Tomasz Frączak.
Z kolei zdaniem Krzysztofa Kalwasa minister powinien działać dla uczniów, a nie przeciwko nim - a za taką postawę uznał on zapowiedzi nagradzania osoby, która „chce zaszkodzić młodzieży”. W opinii działaczy lewicowej młodzieżówki niedopuszczalne jest, aby dyrektor szkoły zmieniał regulamin bez konsultacji i karał uczniów za wyrażanie własnych poglądów, dlatego zapowiedzieli oni, że „staną murem” za Moskwą-Wodnicką.
Sam mam ustawioną taką grafikę na zdjęciu profilowym od 22 października, cała szkoła zna moje poglądy. Nikomu by nie przyszło do głowy, aby mnie za to karać. Tak powinno być w każdej szkole. Mamy konstytucyjne prawo do wolności słowa i wyrażania poglądów
— powiedział Krzysztof Kalwas, pokazując zrzut ekranu z platformy zdalnego nauczania.
„Nikt z uczniów nie był szykanowany”
Tego samego dnia odbyła się w Łodzi konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli organizacji prorodzinnych - Michała Owczarskiego z Fundacji Życie, Pawła Adamiaka ze Stowarzyszenia Związek Dużych Rodzin 3+ oraz Andrzeja Jabłońskiego z Ruchu 4 Marca (Fundacja Mamy i Taty). Jej uczestnicy skierowali do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej pismo, w którym zaapelowali o podjęcie w trybie pilnym „działań zmierzających do wygaszenia emocji jej podwładnych, gwałtem wchodzących na teren 34. LO ze swoimi wojnami politycznymi”.
Jak zapewniają rodzice młodzieży z 34. LO, nikt z uczniów nie był szykanowany. Cała ta hucpa polityczna oparta jest na wypowiedzi jednej uczennicy i jej ciotki. Dlatego oczekujemy normalnej, cywilizowanej rozmowy na ten temat. Obecnie młodzież zasługuje na przeprosiny od nas, dorosłych, poczynając od pani prezydent i pani rozemocjonowanych pracowników, a także radnych i wszystkich innych zaangażowanych w tę sprawę. Młodzieży należy dawać przykład walki o swoje racje w bardziej cywilizowany sposób niż pójście z miejsca na wojnę
— napisali sygnatariusze listu.
Przedstawiciele organizacji prorodzinnych domagali się także od prezydent Zdanowskiej przeprowadzenia wewnętrznego audytu w Wydziale Edukacji Urzędu Miasta Łodzi, ponieważ według nich łódzkie szkolnictwo jest od wielu lat w wielkim kryzysie, a rządzący miastem nie radzą sobie z zarządzaniem edukacją, tłumacząc wszystkie niedociągnięcia zbyt niską subwencją oświatową.
Wcześniej list otwarty do ministra Czarnka wystosowali wspólnie Moskwa-Wodnicka oraz poseł Tomasz Trela z Lewicy. Ich zdaniem decyzja o zawieszeniu dyrektora 34. LO była adekwatna do sytuacji i zgodna z przepisami, ponieważ „w szkole nie ma miejsca na polityczne manifestacje i walkę ideologiczną, za to jest miejsce na otwartość, tolerancję, a przede wszystkim szacunek dla różnorodności”.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/547454-ideologiczna-wojna-o-dyrektora-34-lo-w-lodzi