Zaszczepienie jak największej części populacji jest w interesie nas wszystkich - powiedział w czwartek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Jak dodał, „wszystkich namawiamy do współpracy”.
CZYTAJ TAKŻE:
W czasie czwartkowej konferencji prasowej szef KPRM podkreślił znaczenie szczepień przeciwko COVID-19.
Zaszczepienie jak największej części populacji jest w interesie nas wszystkich
— podkreślił Dworczyk.
Podziękował jednocześnie wszystkim, którzy angażują się w proces szczepień.
Tym wszystkim, którzy angażują się w to przedsięwzięcie i w ten program - nie tylko lekarkom, pielęgniarkom, pracownikom medycznym, ale również wszystkim samorządowcom bardzo serdecznie dziękujemy
— powiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Jak podkreślił, „wszystkich namawiamy do współpracy”.
Wspomniał również, że tempo szczepień będzie uzależnione od dostaw do Polski szczepionek.
Ponad 890 tys. nowych zarejestrowanych pacjentów
Szef KPRM, odpowiedzialny za realizację Narodowego Planu Szczepień, podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej, że program ten „dynamicznie przyspiesza”.
Przekroczyliśmy już 8 milionów 200 tysięcy wykonanych szczepień
— dodał.
Poinformował ponadto, że od początku tego tygodnia odnotowano ponad 890 tysięcy nowych zarejestrowanych pacjentów, którzy mają już wyznaczony termin i miejsce szczepienia.
To są dobre wyniki, więc bardzo dziękujemy za to. Prosimy też o to, żeby wykorzystywać tę możliwość i żeby wszyscy, którzy mogą, zapisywali się na szczepienia przeciw COVID-19
— zaapelował Dworczyk.
Przypomniał, że w czwartek ruszyły zapisy na szczepienia dla osób urodzonych w roku 1965 roku.
Od północy do teraz zapisało się już ponad 50 tysięcy osób
— powiedział szef KPRM.
Jest 11 mln osób, spośród których można szczepić
Szef KPRM pytany o kwestię szczepienia się przez osoby bez e-skierowania w przypadku, gdy w danym miejscu pozostają szczepionki, odparł, że kwestia ta jest uregulowana w rozporządzeniu.
W tej chwili jest ponad 11 mln osób - z tej grupy można osoby szczepić. Jeśli ktoś chodzi na skróty i łamie te przepisy, to jest sytuacja, którą należy ocenić krytycznie
— mówił Dworczyk.
My zapewne w pewnym momencie jeszcze rozluźnimy te zasady, natomiast na tym etapie, kiedy jest bardzo dużo osób z wystawionymi e-skierowaniami, to tylko od organizującego punkt zależy takie przygotowanie procesu szczepienia, żeby w sytuacji, w której ktoś się nie zjawi na umówiony termin, móc zaszczepić osobę, która jest do tego uprawniona, która posiada e-skierowanie
— dodał.
Szef KPRM podkreślał, że rząd nie może jeszcze całkowicie „uwolnić szczepień”, ponieważ do Polski dociera za mało szczepionek.
Musimy prowadzić ten proces w sposób uporządkowany
— zaznaczył Dworczyk.
Pełnomocnik rządu ds. programu szczepień zapewniał, że wszystkie szczepionki, które trafiają do Polski, są natychmiast przekazywane do punktów szczepień, aby zaszczepić w pierwszej kolejności osoby najbardziej narażone na zachorowanie na COVID oraz ciężki przebieg choroby.
Na horyzoncie już widać ten moment, w którym te szczepienia zostaną całkowicie uwolnione i wtedy tego rodzaju problemów nie będzie, a teraz prosimy o rzetelność i przestrzeganie przepisów - wszystkich, tych, którzy organizują szczepienia, jak i pacjentów
— apelował Dworczyk.
Coraz więcej punktów szczepień
Szef KPRM przypomniał na konferencji prasowej, że w czwartek ruszają pierwsze punkty szczepień drive-thru.
Sukcesywnie – jestem przekonany, bo mamy takie sygnały z różnych regionów w Polsce - będą kolejne punkty działające uruchamiać szczepienia w tej formule, z czego bardzo się, oczywiście, cieszymy
— zaznaczył minister.
Poinformował również, że „w poniedziałek ruszą w pilotażu punkty szczepień powszechnych”.
Najpierw 16 punktów - w każdym województwie po jednym punkcie. Przypomnę, że to są punkty, w których wydajność szczepień w miejscowościach do 50 tys. to jest minimum 200 szczepień dziennie. W większych miejscowościach powyżej 50 tys. takie punkty muszą mieć co najmniej 0,5 tys. dziennie szczepień wykonywanych
— podkreślił.
Dworczyk wyraził wdzięczność wobec wszystkim samorządowców, którzy się włączyli do tego programu.
686 zgłoszeń łącznie napłynęło z samorządów. Te zgłoszenia były razem z NFZ weryfikowane. Ostatecznie z tych 686 zgłoszeń (…) zakwalifikowano 471 nowych punktów, które dołączą do ponad 6,5 tys. punktów już działających. Ponadto w 105 powiatach w Polsce za pośrednictwem wojewodów, NFZ będziemy tworzyć dodatkowe punkty szczepień powszechnych, czyli właśnie takie wydajne punkty szczepień tak, żeby każdy Polak - niezależnie od tego, czy mieszka w dużym mieście czy w bardzo małej miejscowości - miał łatwy dostęp do szczepień
— powiedział szef KPRM.
Szczepienia ozdrowieńców
Na konferencji prasowej Dworczyk został zapytany o szczepienia ozdrowieńców - czy np. aktualne jest wcześniejsze zalecenie ekspertów MZ o szczepieniu tej grupy osób jedną dawką.
Szef KPRM odpowiedział, że o szczegółowych zaleceniach informuje Ministerstwo Zdrowia.
Chciałbym przypomnieć, że jeśli chodzi o szczepienie ozdrowieńców jedną dawką, była taka dyskusja, natomiast ostatecznie, po analizach, nie wdrożyliśmy tego rozwiązania w życie
— powiedział Dworczyk.
Zgodnie z rozporządzeniem rządu z 19 marca 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, osoby, które przebyły chorobę wywołaną zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, są poddawane szczepieniu ochronnemu przeciwko COVID-19 w terminie nie wcześniejszym niż trzy miesiące od uzyskania pozytywnego testu na obecność wirusa.
Wskazanie to – jak wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia – dotyczy również pacjentów, którzy po otrzymaniu pierwszej dawki mieli dodatni wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. W tym przypadku drugą dawkę szczepionki również otrzymują w terminie nie wcześniejszym niż 3 miesiące od dnia uzyskania pozytywnego testu.
Warunek ten, jak zaznacza resort, nie dotyczy osób urodzonych w latach 1942-1951 lub osób powyżej 18 lat, urodzonych po 1951 r., z określonymi stanami zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Chodzi m.in. o osoby dializowane z powodu przewlekłej niewydolności nerek, z chorobą nowotworową, u których po 31 grudnia 2019 r. prowadzono leczenie chemioterapią lub radioterapią, poddawane przewlekłej wentylacji mechanicznej, po przeszczepach komórek, tkanek i narządów, u których prowadzono leczenie immunosupresyjne, u których zdiagnozowano chorobę nowotworową i zakwalifikowano do leczenia chemioterapią lub radioterapią, a nie rozpoczęto leczenia.
Szczepienie przeciw COVID-19 w Narodowym Programie Szczepień osób, które nie należą do ozdrowieńców, przeprowadza się w schemacie dawkowania wynikającym z zapisów w charakterystyce produktu leczniczego oraz badań klinicznych.
Szczepionka Comirnaty (Pfizer-BioNTech) i COVID-19 Vaccine Moderna podawane są w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu ok. 6 tygodni (nie dłużej niż 42 dni) między dawkami.
Preparat Vaxzevria (AstraZeneca) podawany jest także w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu ok. 12 tygodni (nie dłużej niż 84 dni) między zastrzykami.
Szczepionka COVID-19 Vaccine Janssen (Johnson & Johnson) ma być podawana w jednej dawce.
Nie mamy sygnałów, by pacjenci odmawiali przyjęcia szczepionki Johnson&Johnson
Dworczyk został zapytany na konferencji prasowej o skalę rezygnacji ze szczepienia preparatem firmy Johnson&Johnson.
Minister wskazał, że czwartek jest pierwszym dniem, kiedy ta szczepionka jest używana w punktach szczepień.
Nie mamy sygnałów od punktów, żeby były jakieś problemy, tzn. żeby pacjenci odmawiali. Ale to są pierwsze dni, musimy zaczekać na pewno jakiś czas
— mówił szef KPRM.
Mam nadzieję, że podobnie jak w przypadku szczepionki AstraZeneca, po pierwszym zaniepokojeniu wywołanym informacjami medialnymi, sytuacja wróci do normy i będziemy wykorzystywać wszystkie szczepionki, które mamy w Polsce do tego, aby się szczepić przeciw Covid-19
— podkreślił Dworczyk.
Szczepionka Ad26.COV2.S, opracowana przez Janssen Pharmaceutica NV, firmę z pionu farmaceutycznego Johnson & Johnson, to czwarty dopuszczony w Unii Europejskiej preparat. Jako jedyna wymaga podania tylko jednej dawki. Szczepionki od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca są dwudawkowe.
Szczepionka COVID-19 Vaccine Janssen podawana jest osobom powyżej 18 lat, we wstrzyknięciu domięśniowym, preferowanym miejscem jest górna część ramienia. Zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego ochrona rozpoczyna się około 14 dni po szczepieniu.
We wtorek Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) i Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zaleciły wstrzymanie w USA szczepień z użyciem preparatu z uwagi na wystąpienie sześciu przypadków rzadkich zakrzepów krwi wśród 6,8 mln zaszczepionych osób.
W związku z sygnałami, jeszcze w zeszłym tygodniu, Europejska Agencja Leków (EMA) rozpoczęła działania zmierzające do oceny zgłoszonych zdarzeń zatorowych i zakrzepowych u osób, które otrzymały szczepionkę Janssen przeciw COVID-19.
Wcześniej przypadki zakrzepicy z małopłytkowością wystąpiły też u osób szczepionych AstrąZeneką. Ostatecznie po analizie tych przypadków EMA na początku wydała kwietnia opinię, że są to bardzo rzadkie przypadki, a korzyści ze stosowania szczepionki AstryZeneki w zapobieganiu COVID-19 przewyższają ryzyko działań niepożądanych.
Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Grzegorz Cessak podkreślił w czwartek, że na ten moment Europejska Agencja Leków nie wprowadza żadnych restrykcji dotyczących szczepionki Johnson & Johnson. Wskazywał, że korzyści płynące z użycia tej szczepionki w zapobieganiu Covid-19 przeważają nad ryzykiem skutków ubocznych.
Jakim preparatem zaszczepi się Dworczyk?
O to, czy przyjąłby szczepionkę AstraZeneki lub Johnson&Johnson Dworczyk został zapytany na czwartkowej konferencji prasowej. Oświadczył, że przyjmie taki preparat, jaki będzie dostępny w punkcie szczepień w terminie, jaki zostanie mu wyznaczony na zaszczepienie się. Minister podkreślił, że wszystkie dostępne w Polsce szczepionki są „dobre i chronią przed COVID-19”.
Dworczyk był też pytany o możliwość przyspieszenia szczepień osób niepełnosprawnych.
Stoimy na stanowisku, że duże przyspieszenie szczepień, wejście w szczepienia populacyjne, uruchamianie każdego dnia zapisów dla kolejnych roczników przyspieszy proces, to jest najbardziej właściwa forma, prowadząca w sposób najbardziej efektywny do tego, aby wszyscy, którzy chcą być zaszczepieni, otrzymali szczepionkę
— mówił.
Wierzę, że dzielą nas dosłownie tygodnie, a nie miesiące od momentu, kiedy będziemy mieli całkowicie uwolniony ten proces, stąd prosimy o zrozumienie i odrobinę cierpliwości na tym ostatnim odcinku walki z COVID-19
— dodał.
Do końca kwietnia publikacja zasad ws szczepień w zakładach pracy
Na czwartkowej konferencji prasowej Dworczyk został zapytany, kiedy pojawiają się szczegółowe wytyczne dotyczące szczepienia pracowników w zakładach pracy.
Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy, w piątek zostaną takie założenia robocze przekazane do premiera Gowina i za pośrednictwem premiera Gowina do prezydenta (Konfederacji Lewiatan Macieja) Wituckiego i do innych przedstawicieli organizacji skupiających firmy
— powiedział szef KPRM.
Po konsultacjach roboczych dopracujemy te zasady i do końca tego miesiąca je opublikujemy tak, żeby w połowie maja mogły ruszyć pilotaże związane ze szczepieniami w zakładach pracy
— dodał Dworczyk.
Zaznaczył, że na ten moment kalendarz dostaw szczepionek do Polski sprawia, że w pełnym wymiarze szczepienia w zakładach pracy będą mogły ruszyć pod koniec maja bądź na przełomie maja i czerwca.
Kontrola czasu na parkingu „poszczepiennym”?
Znakomita większość pacjentów jest rozsądna i podchodzi do takich sytuacji w sposób roztropny - powiedział w czwartek szef KPRM Michał Dworczyk, pytany o ewentualne kontrole czasu pozostawania pacjentów na parkingu po szczepieniach w punkcie drive-thru.
Dworczyk został zapytany podczas konferencji prasowej, czy ktoś - np. policja lub żandarmeria - upewnia się, że pacjenci pozostają wymagane 20 minut na parkingu „poszczepiennym”.
Policji, żandarmerii i innych służb tam nie ma. Za organizację punktu szczepień jest odpowiedzialny punkt prowadzący działalność leczniczą, który go organizuje. Jestem przekonany, że każdy z punktów drive-thru, który jest lub będzie w kolejnych dniach i tygodniach uruchamiany, będzie zorganizowany w taki sposób, że również nad tym będą czuwać pracownicy punktów
— mówił szef KPRM.
Zdaniem Dworczyka, „znakomita większość pacjentów jest rozsądna i podchodzi do takich sytuacji w sposób roztropny”.
Co dalej z rejestracją kolejnych roczników?
Pełnomocnik rządu ds. szczepień powiedział, że po wyznaczonym już kalendarzu rejestrowania się poszczególnych roczników, które kończą się w przyszłą sobotę na roczniku 1973, rząd cały czas elastycznie dostosowuje się do sytuacji związanej z dostawami szczepionek, jak i tej w punktach szczepień, które też wystawiają swoje terminy.
W kolejnych miejscach musimy z sobą ten proces zgrać
— podkreślił Dworczyk.
Mam nadzieję, że utrzymamy tę dobra dynamikę przez najbliższe tygodnie
— dodał.
Na razie obowiązującym jest harmonogram wyświetlany za nami
— powiedział wskazując znany już terminarz rezerwacji szczepień dla poszczególnych roczników do 24 kwietnia.
Na początku przyszłego tygodnia podamy informacje dotyczące tygodni kolejnych
— zapowiedział minister.
Dostęp do terminów szczepień
Podczas czwartkowej konferencji prasowej szef KPRM pytany był o przepisywanie osób powyżej 60 roku życia z późniejszych terminów na kwiecień, zamiast 40-latków.
Jeżeli dochodzi do jakiś sytuacji, które można określić, jako obchodzenie przepisów, to takich sytuacji nie należy pochwalać
— oświadczył Dworczyk.
Przyznał, że dostęp do terminów szczepień w kraju jest zróżnicowany.
Zróżnicowana jest sytuacja w dostępie do terminów w różnych częściach Polski
— powiedział szef KPRM. Jako przykład wskazał Warszawę i Legnicę.
W Warszawie, gdzie mamy 285 działających punktów szczepień, w tym takie miejsca jak Stadion Narodowy, w którym dziennie wykonywanych jest 4 tys. szczepień, na szczepienie można zapisać się z dnia na dzień. Ale są takie miejsca, jak Legnica, gdzie w poniedziałek będzie otwarty Punk Szczepień Powszechnych, gdzie w tej chwili trzeba jeszcze czekać blisko 30 dni
— dodał Dworczyk.
Zaznaczył, że po uruchomieniu przez władze miasta Punku Szczepień Powszechnych w Legnicy w ramach Narodowego Programu Szczepień, okres oczekiwania na szczepienie błyskawicznie się tam zmieni.
Jak dodał, „w związku z tym zróżnicowaniem, są takie sytuacje, że w wielu miejscach w Polsce osoby powyżej 60 roku życia są zapisane na terminy majowe”.
Jest też sporo takich miejsc - przede wszystkim dużych miast, ale nie tylko, gdzie te wszystkie osoby zostały przepisane na kwiecień
— powiedział Dworczyk.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/547184-pacjenci-odmawiaja-szczepienia-preparatem-jj-sprawdz