Jak informowaliśmy kilkadziesiąt godzin temu, wiemy, co robi Łukasz Szumowski. Były minister zdrowia po odejściu ze stanowiska profesor wrócił do zawodu lekarza, a publicznie ostatni raz pojawił się na spotkaniu z premierem Morawieckim dotyczącym krajowej sieci kardiologicznej. Teraz, jak się okazuje, pomaga na pierwszej linii walki z pandemią. Szumowski podpisał umowę współpracy z Tymczasowym Szpitalem Narodowym CSK MSWiA, gdzie pomaga jako lekarz.
Profesor Łukasz Szumowski generalnie odmawia rozmowy z mediami. Jak podkreśla, praca lekarza wymaga skupienia. Jednak dla portalu wPolityce.pl zrobił wyjątek. Oto kilka zdań jego refleksji z pracy na pierwszej linii walki z zarazą.
Ta fala epidemii dała się mocno we znaki całej Polsce ale szczególnie służbie zdrowia. Widzę to na co dzień w Instytucie Kardiologii. Szpitale COVID, w tym szpitale tymczasowe, przyjmują na siebie najcięższą fale chorych pacjentów. Miałem ostatnio możliwość pracy w szpitalu na stadionie Narodowym.
Jeśli ktoś wątpi czy wirus jest groźny, to powinien popatrzeć na tych pacjentów, którzy się po prostu duszą bez tlenu. Na szczęście dzięki ciężkiej pracy medyków i możliwościom szpitali, każdy ma pomoc i opiekę i jak do tej pory nie zabrakło miejsc dla chorych. Łóżka i sprzęt są - jeśli tylko będą medycy, to pacjenci mają szanse przeżyć
— podkreśla były minister.
Jak dodaje, dalszych wypowiedzi mediom na razie udzielać nie będzie i prosi o uszanowanie tej decyzji.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/546726-tylko-u-nas-szumowski-o-pracy-w-szpitalu-co-powiedzial